« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2006-10-13 21:06:34
Temat: Re: zdradaUżytkownik "zioberko" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:452F5E1A.EFC20006@op.pl...
> <...>
> Z powyzszego zdania wnioskuje ze albo jestes kobieta albo ...
To miała być potwarz ?
> Moim zdaniem jest niezupelnie tak jak piszesz. Malzenstwo to umowa.
Czyli w rachubę wchodzi Kodeks Cywilny? Jeżeli "dyspozycyjność" mojej żony
nie będzie proporcjonalna do ilości pieniędzy, jakie przynoszę do domu, to
wtedy podam ją do sądu?
> Obie strony
> zobowiazuja sie do dotrzymania takich czy innych wartosci. Jedna z tych
> wartosci jest wiernosc. Jezeli jedna ze stron nie dotrzymuje umowy, to
> nalezy
> sie spodziewac konsekwencji. Jedna z tych konsekwencji jest "dorobienie"
> sie
> tytulu: szmata, dziwka, ladacznica, k--wa etc.
A bez umowy nie mógłbym nazwać żony za coś takiego szmatą?
.plm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2006-10-13 23:07:32
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "wojtaszek" napisał w wiadomości
>>> Znaczy ty i "twoja" lubicie sobie robić dobrze?
>>> Wojtek
>> a Ty nie lubisz, czy jeszcze o tym nie wiesz ?
>> ;)
> Lubię to co mam dlatego nie ciągnie mnie skok w bok.
Jak się nie ma, co się lubi - to się lubi, co się ma. :)
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2006-10-14 05:32:17
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "Gosia" <G...@v...net> napisał w wiadomości
news:452f4d9b$0$8714$ed2619ec@ptn-nntp-reader02.plus
.net...
> Widze ze zdania sa podzielone jak w kazdym temacie prawie, ciekawi mnie
> tylko, czy Ci z zasadami stosuja sie do nich bo tak czuja, czy jest to z
> ich strony wielki wysilek. Jakie bobudki emocjonalne kieruja nimi . I
> wreszcie gdzie oni sie chowaja, bo jak do tej pory jeszcze nie udalo mi
> sie poznac takiego z zasadami ;)
Tam, gdzie dzieje się dużo nieszczęścia, smutku, zgryźliwości etc... tam
spotkasz wielu ludzi pełnych zasad...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2006-10-14 05:34:54
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "zioberko" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:452F5E1A.EFC20006@op.pl...
> Z powyzszego zdania wnioskuje ze albo jestes kobieta albo piszesz pod
> dyktando.
> Moim zdaniem jest niezupelnie tak jak piszesz. Malzenstwo to umowa. Obie
> strony
> zobowiazuja sie do dotrzymania takich czy innych wartosci. Jedna z tych
> wartosci jest wiernosc. Jezeli jedna ze stron nie dotrzymuje umowy, to
> nalezy
> sie spodziewac konsekwencji. Jedna z tych konsekwencji jest "dorobienie"
> sie
> tytulu: szmata, dziwka, ladacznica, k--wa etc.
Resztę pomijam, bo nawet nie warto odpowiadać, nie prowadzę poradni dla
złamanych na umyśle i uczuciach, ale cóż mi tu pozostaje... ano przytulić,
pogłaskać i powiedzieć... rośnij, tylko krzywdy sobie nie zrób ;o)
Pzdr
Paweł
PS A bardziej komuś...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2006-10-14 10:23:37
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "bazyli4" napisał w wiadomości
> Użytkownik "Gosia" napisał w wiadomości
>> Widze ze zdania sa podzielone jak w kazdym temacie prawie, ciekawi mnie
>> tylko, czy Ci z zasadami stosuja sie do nich bo tak czuja, czy jest to z
>> ich strony wielki wysilek. Jakie bobudki emocjonalne kieruja nimi . I
>> wreszcie gdzie oni sie chowaja, bo jak do tej pory jeszcze nie udalo mi
>> sie poznac takiego z zasadami ;)
> Tam, gdzie dzieje się dużo nieszczęścia, smutku, zgryźliwości etc... tam
> spotkasz wielu ludzi pełnych zasad...
To spostrzeżenie jest chwytliwe, ale chyba nie odzwierciedla rzeczywistości.
Zasady mogą prowadzić do złych rzeczy i mogą prowadzić do dobrych. Zależy od
wartości, jakimi się w tych zasadach kierujemy.
"Złodziej swojego nie okrada" - to dobra zasada, czy nie? :)
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2006-10-14 12:52:06
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4530ad86$1$17957$f69f905@mamut2.aster.pl...
