Nader sympatyczna osoba znana ogółowi jako "Oleńka" <o...@b...wroc.pl>
wyraziła swe zdanie:...
> >
> > Mrówciu słodka. Przebrnęłam przez cały wątek (koszmar) i Tobie muszę
> > przyznać rację. Czy coś się tak potwornie rypnęło w naszej polskiej
> > mentalności? Zastanówmy się: Adam sugeruje, że mu się żona puszcza i
pyta
> co
> > ma robić. A w odpowiedzi dostaje setkę listów, że to on jest
patologiczny,
> > bo zazdrosny.
>
> Ale z jego pierwszej wypowiedzi wynika, że to "puszczanie" to wytwór jego
> wybujałej wyobraźni,

A ja napisałam, że przebrnęłam przez cały wątek. W kilku odrębnych postach
Adam wyjaśniał, że ma poważne podstawy przypuszczać, że nie jest w stanie
wystawić głowy przez lufcik.

Poteoretyzujmy :
> I to na początku mu usiłowano zasugerować.

Ale dlaczego? Ktoś opisuje swój problem, a my tutaj huzia na Józia. Gość
pisze - "przypuszczam, że mój nowotwór jest złosliwy". A dostaje w
odpowiedzi 99% postów, że czyjaś tam babcia/znajoma/szwagierka/siostry syna
szwagra brat żył z takim rakiem do śmierci i to nie był rak a przepuklina
:-) Smutne, ale nikomu do łba nie przyszło, że być może kobita się naprawdę
puszcza. Natomiast posypały się głosy "kobiecych inaczej" w obronie babska,
które daje za oceanem.

> No ale aw nas zrobił w konia, więc nie ma co dalej tego roztrząsać.
No i co z tego? A ktoś następny może pisać poważnie. I dostanie po uszach,
że jest patologiczny, ma chorą wyobraźnię, żyje przeszłością, jego
mentalność jest rodem z średniowiecza i właściwie powinien się zainstalować
w Tworkach albo w muzeum.

--
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"