Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Greg" <U...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: znajomosc w necie
Date: Wed, 11 Jun 2003 00:33:51 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 46
Message-ID: <bc5mgv$mon$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <bc558u$okd$1@sklad.atcom.net.pl> <bc57bk$9b4$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bc5ika$8a0$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: kubus.interpc.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1055284575 23319 217.98.79.66 (10 Jun 2003 22:36:15 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 10 Jun 2003 22:36:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:208266
Ukryj nagłówki
"Ellegon" w news:bc5ika$8a0$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> Mam pytanie:
> jak obserwacje obcych ludzi na ulicy mozesz odniesc
> do spotkanludzi ktorzy poznaja sie za pomoca internetu?
Mam za soba spotkania z ludzmi, ktorych poznalem najpierw w sieci.
Podczas nich pojawil sie zgrzyt, o ktorym pisalem. Pozniej wnikliwie
przygladalem sie obcym ludziom np. jadac tramwajem. Niektorzy z nich
fizycznie wygladali mniej korzystnie niz osoby, z ktorymi sie spotkalem,
a jednak tego zgrzytu juz nie bylo. Bylem w stanie z tymi osobami zaczac
rozmowe jak gdyby nigdy nic. Z tymi, z ktorymi rozmawiac zaczalem...
intelektualnie niektorzy tez wypadali gorzej, niz osoby poznane w sieci.
Mimo to nadal nie czulem sie nieswojo i akceptowalem dana osobe.
Zaczalem szukac przyczyn... moje oczekiwania, chec zwiazku? Odpada, bo
spotkalem sie tez z facetem. Moje wyobrazenia, ktore poszly zbytnio do
przodu w stosunku do rzeczywistosci, a przez to pojawil sie zawod? Tez
mi zbytnio nie pasuje. Na pewno mialo to znaczenie, jednak nie bylo to
do konca to. Glownie chodzilo o to dziwne uczucie, ze z zupelnie obcym
czlowiekiem, ktorego widze pierwszy raz w zyciu, mam rozmawiac
swobodnie, bo przeciez znamy sie juz dlugi czas (w przypadku osob z
jakimi sie spotkalem bylo to ponad rok, a nawet dwa lata).
> chyba nikt z ludzi uzywajacych netu do komunikacji
> nie moga byc w 100% pewni czy poglady rozmowcy
> wyglaszane przez net sa w pelni jego czy tez moze
> sa to skrzetnie obmyslone odpowiedzi w celu
> ubarwienia prawdy.
Po pierwsze "skrzetnie obmyslane odpowiedzi" rowniez "sa jego". Jakby
nie bylo, chodzi bowiem o przemyslenia tej konkretnej osoby. Co innego
gdyby byly to przemyslenia kogos innego, a nastepnie zostaly
podyktowane. Czas tego nie zmieni.
Po drugie zas - czy masz 100% pewnosci, ze prawda jest to co slyszysz od
ludzi spotykanych oko w oko? Spotkanie osobiste nie gwarantuje
szczerosci.
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|