Data: 2006-10-17 15:27:43
Temat: Re: zdrada
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gosia"
>
> On i Ona mieli romans w tym samym czasie, jakby ktos nazwal 'zdradzili
> sie nawzajem' podczas kilkumiesiecznej rozlaki. Przy najblizszym
> spotkaniu, on jej powiedzialam, ona nie...5 lat pozniej nadal sa razem,
> nadal sie kochaja, moze nawet bardziej, ale ona ma jakies dziwne
> poczucie winy choc nie z powodu tego co sie wydarzylo tylko ogolnie jakies
> inne niezasadne, co nie mialo miejsca przed wydarzeniem. Czy jest mozliwe,
> zeby w podswiadomosci wlasnie o takie poczucie winy chodzilo, czy to tylko
> zbieg okolicznosci?. Gdyby ktos chcial zapytac dlaczego nie powiedziala,
> odpowiedz brzmi, nie czula takiej potrzeby, byc mozetamten mezczyzna nie
> mial wiekszego znaczenia, a milosc do pierwszego wcale nie zmalala
> ...nasuwa sie pytanie, dlaczego on mial potrzebe powiedzenia, czyzby dla
> niego mialo to wieksze znaczenie niz tylko seks?
To bardzo egoistyczne podejście ..
Czemu ona zastanawia się nad tym co on czuł skoro sama go zdradziła?
On miał odwagę by się przyznać - ona nie - dlaczego? Bo może chce czuć się
mocniejsza w związku "Ty o tym nie wiesz więc ja tego nie zrobiłam - zawsze
będziesz tym złym" i jeszcze ma czelność zastanawiać się nad jego
postępowaniem... Chęć upokorzenia tej drugiej osoby .... myślę że to ona ma
problem ze sobą.
Pozdrawiam
Vicky
|