| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2002-04-19 07:23:21
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwach>
> Czy te 400,- to zold? Jeszcze raz sie spytam, nie obowiazuje juz przepis
> mowiacy o zakazie powolywania do wojska jedynego zywiciela?
> >
To jest chyba wypłata na jednego członka rodziny żołnierza. W każdym razie,
kiedy mojego męża - notorycznie kombinującego, jakby tu jednak do wojska nie
iść, powołali w końcu na komisję dwa lata temu, pani po sprawdzeniu w
dowodzie, że ma żonę, dziecko (drugie w drodze) - stwierdziła, że jego pobór
już nie dotyczy, więc nawet nie musiał pisać żadnego odwołania, że jeszcze
studiuje. Po prostu, mimo, ze suma wypłat może nie jest wygórowana, to
wojsku nie opłaca się powoływać osób, którym się one należą. A w tym samym
czasie do wojska wzięto kilku moich znajomych świeżo po studiach, bo akurat
było zapotrzebowanie na inżynierów.
Pozdrawiam - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2002-04-19 07:41:21
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwachw poscie <a9mutc$rgr$1@news.tpi.pl>, A...@w...pl pisze...
*>Jak bralem kredyt na mieszkanie znalazlem 1 (slownie jeden) bank, w
*>ktorym za zgoda zarzadu tego banku moglem wziac kredyt z kat. A, bedac
*>na studiach.
*
*Nie wiem, kiedy go brales, teraz takich jest wiecej, szczegolnie komercyjne.
Bralem go pare lat temu. Mniejsza kiedy - ten bank teraz juz nie
pozwala. To jest kredyt komercyjny.
*> ale to i tak duze ryzyko dla banku.
*
*No wiec, bank to nie instytucja charytatywna:-(( Wyjsc jest kilka: szybciej
Ale ja w pelni rozumiem postawe banku i sie z nia zgadzam. Tak samo bym
na ich miejscu postepowal.
*odpekac wojsko:-), przesunac rozpoczecie inwestycji na pozniej...,
Ani jedno ani drugie nie wchodzi w gre. Po prostu nie dalo sie.
Przesuniecie inwestycji ? mialem czekac az skoncze studia, laskawie
dostane rezerwe i dopiero kupowac mieszkanie ? tracic pare lat? dla mnie
to nie jest wyjscie
Odbebnic wojsko ? nie pojde do wojska nawet w momencie kiedy wybuchnie
wojna. Chocby mnie cala zandarmeria scigala. A poza tym bylem w trakcie
studiow.
*najwazniejsze - miec dobre argumenty w rozmowie z bankiem i ostatnie, dobrze
*pomyslec, czasami mozna miec legalnie kredyt nie zaciagajac kredytu
*dlugoterminowego.
Latwo sie mowi, trudniej sie wykonuje. Argumenty jak widac mialem dobre
bo jednak dostalem. Problem w tym ze inne banki po prostu nie
przyjmowaly wniosku o kredyt jak sie mialo nieuregulowany stosunek. A co
do myslenia i innej formy niz kredyt dlugoterminowy - nie mialem
mozliwosci innej niz taki wlasnie kredyt.
*Czy te 400,- to zold? Jeszcze raz sie spytam, nie obowiazuje juz przepis
*mowiacy o zakazie powolywania do wojska jedynego zywiciela?
nie te 400 zl to rekompensata za pobor dla rodziny. Jak istnialo
teoretyczne niebezpieczenstwo ze sie chca mna zainteresowac dowiadywalem
sie jak jest. I okazuje sie ze ja - jedyny zarabiajacy - na utrzymaniu
zona i dziecko w drodze nie kwalifikujemy sie do odroczenia ze wzgledu
na jedynego zywiciela. nawet jakbysmy sie kwalifikowali to byloby to
odroczenie na rok, dwa potem i tak by wzieli. A wzamian za mnie daliby
400 zl (po kwotach z 2000 roku).
I nie mialem zamiaru dyskutowac z prawnikami - wystarczyl mi "wywiad"
wojskowy. Prawnikow bym szukal juz sie ukrywajac przed zandarmeria.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2002-04-19 07:57:51
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwach
"Jakub Slocki"
nie pojde do wojska nawet w momencie kiedy wybuchnie
> wojna. Chocby mnie cala zandarmeria scigala.
Sadze, ze nie bedziesz wtedy mial wiekszego wyboru...... Radze poczytac
nieco historii drugiej wojny swiatowej, szczegolnie o tym, jak traktowano
wymigujacych sie od obrony ojczyzny rodakow.....
Oj Kuba, nie spodziewalam sie tego po tobie...
Ania (ktora nie wie, jak by zareagowala w wypadku wojny, ale na pewno wie,
ze nie chowalaby sie za plecami innych)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2002-04-19 08:00:05
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwachUżytkownik "Ania Björk"
> Sadze, ze nie bedziesz wtedy mial wiekszego wyboru...... Radze poczytac
> nieco historii drugiej wojny swiatowej, szczegolnie o tym, jak traktowano
> wymigujacych sie od obrony ojczyzny rodakow.....
Aniu, a tak trudno zrozumieć że nie uznajemy Polski za ojczyznę, że
zamierzamy wyjechać?
> Ania (ktora nie wie, jak by zareagowala w wypadku wojny, ale na pewno wie,
> ze nie chowalaby sie za plecami innych)
Nie chodzi o chowanie się za czyimiś plecami, chodzi o uratowanie życia
rodzinie, jest zbyt cenne by oddać je za narodową masową ideologię.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2002-04-19 08:45:59
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwach
"Asia Slocka" <
> Aniu, a tak trudno zrozumieć że nie uznajemy Polski za ojczyznę, że
> zamierzamy wyjechać?
Dla mnie jest to beyond understanding. Trudno, ale tak jest. Mimo ze w
Polsce nie mieszkam, to jest ona moja ojczyzna, jestem jej obywatelka, i
jakos nie wyobrazam sobie inaczej. Ale to chyba kwestia i pokolenia, i
wychowania. I historii wlasnej rodziny.
Pozdrowienia
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2002-04-19 08:53:35
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwachw poscie <a9oil0$195$1@news.onet.pl>, s...@p...onet.pl pisze...
*Sadze, ze nie bedziesz wtedy mial wiekszego wyboru...... Radze poczytac
*nieco historii drugiej wojny swiatowej, szczegolnie o tym, jak traktowano
*wymigujacych sie od obrony ojczyzny rodakow.....
przed nimi rowniez bym uciekal, a moze nawet w szczegolnosci.
Ja po prostu nie widze powodow dla ktorych mialbym bronic czegos, co nie
jest dla mnie warte obrony.
*Oj Kuba, nie spodziewalam sie tego po tobie...
bardzo mentorskie :) ale sie nie gniewam. Po prostu taki jestem.
*Ania (ktora nie wie, jak by zareagowala w wypadku wojny, ale na pewno wie,
*ze nie chowalaby sie za plecami innych)
A ja sie nie mam zamiaru chowac - ja po prostu mam zamiar zniknac i sie
nie angazowac. Chowanie byloby gdybym stal i krzyczal broncie mnie i
innych, a sam nic ku temu nie robil. A ja po prostu bede krzyczal - mam
to wszystko w ..... i ... znikam.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2002-04-19 09:05:39
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwach
"Jakub Slocki" <
> Ja po prostu nie widze powodow dla ktorych mialbym bronic czegos, co nie
> jest dla mnie warte obrony.
A twoja rodzina? Matka, ojciec....rodzenstwo...?
>
> *Oj Kuba, nie spodziewalam sie tego po tobie...
>
> bardzo mentorskie :) ale sie nie gniewam. Po prostu taki jestem.
nie mentorskie, tylko po prostu mnie zatkalo......
>
> *Ania (ktora nie wie, jak by zareagowala w wypadku wojny, ale na pewno
wie,
> *ze nie chowalaby sie za plecami innych)
>
> A ja sie nie mam zamiaru chowac - ja po prostu mam zamiar zniknac i sie
> nie angazowac. Chowanie byloby gdybym stal i krzyczal broncie mnie i
> innych, a sam nic ku temu nie robil. A ja po prostu bede krzyczal - mam
> to wszystko w ..... i ... znikam.
>
I zostawiam np rodzicow? Mam ich tez gleboko gdzies? No coz, szanuje cie za
odwage wlasnego zdania. Ale sie z nim nie zgadzam, chyba mi wolno?
Pozdrowienia
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2002-04-19 09:12:06
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwach*> Ja po prostu nie widze powodow dla ktorych mialbym bronic czegos, co nie
*> jest dla mnie warte obrony.
*
*A twoja rodzina? Matka, ojciec....rodzenstwo...?
Zabieram rodzine. ile sie da - lepsze rozwiazanie iz dac sie zabic.
*> to wszystko w ..... i ... znikam.
*>
*I zostawiam np rodzicow? Mam ich tez gleboko gdzies? No coz, szanuje cie za
*odwage wlasnego zdania. Ale sie z nim nie zgadzam, chyba mi wolno?
Jak wyzej - ile sie da i jak sie da biore - trudno taki wybor.
Oczywiscie ze nie odbieram Ci prawa do wlasnego zdania :) :)
Wiesz moze przejaskrawiam, ale patrzac co sie dzieje w
izraelu/palestynie to gdyby ludzie mniej "kochali" ojczyzne a bardziej
ludzkie zycie to by nie bylo takich problemow. Ale to bardzo wielkie
uproszczenie. Bo zycie niestety nie jest takie proste
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2002-04-19 09:13:38
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwachUżytkownik "Ania Björk"
> A twoja rodzina? Matka, ojciec....rodzenstwo...?
Zabiera się ile się da. Ale jeżeli nie da się uratować wszystkich, trzeba
ratować jak największą ilość. Nie można powiedzieć jeżeli ty masz umrzeć
to cała rodzina także.Jeżeli ja mam zostać, to niech chociaż Emilka
przeżyje.
> nie mentorskie, tylko po prostu mnie zatkalo......
Aniu, lubisz obrońców kraju bo kobiet nie biorą do wojska i Ci to nie grozi?
A może zaciagnęłabyś się jako ochotniczka?
Czy może w obronie rodziny posłałabyś swojego męża na front?
Ja cenię sobie życie bardziej od obcych idei.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2002-04-19 09:21:16
Temat: Re: zastępcza służba wojskowa w gospodarstwach
"Asia Slocka"
> Aniu, lubisz obrońców kraju bo kobiet nie biorą do wojska i Ci to nie
grozi?
> A może zaciagnęłabyś się jako ochotniczka?
> Czy może w obronie rodziny posłałabyś swojego męża na front?
> Ja cenię sobie życie bardziej od obcych idei.
> --
hm..... Nie wiesz nic o mojej rodzinie, a jest to rodzina z tradycjami
wojskowymi....moze to wiele wyjasnia? Sa w tej rodzinie i tradycje wojskowe,
i polegli na frontach, i normalni cywile, ale nikt sie jakos nigdy nie
deklarowal z intencjami brania nog za pas.... Ja patrze na ten problem
bardzo subiektywnie, ale i wy nie inaczej. Czy bym sie zaciagnela? Nawet tu,
w Szwecji, jestem czlonkiem tzw obrony cywilnej, z wlasnej woli, bo uwazam
to za istotne.
Co do meza, to jest to moja bolaczka, bo mam w domu pacyfiste, ktory zamiast
do woja poszedl na rok do sluzby zastepczej. Nie rozmawiamy na ten temat,
cos w rodzaju tabu.
Ja tez cenie sobie zycie, ale nie za wszelka cene. IMHO.
Pozdrowienia
Ania
i zrobmy EOT, bo to OT :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |