Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi zatajenie niepełnosprawności

Grupy

Szukaj w grupach

 

zatajenie niepełnosprawności

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 20


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-02-04 19:19:57

Temat: Re: zatajenie niepełnosprawności
Od: robercikus <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Temat bezrobocia wśród ON był wałkowany już nie raz i nie pięć, więc nie
będę się powtarzał, to kwestia bardziej podejścia do sprawy samych ON,
niż pracodawców. Prawo daje porządne "upusty" dla zatrudniających ON.
Pozdrawiam
robercikus

te wrote:
> Raczej się opłaca. Bezrobocie wśród niepełnosprawnych wynosi 80% a wśród
> pełnosprawnych 15%, więc jest dwa do trzech razy większa szansa dostania
> pracy jeśli się nie poda że się jest osobą niepełnosprawną.
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-02-04 19:43:18

Temat: Re: zatajenie niepełnosprawności
Od: te <t...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ale u nas nie ma takiej kultury społecznej jaka jest w innych krajach. Ona dotyczy
zatrudniania niepełnosprawnych, akceptacji homoseksualistów, akceptacji innych
wyznań, akceptacji wolności seksualnej (antykoncepcja, aborcja, marsze wolności),
akceptacji mieszkających w Polsce osób innych narodowości i ras itp.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-02-04 20:16:02

Temat: Re: zatajenie niepełnosprawności
Od: "Adam Pietrasiewicz" <N...@p...poszukaj.w.google.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 04-02-2007 o 20:43:18 te <t...@t...pl> napisał(a):

> Ale u nas nie ma takiej kultury społecznej jaka jest w innych krajach.
> Ona dotyczy zatrudniania niepełnosprawnych, akceptacji homoseksualistów,
> akceptacji innych wyznań, akceptacji wolności seksualnej (antykoncepcja,
> aborcja, marsze wolności), akceptacji mieszkających w Polsce osób innych
> narodowości i ras itp.

Jakiej "akceptacji"?

Czemu "akceptacji"?

Tolerancji, jesli co... Akceptacji nikt ode mnie nie będzie wymagał i
uważam, że nie wolno tego robić.

A tolerancja? Jest!

--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz - http://cerbermail.com/?DQr0g2Y88R
http://www.pietrasiewicz.salon24.pl/
Ludzie rodzą się wolni i równi wobec prawa. Potem każdy musi sobie jakoś
radzić

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-02-04 20:23:04

Temat: Re: zatajenie niepełnosprawności
Od: "Wolvier" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "te" <t...@t...pl> napisał
> Są tu jacyś prawnicy? Co grozi niepełnosprawnemu który zataja przed pracodawcą
> że jest niepełnosprawny? Mój kolega nie mógł dostać pracy przed bardzo długi
> czas. Gdy zataił że jest niepełnosprawny dostał zaraz pracę i pracuje już
> kilka miesięcy.

Dziwne bo ja bycie niepełnosprawnym potraktowałem jako atut i dzięki temu
znalazłem dobrze płatną prace (a oferowali jeszcze 2 inne) w Krakowie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-02-05 13:52:19

Temat: Re: zatajenie niepe^(3)nosprawno?ci
Od: "LM" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "te" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
news:eq4pn3$bfj$1@aioe.org...
> Prawnik na kursie powiedział, że zatajenie, w razie odkrycia
> niepełnosprawności przez pracodawcę, może skutkować jedynie zwolnieniem z
> pracy bez wypowiedzenia.

Chyba jest trochę lepiej i trochę gorzej ;-)

1) O ile niepełnosprawność nie ma bezpośredniego przełożenia na charakter
wykonywanej pracy (i zostało to potwierdzone pozytywnymi badaniami lekarza
medycyny pracy) to raczej nie ma podstaw do zwolnienia bez wypowiedzenia

2) Problem może powstać w przypadku, gdyby powstał wypadek przy pracy i miał
on bezpośredni związek z ową ukrytą niepełnosprawnością. Wówczas mogą
pojawić się dwa problemy:
a) odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy (ZUS)
b) odpowiedzialności za szkody wobec osób trzecich

Jeśli charakter pracy nie niesie takiego ryzyka, to nie ma żadnego problemu.
Oczywiście traci się ewentualne przywileje - ale jak rozumiem to jest
wkalkulowane w decyzję.

LM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-02-05 15:42:53

Temat: Re: zatajenie niepe^(3)nosprawno?ci
Od: te <t...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czyli nie pozostaje nic innego jak walić do pośredniaka w dziale dla zdrowych? To
samo można radzić wszystkim którzy mogą ukryć niepełnosprawność a rząd niech się
wypcha z robieniem osobnych, gówno wartych, działów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-02-06 18:10:45

Temat: Re: zatajenie niepełnosprawności
Od: Jacek Sztajnke <s...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

te wrote:
> Są tu jacyś prawnicy? Co grozi niepełnosprawnemu który zataja przed
> pracodawcą że jest niepełnosprawny? Mój kolega nie mógł dostać pracy
> przed bardzo długi czas. Gdy zataił że jest niepełnosprawny dostał zaraz
> pracę i pracuje już kilka miesięcy.
>

Nie jestem prawnikiem i nie podam żadnych paragrafów.
Dla mnie jednak sprawa jest jasna.
Jeżeli niepełnosprawność nie przeszkadza w wykonywaniu zadań
na tym stanowisku - nie ma żadnych podstaw do zwalniania pracownika.
Zwolnienie w takim przypadku należy potraktować jako dyskryminację.