> To spostrzeżenie jest chwytliwe, ale chyba nie odzwierciedla
> rzeczywistości. Zasady mogą prowadzić do złych rzeczy i mogą prowadzić do
> dobrych. Zależy od wartości, jakimi się w tych zasadach kierujemy.
> "Złodziej swojego nie okrada" - to dobra zasada, czy nie? :)
Zasady prowadzą do różnych rzeczy w róznych warunkach. Czasami przejściowo
mogą prowadzić do dobrych, ale takie warunki w świecie nie pojawiają się
często. Jeśli do danego zachowania potrzeba stosować się do zasad, znaczy,
że sytuacja na ich stosowanie już nie pozwala z dobrych dla wszystkich
skutkiem. Cóż Ci po złodziejskiej zasadzie w środowisku, w kórym nie ma
złodziei, cóż po tej zasadzie złodziejowi, kórego już wszyscy okradli...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2006-10-16 08:13:04
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "bazyli4" napisał w wiadomości
> Użytkownik "michal" napisał w wiadomości
>> To spostrzeżenie jest chwytliwe, ale chyba nie odzwierciedla
>> rzeczywistości. Zasady mogą prowadzić do złych rzeczy i mogą prowadzić do
>> dobrych. Zależy od wartości, jakimi się w tych zasadach kierujemy.
>> "Złodziej swojego nie okrada" - to dobra zasada, czy nie? :)
>
> Zasady prowadzą do różnych rzeczy w róznych warunkach. Czasami przejściowo
> mogą prowadzić do dobrych, ale takie warunki w świecie nie pojawiają się
> często. Jeśli do danego zachowania potrzeba stosować się do zasad, znaczy,
> że sytuacja na ich stosowanie już nie pozwala z dobrych dla wszystkich
> skutkiem. Cóż Ci po złodziejskiej zasadzie w środowisku, w kórym nie ma
> złodziei, cóż po tej zasadzie złodziejowi, kórego już wszyscy okradli...
No to w takim razie tym bardziej powiedzenie: "Tam, gdzie dzieje się dużo
nieszczęścia, smutku, zgryźliwości etc... tam spotkasz wielu ludzi pełnych
zasad..." jest pozbawione cech pouczenia.
Bo i vice wersa: Tam, gdzie się dzieje dużo szczęścia, radości, życzliwości
etc... tam spotkasz wielu ludzi pełnych zasad... :P
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2006-10-16 18:14:33
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:453331d0$0$17949$f69f905@mamut2.aster.pl...
> No to w takim razie tym bardziej powiedzenie: "Tam, gdzie dzieje się dużo
> nieszczęścia, smutku, zgryźliwości etc... tam spotkasz wielu ludzi pełnych
> zasad..." jest pozbawione cech pouczenia.
> Bo i vice wersa: Tam, gdzie się dzieje dużo szczęścia, radości,
> życzliwości etc... tam spotkasz wielu ludzi pełnych zasad... :P
Nie spotkałem, przykro mi...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2006-10-16 22:24:27
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "bazyli4" napisał w wiadomości
>> No to w takim razie tym bardziej powiedzenie: "Tam, gdzie dzieje się dużo
>> nieszczęścia, smutku, zgryźliwości etc... tam spotkasz wielu ludzi
>> pełnych zasad..." jest pozbawione cech pouczenia.
>> Bo i vice wersa: Tam, gdzie się dzieje dużo szczęścia, radości,
>> życzliwości etc... tam spotkasz wielu ludzi pełnych zasad... :P
> Nie spotkałem, przykro mi...
Nie no, nie musisz zaraz płakać... ;) Może jeszcze spotkasz.
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2006-10-16 23:11:42
Temat: Re: zdrada
x napisał(a):
> > Ciekawi mnie pewne zagadnienie, a mianowicie roznica potrzeby przyznania
> > sie po zdradzie i brak takiej potrzeby. Czy to o czyms swiadczy?
>
> masz na myśli, czy jeśli ktoś przyzna się do zdrady to "jest w porządku
> (uczciwy)", a ten kto się nie przyzna to zwykła kanalia?
> w obu przypadkach zdradzający to kanalia, a czy się przyzna czy nie -
> kanalią zostaje. Jeden nie przyzna sie bo wie że dużo straci, drugi przyzna
> się bo chce w ten sposób się "oczyścić" i nie ryzykowac, że partner dowie
> sie przez przypadek...
> Przyznanie się o niczym nie świadczy...
Uważam że zdrada nie jest czyś dobrym, ale jesli już do niej
dojdzie nie nalezy sie nią chwalić. Tak więc uważam że jesli nie
mam tendencji cyklicznych to powinna pozostać w tajemnicy. Po co u
diabła ranić po raz wtóry partnera, którego sie zdradziło .
pozdrawiam
grenn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |