Strona główna Grupy pl.soc.rodzina niebanalne znajomości

Grupy

Szukaj w grupach

 

niebanalne znajomości

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2002-04-26 06:13:15

Temat: Re: złodziej było: niebanalne znajomości
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Maja Krężel" <o...@f...onet.pl> napisał

> A myślałam, że tylko ja jestem taka "nietolerancyjna".

A ta moja tolerancja jest taka "dziwna" ... pewnie dlatego, że moja :-)))
Patrząc z perspektywy czasu teraz pewnie też bym tego nie tolerowała i nie
utrzymywała żadnych kontaktów.
Ale to było dawno, ponad 10 lat tem ... i cóż ukrywać - inna byłam ;-)


> Siedziałam cicho, bo z
> Molnarką lepiej nie zadzierać, a nuż kolega nie tylko "krawiec" z profesji
(tu
> oczywiście duży ;-)))) dla Molnareczki).

Molnareczka jakby co to broni się sama ... nie nasyła 'kolegów' :-))))))


> Ale tak sobie pomyślałam, że ja nie
> potrafiłabym utrzymywać kontaktów z kimś, kto świadomie wyrządza krzywdę
innym
> ludziom.

Wyjaśnię Wam pokrótce jak było.
Chłopaka poznałam na jakiś wczasach (pracował w ośrodku). Normalny, fajny,
grał na gitarze, zabawiał towarzystwo - znacie ten typ.
O jego profesji (w cywilu) dowiedziałam się jakoś tak pod koniec wczasów
(myślę, że z jednej strony się tego wstydził a z drugiej bardzo imponował mu
ten świat - złodziejskie zasady, szacunek wśród 'elementu' itd).
Rozmawialiśmy na ten temat wiele razy ... ale był nie do przekonania (miał
tysiące argumentów na "tak" a wszystkie moje o krzywdzeniu odrzucał ... bo
jego też krzywdzą ;-) Nie miałam ambicji go zmieniać ;-)

Później wyjechał do Niemiec (tam żyć). I parę razy (2 - 3) jak był w W-wie
przejazdem i czekał na przesiadkę to spotykaliśmy się na kawę.
Ot ... i cała znajomość.

Tak jak wspomniałam ... teraz zachowałabym się inaczej. Ale wtedy zachowałam
się właśnie tak i jest to element mojej histori.

I jeszcze jedno - u mnie podobnie jak u Uli D. i jej męża - też mam
'znajomych' z podwórka czy podstawówki, którzy zeszli na złą drogę ... ale
jak ich spotykam na ulicy to mówię cześć, pytam o żony i dzieci i czasami
wypijam piwo. I parę razy w sytuacjach kryzysowych (np. skradziono znajomemu
samochód spod bloku) pomogły mi te znajomości.

Pozdrówka
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak daleko siega... dzis po 17.
czy to rownouprawnienie???
Przeprosiny.
Jak daleko siega medycyna.
tym razem naprawde do Qwaxa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »