Data: 2002-11-05 14:06:36
Temat: Re: zona zdradza ??
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie mówie tu o prawie w sensie kodeksu cywilnego czy jakiegoś tam, tylko o
> prawie MORALNYM
> i nie wiem co w trym takiego zabawnego....Małżeństwo coś przeciez zmienia
w
> życiu prawda ???
> Gdyby nie wnosiło nic nowego to czemu by służyło ??? Po ślubie człowiek
> bierze na siebie odpowiedzialność moralną za siebie, współmałżonka i
dzieci.
> A nie przyszło Ci do głowy że wiekszość praw (w sensie kodeksu cywilnego)
> wywodzi się z moralności człowieka - stoi na straży moralności ????????
Nie pamiętam żeby w słowach przysiegi malzenskiej bylo cos o braniu
odpowiedzialności moralnej za postępki małżonka... ożesz... jak mój slubny
zabije człowieka to ja tez pojde do więzienia??? Mam nadzieję że wspólna
cela nas chociaż czeka....
A poza tym... możesz mi aw podać ścisłą definicję moralności? Czy wywodzisz
ją z Biblii czy też z innego źródła? Bo o ile pamiętam z egzaminu z
filozofii co człowiek to inna definicja tej nieszczęśnej moralności (vide -
Moralność Pani Dulskiej)
Pa
iwcia
|