Data: 2003-09-16 15:30:23
Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Albert" <r...@p...pl>
news:bk77ob$1i4$1@korweta.task.gda.pl...
> > Dziękuję Ci serdecznie drogi Przyjacielu za troskę, trud i
> > energię jaką włożyłeś w napisanie do mnie tak pięknego i
> > bogatego w mądrości - POSTA.
> czy ty robaczku naprawdę chcesz się zapisać w historii jako
> pustomówca-pieprzyciel-bez-sensu?
>
> czy może nałóg siedzenia przed komputerem jest już tak silny, że
> niedługo ciężko ci będzie się wygrzebać z sieci pajęczych, które
> już całkowicie oplatają ciebie, twój komputer i taboret na którym
> siedzisz? jeszcze trochę, to odcisków dostaniesz... przecież ty
> piszesz na grupie z zegarkiem w ręku co 5 minut. ty kiedyś w
> ogóle jesz? śpisz? a może jest was tam kilku
> robaków-bliźniaków w tej pajęczynie i klepiecie co popadnie
> jeden przez drugiego? to by nawet całkiem wyjaśniało te bzdury...
>
> na szczęście są jeszcze środki na robaki... ;)
>
> Zdrowko
> Albert
ech Albert :)
(masz piękne imię jak słynny geniusz) :D
o czym to ja mówiłem? acha! nie było mnie chyba
dłużej niż 5 min, wybacz :)
poszedłem sobie do parku, popatrzyłem na staruszków
grających w karty, ekipę kosiarzy trawy (jesień - III pokos)
dzieciaki jak zwykle charcują (zdrowe!!) :)
słoneczko przyświeca, liście opadają
dozorcy klną
świat się jednym słowem kręci (jak cholera)
i te zapachy jesieni,,, hech - każda pora inaczej pachnie
gdybym z twojego zdania wyciął "środki na" to zobacz
co by to wyszło?
na szczęście są jeszcze ... robaki... ;)
dziwne :o)
\|/
re:
|