Data: 2000-02-22 01:49:16
Temat: Re: zdrada
Od: b...@k...kalisz.pl (Bartek Nagorny)
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia, "Pajonk Hfat" <m...@k...net.pl> na pl.sci.psychologia
napisał(a):
>> Moze i bym jakies pobudki tego czynu zrozumial gdyby "nycpd" nie mial
>> udanego zwiazku.. ale skoro pisze, ze ma to po kiego to zrobil ??!
>Facet naprawde w zyciu nie spotkales sie z momentem, dla ktorego bylbys w
>stanie porzucic swoje marzenia? Swoją rzeczywistość. Swoje zasady, poglądy,
>to w co wierzyles odkad pamietasz.
Tak i owszem. Ale zawsze sie opanowalem albo inaczej - cos wewnetrznego
mnie opanowalo. Chwilową slabosc zabil impuls. Nawet niedawno bylem
bliski czegos, ale po prostu nie moglem, choc to by nie mialo dla mnie
zadnego znaczenia pozniej. Ale nie moglem i tyle.
>Czy nigdy nie miales ochoty zdradzic
>samego siebie? Bo to wlasnie o to chodzi. Nikt tu nie pyta czemu ona jest
>warta zdrady, pytanie brzmi.... czemu JA zdradzilem....
No to chyba jasne - po kiego to piszesz ?
>kluczyk do klatki w ktorej sam sie zamknales, a prety w tej klatce nazywaja
>sie "moje zasady".
Ktore mnie trzymaja w ryzach i to dosc mocno. I na szczescie !
Mam nadzieje, ze nie puszcza nigdy.
pozdrawiam,
--
Bartek
b...@k...kalisz.pl
... Save Water, Shower With A Friend
|