« poprzedni wątek | następny wątek » |
321. Data: 2002-08-08 18:53:27
Temat: Odp: zdrada(?) wirtualna (?)
Użytkownik Blanka <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:air6a2$hla$...@n...onet.pl...
>
> > To sie daje butelke z humana. Uwierz mi, ze wszystko da sie zalatwic,
> trzeba
> > chciec.
>
> Ty tak serio, czy żartujesz?
Tak serio.
> > Wiesz ile zwiazkow sie rozpadlo przez takie myslenie??
>
> W takim razie może nigdy nie powinny powstać.
Ty tak serio, czy zartujesz??
> Oczywiście, że nie. Należy pielęgnować jego ego, bo może czuć się
> nieszczęśliwy, a przecież tego nie chcemy.
> Sorki, ale takiego gościa to należy omijać z daleka, a nie zakładać z nim
> rodzinę. To jest typ człowieka na dobre dni, a nie tylko takie mamy w życi
u.
Nie... Najpierw chodze w ciazy, raz chce a raz nie isc do lozka (w moim przy
padku nie, bo lezalam na patologii). Pozniej porod, okres poporodowy i gdy w
reszcie robie sie normalna kobieta, to przy mnie caly czas jest dziecko. Naw
et dorosly facet, wiedzacy, ze dzieko jest wazne, ma swoje potrzeby. Dla dob
ra zwiazku i bez krzywdy dla dziecka oraz dla siebie samej (kilka godzin z T
Z a nie wrzeszczacym niemowlakiem) warto robic takie rzeczy...
> Poza tym kto mówi o pozostawianiu TŻ samotnego?
Spytalam co w przypadku facetow (dosc duzy procent tatusiow), ktorzy nie pot
rafia nawiazac kontaktu z dzieckiem, ktore nie mowi.
Kania
--
Priv tylko na priva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
322. Data: 2002-08-08 19:02:53
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Użytkownik "Kania"
> A dla mnie nie. mialam dosc szpitali odpowiedzialnosci i tesknilam za
blisko
> scia TZ.
A my mieliśmy dość rozłąki z dzieckiem i tęskniliśmy za spędzaniem
każdej chwili z chorym biedactwem.
> A Ty dalej swoje. Doroslosc to jedno, ale naturalne potrzeby to cos
innego.
A połączenie jednego z drugim sprawia właśnie że takie problemy (mąż
zazdrosny o dziecko, nie potrafiący nawiązać z nim kontaktu, żona
trojąca się by zaspokoić potrzeby wszystkich bo dziecka trzeba a mąż
może zostawić) nie istnieją.
> Mozna byc doroslym i pragnac bliskosci i intymnosci z osoba, ktora sie
kocha
?????????????
To raczej warunek konieczny malżeństwa, przynajmniej dla nas.
> . Nie widze nic zlego w pozostawianiu dziecka pod opieka osoby, ktora sie
na
> to godzi a samemu urwaniu sie z domu i dbaniu o swoja i swojego TZ higiene
p
> sychiczna.
Nie o takiej sytuacji mówiłam. Mówiłam o sytuacjach kiedy nie jest możliwe
zostawienie dziecka pod dobrą opieką. I szczęściu że w takich chwilach
mąż nie przeradza się w dziecko.
> Jesli dla Ciebie doroslosc charakteryzuje sie nie walczeniem o swoje...
W pewnym sensie: dorosłość charakteryzuje się takim planowaniem/wykonaniem
by nie trzeba było walczyć z bliskimi, mimo różnych bardzo ciężkich
chwil nie musialam tego robić, zawsze znajduję inne rozwiązanie.
> To nie stereotyp.
No to współczuję. Przyjmij jednak że rodzin w których to się nie sprawdza
jest
dużo.
>A jestes pewna, ze nawiazal odpowiedni kontakt?? Badania psyc
> hologow
Tak, jestem pewna siebie i męża bardziej niż kolesi którzy po pięciu latach
na uczelni formułują mnóstwo teorii, co ciekawsze najczęściej sprzecznych
ze sobą.
>bardzo czesto nie umie nawiazac z
> dzieckiem odpowiedniego kontaktu
Czyli nie zawsze. A jak często? Konkrety? Z jakich środowisk?
> Czy wychodzenie gdzies razem i pozostawianie dzieciaka np. pod opieka
szczes
> liwej babci uwazasz, za zachowanie niedorosle??
Oczywiście że nie! Tylko nie każdy ma taką możliwość. I ważne jest
jak się reaguje na sytuacje kiedy się nie da. Niektóre wtedy boją się
że coś sięzepsuje itd, niektóre otrzymują potrzebnego wsparcia.
> Nie, napisalam, ze facet ma czasami potrzebe kontaktu ze swoja kobieta.
Czasem? To dość dziwne. Ja zawsze mam taką potrzebę.
> Odpowiedz na pytanie. Czy idac na kompromis osiagasz wszystko to co
chcialas
> osiagnac.
Tak..
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
323. Data: 2002-08-08 19:09:30
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Użytkownik "krys"
> Dlaczego uznałaś, że priorytety tego pana są poza rodziną? Przecież on
> wyjeżdżał do pracy, a nie na balangę.
> I zarabiał na rodzinę.
> Lepiej byłoby, gdyby został w domu bez pracy?
Nie, odniosłam się przede wszystkim do słów "zarabiać więcej".
Wybór pracować czy nie, jeżeli się musi jest oczywisty.
Zarabiać mniej, na godne życie/ więcej kosztem rodziny
już nie..Kurcze..rzadko kiedy coś mnie cieszy tak jak ostatnia rozmowa
z mężem na ten temat; konkluzja: "pracować dodatkowe godziny? I co,
zarabialbym dwa razy więcej? I co z tego?" Tego czasu który jest
nam dany nic nigdy nie zastąpi.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
324. Data: 2002-08-08 19:44:09
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aiuerd$nn6$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Blanka <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:air6a2$hla$...@n...onet.pl...
> >
> > > To sie daje butelke z humana. Uwierz mi, ze wszystko da sie zalatwic,
> > trzeba
> > > chciec.
> >
> > Ty tak serio, czy żartujesz?
>
> Tak serio.
Pytałam ponieważ mam dwoje dzieci, jedno 12 letnie drugie 2 letnie. Nigdy
nie przyszło mi do głowy podanie dziecku butelki z humaną z powodów nie
związanych z laktacją.
> > > Wiesz ile zwiazkow sie rozpadlo przez takie myslenie??
> >
> > W takim razie może nigdy nie powinny powstać.
>
> Ty tak serio, czy zartujesz??
Dlaczego antagonizujesz dziecko i ojca. Życie to nie jest pole na którym oba
te podmioty rywalizują o względy mamusi. Mówię o normalnych relacjach nie
przypadkach klinicznych.
> Nie... Najpierw chodze w ciazy, raz chce a raz nie isc do lozka (w moim
przy
> padku nie, bo lezalam na patologii). Pozniej porod, okres poporodowy i gdy
w
> reszcie robie sie normalna kobieta, to przy mnie caly czas jest dziecko.
Przy was cały czas jest dziecko.
Znowu spychasz ojca na bok.
Nie widzę tu problemu.
>Naw
> et dorosly facet, wiedzacy, ze dzieko jest wazne, ma swoje potrzeby.
Każdy ma potrzeby, nie tylko facet, ale i kobieta. Nie widzę problemu w ich
realizacji.
>Dla dob
> ra zwiazku i bez krzywdy dla dziecka oraz dla siebie samej (kilka godzin z
T
> Z a nie wrzeszczacym niemowlakiem) warto robic takie rzeczy...
Jakie rzeczy?
> Spytalam co w przypadku facetow (dosc duzy procent tatusiow), ktorzy nie
pot
> rafia nawiazac kontaktu z dzieckiem, ktore nie mowi.
To już jest problem tych tatusiów ich żon i niestety dzieci.
Nie zajmuję się osobnikami z upośledzonymi pewnymi funkcjami.
--
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
325. Data: 2002-08-08 20:07:40
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aiue7h$lvf$1@news.onet.pl...
> To nie stereotyp. Ojciec bierze udzial w porodzie, przytula dziecko, karmi
j
> e, przewija... A jestes pewna, ze nawiazal odpowiedni kontakt??
Ojciec moich dzieci tak.
>Badania psyc
> hologow wyraznie wskazuja na to, ze mezczyzna nia majacy tak silnego
emocjon
> alnego kontaktu z dzieckiem w czasie ciazy bardzo czesto nie umie nawiazac
z
> dzieckiem odpowiedniego kontaktu, dopoki dziecko nie zacznie komunikowac
sie
> werbalnie ze swiatem.
Czytając takie rzeczy wiem dlaczego studiowałam pedagogikę. Jest bardziej
optymistyczna:-)
--
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
326. Data: 2002-08-08 21:50:41
Temat: Re: zostawianie dzieci było zdrada(?) wirtualnQwax tak oto pisze:
>>> A kogo wstawiłabyś pod paragraf - każdy lekarz wydałby 100%
>>> oświadczenie że dziecko było zdrowe
>>
>> Zdrowe? To do żłobka gówniarza (że się brutalnie dostosuję do Twego
>> stylu ;-), a nie w domu siedzieć.
>
> Nie było!
A czy mógłbyś odpowiedzieć na pytanie Alex? Skoro nie było żłobków, to gdzie
przebywałeś całe dnie jako małe dziecko?
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
327. Data: 2002-08-08 21:57:29
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Blanka tak oto pisze:
> Użytkownik "Kania"
>> To nie stereotyp. Ojciec bierze udzial w porodzie, przytula dziecko,
>> karmi j e, przewija... A jestes pewna, ze nawiazal odpowiedni
>> kontakt??
> Ojciec moich dzieci tak.
Moich także. Nie wyobrażam sobie zresztą jak mogłoby być inaczej.
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
328. Data: 2002-08-09 06:54:08
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)> To nie stereotyp. Ojciec bierze udzial w porodzie, przytula dziecko,
karmi j
> e, przewija... A jestes pewna, ze nawiazal odpowiedni kontakt??
Badania psyc
> hologow wyraznie wskazuja na to, ze mezczyzna nia majacy tak silnego
emocjon
> alnego kontaktu z dzieckiem w czasie ciazy bardzo czesto nie umie
nawiazac z
> dzieckiem odpowiedniego kontaktu, dopoki dziecko nie zacznie
komunikowac sie
> werbalnie ze swiatem.
>
A może jest to "wina" matki która jak kwoka blokuje ojcu dostęp do
dziecka.
A jak wyglądałyby badania na "reprezentatywnej" próbce wybranej
wyłącznie wśród mężczyzn, których żony umarły przy porodzie a oni
(mimo to) postanowili wychowywać dzieci samodzielnie?
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
329. Data: 2002-08-09 07:01:55
Temat: Re: zostawianie dzieci było zdrada(?) wirtualn>
> >>> A kogo wstawiłabyś pod paragraf - każdy lekarz wydałby 100%
> >>> oświadczenie że dziecko było zdrowe
> >>
> >> Zdrowe? To do żłobka gówniarza (że się brutalnie dostosuję do
Twego
> >> stylu ;-), a nie w domu siedzieć.
> >
> > Nie było!
>
> A czy mógłbyś odpowiedzieć na pytanie Alex? Skoro nie było żłobków,
to gdzie
> przebywałeś całe dnie jako małe dziecko?
>
Nie pamiętam - odpytam rodzicielkę -
Przypuszczam że w dużej mierze albo byłem podrzucany albo bawiłem się
w domu.
A nawet jak by był żłobek to "Dzieci chorych nie przyjmujemy"
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
330. Data: 2002-08-09 07:03:50
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)> Kurcze..rzadko kiedy coś mnie cieszy tak jak ostatnia rozmowa
> z mężem na ten temat; konkluzja: "pracować dodatkowe godziny? I co,
> zarabialbym dwa razy więcej? I co z tego?" Tego czasu który jest
> nam dany nic nigdy nie zastąpi.
> --
Kurcze jak bym zarabiał dwa razy więcej to może byłoby mnie stać na
dwa tygodnie wakacji wyłącznie z rodziną 24h/dobę.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |