Data: 2004-02-04 11:36:58
Temat: Re: źródło cierpień
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "fen" <U...@...pl> napisał w wiadomości
news:bvq93l$35e$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:bvov8p$mht$1@news.onet.pl...
> > Oto źródło
> > wszystkich ludzkich cierpień:
> > uważać za trwałe to,
> > co ze swej natury
> > jest przemijające.
> > Rzeka
>
>
> Tak piękne, że aż się chce cierpieć.
> Ciekawe jak to przyłatać do
> -bezdomnych którzy sypiają na klatkach w kartonach
> -bitych i obrzucanych błotem przez wiele lat
> -oddawanych do domu dziecka, bo mamusia i tatuś nie mieli czasu
> -rabowanych, mordowanych w domach czy na spacerze albo w trakcie powrotu z
> pracy
> czy wreszcie
> -ginących w bezsensownych wojnach - oj, przepraszam, nazwę to bardziej
> literacko - wojenkach.
>
> Można się całe życie karmić takimi mgiełkami-wierszykami i żyć w mizernie
> przez siebie zbudowanym idealistycznym świecie, a można też stąpać po tej
> ziemi i korzystać z jej dóbr. To, który ze światów wybierzemy, zależy
> wyłącznie od nas. Czasem znajdujemy się w takiej sytuacji, że fajnie jest
> stąpać po ziemi, a czasem dla własnego dobra lepiej jest stworzyć sobie
> alternatywny świat.
>
> "Medal ma dwie strony, a nawet trzy - bo jeszcze boki"
>
> Ps. Zawsze mnie bawiło używanie słów - wszyscy, wszystkich, żadnych, ty
> zawsze, ty nigdy, wszystkie baby to, wszystkie chłopy to - w tym momencie
> można już nałożyć słuchawy na uszy i słuchać dalej swego "disko-polo"
>
Aż mnie korci żeby się powtórzyć i zacytować któryś raz :)
"Niczego się nie wyrzekać,
do niczego się nie przywiązywać"
AdeM.
Ale jak masz ochotę trochę się pomęczyć to kto ci zabroni? Ja? Ależ skąd...
a wierszyki? To TYLKO wierszyki...
;)
|