« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2006-10-17 06:39:26
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4533f956$0$17951$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Nie no, nie musisz zaraz płakać... ;) Może jeszcze spotkasz.
Ależ ja nie płaczę, ale trudno szukać w pralce kota. A jeśli już, to raczej
znalazł się tam przez czysty przypadek i zaraz rozwali całe urządzenie...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2006-10-17 14:54:39
Temat: Re: zdradaNo dobra, troche wiecej szczegolow....
On i Ona mieli romans w tym samym czasie, jakby ktos nazwal 'zdradzili
sie nawzajem' podczas kilkumiesiecznej rozlaki. Przy najblizszym spotkaniu,
on jej powiedzialam, ona nie...5 lat pozniej nadal sa razem, nadal sie
kochaja, moze nawet bardziej, ale ona ma jakies dziwne poczucie winy choc
nie z powodu tego co sie wydarzylo tylko ogolnie jakies inne niezasadne, co
nie mialo miejsca przed wydarzeniem. Czy jest mozliwe, zeby w podswiadomosci
wlasnie o takie poczucie winy chodzilo, czy to tylko zbieg okolicznosci?.
Gdyby ktos chcial zapytac dlaczego nie powiedziala, odpowiedz brzmi, nie
czula takiej potrzeby, byc mozetamten mezczyzna nie mial wiekszego
znaczenia, a milosc do pierwszego wcale nie zmalala ...nasuwa sie pytanie,
dlaczego on mial potrzebe powiedzenia, czyzby dla niego mialo to wieksze
znaczenie niz tylko seks?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2006-10-17 15:19:24
Temat: Re: zdrada
<a...@w...pl> wrote in message
news:1160488534.285917.128830@b28g2000cwb.googlegrou
ps.com...
>Ważne są tez uczucia łaczące ludzi - czy zdradzamy tego, którego
>kochamy, czy tego, z któym jestesmy przez zasiedzenie. Trudny
>wątek........
tak sobie czytam to poraz kolejny i zastanawiam sie jak to podpiac..
czy jesli sie kocha to ma sie wieksza potrzebe wyznania sekretu czy na
odwrot?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2006-10-17 15:27:43
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "Gosia"
>
> On i Ona mieli romans w tym samym czasie, jakby ktos nazwal 'zdradzili
> sie nawzajem' podczas kilkumiesiecznej rozlaki. Przy najblizszym
> spotkaniu, on jej powiedzialam, ona nie...5 lat pozniej nadal sa razem,
> nadal sie kochaja, moze nawet bardziej, ale ona ma jakies dziwne
> poczucie winy choc nie z powodu tego co sie wydarzylo tylko ogolnie jakies
> inne niezasadne, co nie mialo miejsca przed wydarzeniem. Czy jest mozliwe,
> zeby w podswiadomosci wlasnie o takie poczucie winy chodzilo, czy to tylko
> zbieg okolicznosci?. Gdyby ktos chcial zapytac dlaczego nie powiedziala,
> odpowiedz brzmi, nie czula takiej potrzeby, byc mozetamten mezczyzna nie
> mial wiekszego znaczenia, a milosc do pierwszego wcale nie zmalala
> ...nasuwa sie pytanie, dlaczego on mial potrzebe powiedzenia, czyzby dla
> niego mialo to wieksze znaczenie niz tylko seks?
To bardzo egoistyczne podejście ..
Czemu ona zastanawia się nad tym co on czuł skoro sama go zdradziła?
On miał odwagę by się przyznać - ona nie - dlaczego? Bo może chce czuć się
mocniejsza w związku "Ty o tym nie wiesz więc ja tego nie zrobiłam - zawsze
będziesz tym złym" i jeszcze ma czelność zastanawiać się nad jego
postępowaniem... Chęć upokorzenia tej drugiej osoby .... myślę że to ona ma
problem ze sobą.
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2006-10-17 22:25:55
Temat: Re: zdrada
Użytkownik "Gosia" napisał w wiadomości
> No dobra, troche wiecej szczegolow....
> On i Ona mieli romans w tym samym czasie, jakby ktos nazwal 'zdradzili
> sie nawzajem' podczas kilkumiesiecznej rozlaki. Przy najblizszym
> spotkaniu, on jej powiedzialam, ona nie...5 lat pozniej nadal sa razem,
> nadal sie kochaja, moze nawet bardziej, ale ona ma jakies dziwne
> poczucie winy choc nie z powodu tego co sie wydarzylo tylko ogolnie jakies
> inne niezasadne, co nie mialo miejsca przed wydarzeniem. Czy jest mozliwe,
> zeby w podswiadomosci wlasnie o takie poczucie winy chodzilo, czy to tylko
> zbieg okolicznosci?. Gdyby ktos chcial zapytac dlaczego nie powiedziala,
> odpowiedz brzmi, nie czula takiej potrzeby, byc mozetamten mezczyzna nie
> mial wiekszego znaczenia, a milosc do pierwszego wcale nie zmalala
> ...nasuwa sie pytanie, dlaczego on mial potrzebe powiedzenia, czyzby dla
> niego mialo to wieksze znaczenie niz tylko seks?
Gosia, a co Cię to obchodzi? ;D
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2006-10-18 07:50:08
Temat: Re: zdrada
"Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:4534e93f$0$17971$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> To bardzo egoistyczne podejście ..
> Czemu ona zastanawia się nad tym co on czuł skoro sama go zdradziła?
> On miał odwagę by się przyznać - ona nie - dlaczego? Bo może chce czuć się
> mocniejsza w związku "Ty o tym nie wiesz więc ja tego nie zrobiłam -
> zawsze będziesz tym złym" i jeszcze ma czelność zastanawiać się nad jego
> postępowaniem... Chęć upokorzenia tej drugiej osoby .... myślę że to ona
> ma problem ze sobą.
Zgadzam sie z Toba absolutnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2006-10-18 07:51:34
Temat: Re: zdrada
"michal" <6...@g...pl> wrote in message
news:45354c89$0$17961$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Gosia, a co Cię to obchodzi? ;D
masz racje.. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2006-10-18 08:44:56
Temat: Re: zdrada
> Uważam że zdrada nie jest czyś dobrym, ale jesli już do niej
> dojdzie nie nalezy sie nią chwalić. Tak więc uważam że jesli nie
> mam tendencji cyklicznych to powinna pozostać w tajemnicy. Po co u
> diabła ranić po raz wtóry partnera, którego sie zdradziło .
... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
z jednej strony masz rację, z drugiej gdybym sama została zdradzona
wolałabym dowiedzieć się o tym od razu - niż żyć z rogami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |