Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.one
t.pl!newsgate.onet.pl!newsgate.pl
From: A...@p...fm (Alienkaa)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: znowu jestem i c.d "jestem gruba"
Date: 29 Mar 2001 21:04:44 +0200
Organization: email<>news gateway
Lines: 69
Message-ID: <014301c0b87a$d5935f60$03264cd5@ppp>
References: <0...@n...onet.pl>
Reply-To: "Alienkaa" <A...@p...fm>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 985892684 24400 213.180.128.22 (29 Mar 2001 19:04:44 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 29 Mar 2001 19:04:44 GMT
X-Mailer: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-Received: from unknown (HELO ppp) (213.76.36.215) by poczta.fm with SMTP; 29 Mar
2001 19:03:22 -0000
X-Received: from unknown (HELO ppp) (213.76.36.215) by poczta.fm with SMTP; 29 Mar
2001 19:03:22 -0000
X-Received: from unknown (HELO ppp) (213.76.36.215) by poczta.fm with SMTP; 29 Mar
2001 19:03:22 -0000
X-Received: from unknown (HELO ppp) (213.76.36.215) by poczta.fm with SMTP; 29 Mar
2001 19:03:22 -0000
X-Received: from unknown (HELO ppp) (213.76.36.215) by poczta.fm with SMTP; 29 Mar
2001 19:03:22 -0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:78576
Ukryj nagłówki
----- Original Message -----
From: <z...@p...wprost.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Thursday, March 29, 2001 1:13 AM
Subject: znowu jestem i c.d "jestem gruba"
> Znów jestem , a więc witajcie
> Ostatnio tylko czasem zaglądałam , ale brakowało mi energii na pisanie.
> Cieszę się , że znów tu jestem.
> A teraz do rzeczy czyli do watku "jestem gruba"
> Udało mi się go przeczytać w całości i jakiejś konkretnej rady dopatrzyłam
się
> w poście Asteca - najbardziej konstruktywny list.
> Stąd moja prośba: może jakieś konkretne rady dla osoby, która :
> - nigdy nie była szczupła, w dzieciństwie taki słodki pulpecik
> - udało jej się lubić siebie i nie wpadła w kompleksy
> - aczkolwiek jej kręgosłup i nogi własnie mówią dość
> - nie narzeka na brak przyjaciół, facetów , ale miło byłoby jednak zrzucić
> jakieś 15 kg ( ten kręgosłup)
> - odchudzała sie wielokrotnie przy pomocy lekarzy,farmakologii, siłowni ,
> zawsze z jakims skutkiem, ale potem wszystko wracało
> - aktualnie bardzo dużo pracuje: nie mam mowy o regularnym sporcie i
posiłkach
> 5 razy dziennie
> - nie usprawiedliwia się bo: 3 razy w tygodniu , czasem 4 wyjeżdża o 6
rano w
> delegacje i wraca o 22( no, czasem o 20 ), w pozostałe dni pracuje do 18
a
> co drugi weekend chodzi do szkoły
> - jak już jest w domu to wolałaby pogadać z dziećmi zamiast pedzic na
> siłownię, prawdę mówiąc nie ma na to siły
> - cholera jasna, jada głownie wieczorami
> - myśli o diecie Cambridge
>
> Bardzo proszę o konkrety.
Hmm, konkrety powiadasz? Ale Ty wytracasz z reki kazda bron :) Strasznie
ciezko cos radzic komus, kto nie bardzo ma chec zeby podjac dodatkowy
wysilek i zdobyc sie na wyrzeczenia. Niestety odchudzanie wiaze sie z
zacisnieciem zebow i walka z sama soba... Od razu zastrzegam, ze nie jestem
jakas szczegolnie kompetentna osoba w dziedzinie odchudzania, bo moje
wysilki ograniczaja sie tylko do "wiosennych porzadkow" kiedy to stwierdzam,
ze pasowalby cas zrobic bo po zimowym obzarstwie i braku ruchu gdzieniegdzie
sie zaokraglilam. Nie sa to jednak jakies szczegolnie widoczne zmiany, to
raczej tylko moje wyczulone oko znajduje rozne drobne faldki:) Wtedy zwykle
rezygnuje z bolem serca z wiekszosci slodyczy, poza tym staram sie nie
przegryzac niczego miedzy posilkami i znalezc czas na ruch. Nie chodze do
silowni, ani nie przepadam za aerobikiem, callanetiksem i innymi tego typu
cwiczeniami a do tego jestem potwornie leniwa, dlatego staram sie laczyc
przyjemne z pozytecznym. Objawia sie to tak, ze co jakis czas mam nowe
pomysly na to jak sie ruszac - przechodzilam juz przez narty, lyzwy, tenisa
a obecnie pracuje nad rolkami, ale o ich oswajaniu pisalam juz w innym watku
:) Bardzo lubie rowniez plywac i po zaglach tez wracam wrecz wychudzona,
obecnie natomiast zadowalam sie basenem. Uff, troche sie rozpisalam, nie
wiem czy te moje doswiadczenia cos Ci dadza... Kolezanka ktora ostatnio
schudla dosc radykalnie koniecznie kazala mi jeszcze dodac, ze najwazniejsza
jest motywacja. Tylko wtedy jest szansa na powodzenie, bo jesli bedziesz
podchodzic ot tak - a moze sie uda to nic nie wyjdzie :) Wydaje mi sie ze w
tym jest sporo racji - nowe spodnie ciasniejsze o rozmiar moga byc na
poczatek calkiem dobra motywacja :0
Powodzenia i napisz jak Ci idzie !
Alienka
gg. 641165
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|