Data: 2004-11-16 14:15:06
Temat: Re: zdrada-jak budować na nowo?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Eulalka" <e...@k...pl> wrote in message
news:cnclri$n9s$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Niemniej - jak ktos ja niesłusznie skrzywdzi lub sie bez powodu obrazi potrafi
przyjść do domu i płakać :(
i w sumie to dobrze. imo lepiej zareagowac w taki
wlasnie sposob, niz udawac, ze sie jest kims innym.
najwazniejsze jednak jest co potem. czy poradzi sie
z tym uzuciem, czy to uczucie poradzi sobie z nami.
i byc moze Twoja corka, umie otrzasnac sie z krzywdy
bez uszczerbku na osobowosci, a jej wzmocnieniu, i zyc
dalej szczesliwie. bo to nie o to chodzi, zeby byc
twardym, i byc obojetnym zeby swiat nas nie zranil.
uwazam, iz lepiej zareagowac naturalnie, niz udawac, ze
sie jest w pancerzu. ten pancerz to raczej radzenie sobie
z przykrosciami. nie mozna imo odganiac smutku czy
rozczarowania, czy nawet placzu. imo to jest podstwa,
lepszego potem funkcjinowania, kiedy kolejne uczucia
przejdzie sie bez skrotow. i nie jest zle, ze corka placze,
gorzej by bylo gdyby plakala dluzej, czy sie w jakikolwiek
sposob odizolowala sie. bo nie tedy droga.
nawet w zdradzie, lepiej przezyc wszystkie stany po niej,
smutek, zal, agresje, niz na skroty wlezc w jakas poze
w ktorej sie utknie i zyc nie bedzie mozna wolnie.
imo pancerz nie jest zly, ale nie moze to byc bunkier,
bo wtedy sie nie jest wolnym i nie jest sie soba.
iwon(k)a
|