Data: 2003-09-24 21:12:11
Temat: Re: zejscie z dyzurow;-((
Od: "Roma" <r...@n...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
wiem, ze nieladnie, ale dotyczylo to dyskusji na forum... i tu sie powinno
znalesc..
Wybaczcie
Roma
>
>
> > > > sorki , ale ja tutaj nie mam dyzurow:-))))
> > >
> > > moze sam tego nie wiesz, ale masz masz...
> >
> > przykro mi bardzo Romo, ale z dniem dzisiejszym sie skonczyly:-(
> >
> ;-( powiedzialam cos nie tak? cos sie stalo?
Tak, powiedziałaś coś nie tak :-(
Najpierw miałaś pretensje, jak casus śmiał Ci nie odpowiedzieć. Następnie
robisz mu obowiązek z czegoś, co on robił wyłącznie z dobrej woli. Jak się
poczujesz, jeśli zechce Ci się zrobić coś dobrego, a w zamian dostaniesz
pretensje, że nie zrobiłaś tego dość dobrze?
> wiesz ze nie mozesz grupy
> zostawic...,
Zobacz... Nadal to robisz... Nadal próbujesz manipulować, w dodatku w
najobrzydliwszy sposób: za pomocą szantażu emocjonalnego... Może taka presja
działa na osoby z Twojego otoczenia. Ale na przykład na mnie działa
odwrotnie, na casusa chyba też...
Nie piszę tego złośliwie, choć może szorstko i zbyt szczerze. Dlatego
zresztą na priv, nie na grupę. Ale może dzięki temu zastanowisz się nad tą
swoją strategią wpływania na innych, może w porę zainteresujesz się jaki
wpływ mogą mieć takie metody stosowane na przykład przez rodziców na
dzieci... Może nie potrafisz na razie z takich manipulacji zrezygnować, może
nawet sobie ich nie uświadamiałaś. Tak zresztą właśnie myślę, chyba dlatego
właśnie pytasz, co powiedziałaś nie tak? Póki Twoje dzieciątko małe i
jeszcze go nieświadomie nie skrzywdziłaś - poczytaj "Toksycznych rodziców".
Ja wiem, że to wszystko napisałaś pod wpływem emocji. Ale dziecko też nie
raz zachwieje Twoimi emocjami. Proszę Cię, nie obrażaj się i przeczytaj tę
książkę lub inne artykuły na ten temat. A może nawet skorzystaj z pomocy
psychologa.
> wiesz przeciez jak pomagaja Twoje wypowiedzi- robisz tu w
> jednym poscie wiecej niz przez caly dzien w gabinecie- zagladaja tu
przeciez
> glownie Ci, ktorzy z roznych jak ja powodow do lekarza pojsc nie moga...
> odmien to, prosze
A tu się zgadzam :-)
Robi kawałek dobrej roboty. Choćby używając swojego autorytetu dla
ostrzegania przed różnej maści szarlatanami :-) Nie mówiąc już o rozwiewaniu
różnych wątpliwości niedoinformowanych pacjentów. W dodatku jest
niewiarygodnie cierpliwy, wyjątkowo rzadko go ponosi - ale jest człowiekiem
i jemu też kiedyś cierpliwość może się skończyć... Mam nadzieję, że jeszcze
nie teraz... Casus przecież nie od dziś siedzi w sieci, a nie takie historie
się tu zdarzały! :-)
> wierna czytelniczka(-1.5 na kazdym oku;-)))
> Roma
Marta
|