Myślę również, że potencjalny kandydat nie musi podawać informacji
o swojej niepełnosprawniości w cv. Po to przeprowadza się rozmowę
kwalifikacyjną, badania lekarskie i później jest okres próbny, aby
sprawdzić również zdolność do pracy na konkretnym stanowisku.

Pozdrawiam
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-02-06 21:51:09

Temat: Re: zatajenie niepełnosprawności
Od: "Sylwi@" <eskape@dziwny_jest_ten_swiat_ o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek Sztajnke" <s...@N...wp.pl> napisał w wiadomości
news:5usm94-fqg.ln1@kaczorek.jackinia.homedns.org...
> te wrote:
>> Są tu jacyś prawnicy? Co grozi niepełnosprawnemu który zataja przed
>> pracodawcą że jest niepełnosprawny? Mój kolega nie mógł dostać pracy
>> przed bardzo długi czas. Gdy zataił że jest niepełnosprawny dostał zaraz
>> pracę i pracuje już kilka miesięcy.
>>

Dobry wieczór,
Ja tak na chwilkę, jeśli to komuś może pomóc to służę swoim przykładem.

Jestem osobą z orzeczonym umiarkowanym stopniem niepełnosprawności na stałe
od ponad 10 lat. Uzyskałam je w trakcie trwania umowy o pracę na czas
nieokreślony. Badania lekarskie nie wykazały aby powód uprawniający mnie do
jego otrzymania leżał po stronie zakładu pracy.
Orzeczenie pozwalało mi na odliczanie wydatków na cele rehabilitacyjne i
związane z ułatwieniem wykonywania czynności życiowych. Nie powiadomiłam
zakładu pracy o fakcie posiadania orzeczenia choć moja niepełnosprawnośc
była widoczna. Dawałam sobie radę, trochę pomagała mi koleżanka zastępując w
pracach przy których miałam trudności, które jednak nie wynikały z mojej
niekompetencji czy lenistwa. Obawiałam się, że zostanę w pierwszej
kolejności zwolniona właśnie z tego powodu bowiem zakład pracy mnie
zatrudniający nie zatrudnia osób niepełnosprawnych.
Niestety nastał czas, że ........ że postanowiłam zgłosić swoją
niepełmnisprawność.
Zaczęło mi brakować urlopu na dojazdy na leczenie i wizyty lekarskie.
Zgłosiłam fakt posiadanie orzeczenia o niepełnosprawności w październiku
zeszłego roku, po upływie ponad 10 lat od chwili jego otrzymania.
Nikt nie zadawał pytań, nie drążył czemu, po prostu przyjęto moje podanie z
orzeczeniem.
Po akceptacji Dyrektora otrzymałam dodatkowy urlop 10 dni oraz 7-mio
godzinny dzien pracy i nieprzekraczajacy w tygodniu 35 godzin, oraz
dodatkową przerwę 15 minut.
Jako, że zgłosiłam posiadanie orzeczenia w październiku, zakład pracy
przeliczył dodatkowy urlop 10 dni na miesiące i udzielił do końca roku 3 dni
dodatkowych, na co ja się zgodziłam i uważałam za sprawiedliwe.
Miałam pecha lub szczęście, w zależności z której strony na to popatrzeć, że
akurat była w zakładzie kontrola PIP (o której nie wiedziałam, gdybym
wiedziała to wcale nie jestem pewna czy był złożyła to orzeczenie). Jako, że
decyzja przyznająca mi ten urlop wpadła akurat w ręce kontrolera PIP
postanowił on przyjechać na miejsce i sprawdzić wszystko naocznie.
I tak, któregoś dnia wszedł do biura Pan, wyciągnął legitymację, przedstawił
się i .... zaczął zadawać pytania. Wszystkie dotyczyły charakteru mojej
pracy, jak sobie daję radę, zauważając po drodze, że moja drukarka zbyt
głośno pracuje. Potem otrzymałam pytanie ile urlopu mi udzielono, zgodnie z
prawdą powiedziałąm, że 3 dni do końca roku a w następnym roku całość 10
dni. Kontroler PIP zrobił wielkie oczy i stwierdził, że..... urlop nie
należy mi się w części ale w całości za...... 5 lat wstecz. Swoje zdanie
poparte zapewne przepisami ujął w protokole z rygorem natychmiastowej
wykonalności i następnego dnia byłam na 50 dniowym urlopie zdrowotnym.
Własnie wróciłam do pracy ....

Tak więc, można powiedzieć, że nijako zataiłam swoją niepełnosprawnośc w
sensie nie zgłoszenia jej na piśmie i schowaniem orzeczenia do szufladki.
Niepełnosprawnośc była i jest widoczna. Nikt mnie za to nie ukarał. Nawet
PIP nie pytał czemu nie zgłosiłam mojej niepełnosprawności zaraz po
otrzymaniu.

To co napisałam jest różne dla pytającego tylko w części jeśli chodzi o
podjęcie pracy.
U mnie wszystko powstało w czasie trwania umowy o pracę a nie przy jej
podejmowaniu.
Opierając się na moim przykładzie sądzę, że jeśli niepełnosprawność nie
powoduje zagrożenia a charakter pracy oceniamy jako bezpieczny dla siebie i
innych to wcale nie musi być ujawniona.
Jednak trzeba się dobrze zastanowić czy warto i próbować wysondować co myśli
o tym nasz pracodawca. Taką decyzję każdy musi podjąc sam po
przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw.

Dobranoc,

--
do usłyszenia
Sylwi@
____________________________________________________
__________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2007-02-08 20:33:44

Temat: Re: zatajenie niepełnosprawności
Od: Jacek Sztajnke <s...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ciekawa sprawa z tym urlopem wstecz.
Z Twojego tonu domyślam się, że po powrocie z urlopu nikt
nie robił Ci żadnych wstrętów.
Czy mogłabyś jeszcze dopisać, czy Twój pracodawca to firma prywatna
czy państwowa, ile pracowników itp.
Ciekaw jestem, czy ZUS zwraca pracodawcy jakieś pieniądze
za dodatkowy urlop.

Pozdrówka
J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2007-02-10 19:12:12

Temat: Re: zatajenie niepełnosprawności
Od: "Sylwi@" <eskape@dziwny_jest_ten_swiat_ o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek Sztajnke" <s...@N...wp.pl> napisał w wiadomości
news:92es94-rm9.ln1@kaczorek.jackinia.homedns.org...

Dobry wieczor,

> Ciekawa sprawa z tym urlopem wstecz.

Tez bylam zaskoczona. Przeczytalam mnostwo przepisow i nie spotkalam
okreslenia nawet w jaki sposob moze byc ten urlop wykorzystany. Przewaznie
wszyscy stwierdzali, ze jeden raz w calosci 10 dni a mnie zalezalo wybierac
go po 2-3 dni w zaleznosci od potrzeby dojazdow do szpitala. I okazalo sie,
ze to jest jak urlop na zadanie, czyli moge wybrac kiedy potrzebuje i ile
potrzebuje.

> Z Twojego tonu domyślam się, że po powrocie z urlopu nikt
> nie robił Ci żadnych wstrętów.

Poki co nikt wstretow nie robil, cieszyli sie nawet ze wrocilam bo.....
troszeczke popsuli to co ja zrobilam i co ja umiem ;-)
Wyszlam z zalozenia, ze zeby miec jakis punkt przetargowy i utrzymac swoja
prace bede sie starala po prostu byc potrzebna i kompetentna a ze posiadam
orzeczenie o niepelnosprawnosci.... no coz....
Poki co udaje mi sie. Trzeba sie uczyc cale zycie,

> Czy mogłabyś jeszcze dopisać, czy Twój pracodawca to firma prywatna
> czy państwowa, ile pracowników itp.

Moja firma to byla firma panstwowa obecnie spolka S.A.
Duza firma ogolnopolska, podzielona obecnie na sektory.

> Ciekaw jestem, czy ZUS zwraca pracodawcy jakieś pieniądze
> za dodatkowy urlop.

Tego to nie wiem, moje stanowisko w kazdym razie nie jest refundowane i nie
bedzie bo takowych nie ma i nie bedzie. Urlop jest platny dla pracownika tak
jak urlop wypoczynkowy czyli srednia z poprzednich 3 miesiecy. Nie pozbawia
premii ani dodatkow, ktore rowniez sa wyplacane jako srednia.

W supermarketach osoby niedoslyszace moga pracowac nawet przy kasie bo jest
to raczej praca "manualna" ceny odczytuja czytniki, kasuje pieniazki... wiec
rozumiem, ze to sie da. Niestety sprawa ma sie inaczej gdy ma sie do
czynienia z indywidualnymi klientami z ktorych kazdy ma inne pytania na inny
temat. Tak wiec ...... ja mam wiedze a inni ja klientowi przekazuja i w ten
sposob ja egzystuje a przy mnie inni. Jak dlugo tak bedzie .... nie wiem ...
ale mam nadzieje przepracowac jeszcze te x lat do emerytury.

Milego weekendu zycze,

--
do usłyszenia
Sylwi@
____________________________________________________
__________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

odliczenie od podatku
Pity 2006
nowe mozliwosci pracy w Krakowie?
Oszuści mamią emerytów
Pomoc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Autotranskrypcja dla niedosłyszących
is it live this group at news.icm.edu.pl
Witam
Zlecę wykonanie takiego chodzika
Czy mozna mieszkać w lokalu użytkowym

zobacz wszyskie »