Data: 2004-11-14 14:41:10
Temat: Re: zdrada-jak budować na nowo?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Eulalka" <e...@w...pl> wrote in message
news:cn7cn1$rco$1@theone.laczpol.net.pl...
> Czy w poprzednim, zdaniu było coś niezrozumiałego?
> Nie znam nikogo, kto byłby zdradzony i o tym zapomniał. BY nie było to dla niego
bolesne, bez wzglęcdu na to czy minął rok, czy 10
> lat.
nikt niczego nie zapomina. ale nie kazdy nie umie wybaczyc, zeby
nie zyc wciaz w rozgoryczeniu i zlosci. o smierci przyjaciela
nigdy sie nie zapomina, ale po 10 latach umie sie juz zyc
bez niego.
> Właśnie - ale jaki będzie ten związek?
> Zupełnie inny od tego co było.
> Więc warto się zastanowić - skorop już zaczynamy od zera - czy napewno chcemy z tym
akurat człowiekiem.
to jest racja. ale mam wrazenie, iz ty uwazasz, ze
z definicji nie mozna chciec tego czlowieka, bo
jest juz na starcie zdyskwalifikowany.
iwon(k)a
|