Użytkownik "pamana" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:epkpn7$ha$1@news.dialog.net.pl...
>
>
> hmm byc moze ale niczego sobie nie odmawiam,jem w zasadzie wszytsko w
> ilosciach nieograniczonych ,fakt czasami nieregularnie i czasami zapycham
> sie batonikiem ale praktycznie 5/7 dni w tygodniu jem cieply domowy
> obiad.
> I mieso i maslo i smietane ,potrafie zjesc posilek duzy i
> pelnowartosciowy.
>
> jem naprawde wszytsko ,przy wzroscie 170 waze od 15 lat tyle samo +/- 50
> kg.
> p.
>
Masz taka przemianę materii, że nigdy nie przytyjesz. Dla kobiety to ważne.
Ale nie można jeść wszystkiego w nieograniczonych ilościach. Jeżeli jesz i
mięso, i śmietanę i tłuszcze, to znaczy, że jesz złe proporcje między
składnikami odżywczymi: BIAŁKIEM - TŁUSZCZEM i WĘGLOWODANAMI, gdzie dużą
przewagę z pewnością mają węglowodany.
Przy jedzeniu dużej ilości węglowodanów, trzustka wyrzuca dużą ilość
insuliny. Organizm dla zachowania równowagi (przez wyrzut dużej ilości
insuliny) zmuszony jest do zmniejszenia wydzielania innych hormonów (hormonu
wzrostu, płciowych, innych)
One są "sprawcą" złej przemiany materii w Twoim organizmie w tym sensie, że
organizmowi nie wystarcza energii na to aby Twoje nogi, ręce były ciepłe.
Oczywiście napisałem to w dużym uproszczeniu.
A przez drastyczne zmniejszenie jedzenia węglowodanów, będziesz zmuszona do
jedzenia większej ilości białka (sery, nabiał, mięso), tłuszcze aby nie być
głodną.
Wykorzystaj swoją dobrą przemianę materii w tym sensie, że nie musisz się
martwić o przytycie jak inne kobiety...:)))
Pozdrawiam Jurek M.