Strona główna Grupy pl.sci.psychologia 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'

Grupy

Szukaj w grupach

 

'zweglona ziemia, aksamitny kotek'

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-13 08:25:36

Temat: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

/Scenografia/

Odpowiednich rozmiarów kryształowa półkula skierowana biegunem do góry...
Nawet nie gapię się w odbicie.. /jak sroka w gnat/ bo tu Maga umiejętności
wskazane /a to już nie każdy/. W dodatku nie na tym należałoby skoncentrować
uwagę... Wielka, lub całkiem mała, kryształowa półkula zanurzona jest swym
denkiem w piekielnej odchłani.. Grawitacja działa w kierunku piekła - wsysa
nieubłagalnie.
Na samym czubku kryształowej półkuli zrodził się człowiek... Leży tam mały
bobasek.. a pozycją STARTU jest właśnie sam wierzchołek... Kryształ - póki
co - niezbyt wyraźny... ale to tak zawsze na początku.. Gdy bobas zaczyna
postrzegać, zauważa, że to nie jedyna kulka.. jest ich więcej /różnych,
różnistych rozmiarów, cała masa/, piekło jest za to wspólne.. - dla
wszystkich /niektórzy wiedzą z czego ta lawa../.
Początkowo 'kulka' nie jest 'owłosiona' - łysa jak łysy koń.. lub łysa
kulka. Następny etap to porastanie 'kulki' w pół-parabolowe
włoski/włosy/kudły -w zależności od stażu.
(...)
'Kolebka' bobaska ma już kilka włosków - niepewność, - ciekawość, -
radość, - głód i inne z serii 'podstawowe'. Każdy z tych włosków wyrasta z
samego czubka półkuli i ramionami skierowany jest do podnóża /topi się w
piekielnej magmie/. Istnieją dwa rodzaje włosków/włosów/kudłów: białe i
czarne. Białe mogą wypełniać pierwszą połowę półkuli, czarne drugą... mogą
też - z powodzeniem - mieszać się w nieskończoność...
Białe symbolizują pozytywne - w obrębie danej kulki - emocje,
doświadczenia..etc. np. radość, satysfakcja, czarne zaś negatywne -
cierpienie, - zazdrość, - choroby itp.
(...)
Znowu jesteśmy na wierzchołku... bobas dorasta.. grawitacja jak zdziczała
ciągnie nieubłagalnie..
Kiedy się zagalopujesz, zaślepniesz i podążysz tylko jedną drogą do
końca -jednym włoskiem- skończysz w szatańskiej magmie... Poczoątkowo jest
mniej stromo... ale z każdym krokiem złowroga odchłań wsysa coraz bardziej i
coraz skuteczniej. Gdy 'bobas' w porę zaskoczy, cofnie się... z ciekawości
lub 'siakich' pobudek spróbuje też kolejnego 'włoska'.., a ten -jak każdy- w
nadmiernych ilościach prowadzi do czarta...
Stromośc kulki (a tym samym jej rozmiary czy rozmiary
włosków/włosów/kudłów/) zmieniaja się w takt różnych czynników zewnętrznych
i zewnętrznych -często, te początkowe, są już narzucone z góry... Dlatego
to, co dla jednego 'bobasa' jest już dawno piekłem dla drugiego może być
ciekawym /ekstremalnym/ poznaniem... bez zanużenia w piekle.. Istnieje też
cała masa innych 'paradoksów'.
(...)
Wydawać by się mogło, że najzdrowszy układ.. to regularny i periodyczny
pobyt 'smyka' na wierzchołku...
Wydawać by się mogło, że rozumny człowiek jest SZCZĘŚLIWY w następującym
układzie zdarzeń: życie samo dostarcza nieskończone ilości 'zwęglonych
kudłów' a on potrafi w tym wszystkim znaleźć te jasno-świetliste.

Ci bardziej naiwni wierzą też w 'przednarodzeniowy', aksjomatyczny zapis
informacji na kryształowym nośniku... Dlatego przez całe życie nie ruszają
tyłka z wierzchołka -kując, stękając- i tam też umierają... - z 'motyką' w
ręku... Ci bardziej 'ambitni' drążą tunel pionowo w dół... a jak przesadzą,
to też czartowska magma...

--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-09-13 08:48:54

Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl>
news:bjuk40$1j1d$1@foka1.acn.pl...

> /Scenografia/
>
> Odpowiednich rozmiarów kryształowa półkula skierowana
> biegunem do góry...
> Nawet nie gapię się w odbicie.. /jak sroka w gnat/ bo tu Maga
> umiejętności wskazane /a to już nie każdy/. W dodatku nie na tym
> należałoby skoncentrować uwagę... Wielka, lub całkiem mała,
> kryształowa półkula zanurzona jest swym denkiem w piekielnej
> odchłani.. Grawitacja działa w kierunku piekła - wsysa
> nieubłagalnie.
> Na samym czubku kryształowej półkuli zrodził się człowiek... Leży
> tam mały bobasek.. a pozycją STARTU jest właśnie sam
> wierzchołek... Kryształ - póki co - niezbyt wyraźny... ale to tak
> zawsze na początku.. Gdy bobas zaczyna postrzegać, zauważa,
> że to nie jedyna kulka.. jest ich więcej /różnych,
> różnistych rozmiarów, cała masa/, piekło jest za to wspólne.. - dla
> wszystkich /niektórzy wiedzą z czego ta lawa../.
> Początkowo 'kulka' nie jest 'owłosiona' - łysa jak łysy koń.. lub łysa
> kulka. Następny etap to porastanie 'kulki' w pół-parabolowe
> włoski/włosy/kudły -w zależności od stażu.
> (...)
> 'Kolebka' bobaska ma już kilka włosków - niepewność, -
> ciekawość, - radość, - głód i inne z serii 'podstawowe'. Każdy z
> tych włosków wyrasta z samego czubka półkuli i ramionami
> skierowany jest do podnóża /topi się w piekielnej magmie/.
> Istnieją dwa rodzaje włosków/włosów/kudłów: białe i
> czarne. Białe mogą wypełniać pierwszą połowę półkuli, czarne
> drugą... mogą też - z powodzeniem - mieszać się w
> nieskończoność...
> Białe symbolizują pozytywne - w obrębie danej kulki - emocje,
> doświadczenia..etc. np. radość, satysfakcja, czarne zaś
> negatywne - cierpienie, - zazdrość, - choroby itp.
> (...)
> Znowu jesteśmy na wierzchołku... bobas dorasta.. grawitacja jak
> zdziczała ciągnie nieubłagalnie..
> Kiedy się zagalopujesz, zaślepniesz i podążysz tylko jedną drogą
> do końca -jednym włoskiem- skończysz w szatańskiej magmie...
> Poczoątkowo jest mniej stromo... ale z każdym krokiem złowroga
> odchłań wsysa coraz bardziej i
> coraz skuteczniej. Gdy 'bobas' w porę zaskoczy, cofnie się... z
> ciekawości lub 'siakich' pobudek spróbuje też kolejnego
> 'włoska'.., a ten -jak każdy- w nadmiernych ilościach prowadzi do
> czarta...
> Stromośc kulki (a tym samym jej rozmiary czy rozmiary
> włosków/włosów/kudłów/) zmieniaja się w takt różnych czynników
> zewnętrznych i zewnętrznych -często, te początkowe, są już
> narzucone z góry... Dlatego to, co dla jednego 'bobasa' jest już
> dawno piekłem dla drugiego może być ciekawym /ekstremalnym/
> poznaniem... bez zanużenia w piekle.. Istnieje też cała masa
> innych 'paradoksów'.
> (...)
> Wydawać by się mogło, że najzdrowszy układ.. to regularny i
> periodyczny pobyt 'smyka' na wierzchołku...
> Wydawać by się mogło, że rozumny człowiek jest SZCZĘŚLIWY
> w następującym układzie zdarzeń: życie samo dostarcza
> nieskończone ilości 'zwęglonych kudłów' a on potrafi w tym
> wszystkim znaleźć te jasno-świetliste.
>
> Ci bardziej naiwni wierzą też w 'przednarodzeniowy',
> aksjomatyczny zapis informacji na kryształowym nośniku...
> Dlatego przez całe życie nie ruszają tyłka z wierzchołka -kując,
> stękając- i tam też umierają... - z 'motyką' w ręku... Ci bardziej
> 'ambitni' drążą tunel pionowo w dół... a jak przesadzą,
> to też czartowska magma...
>
> --
> tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
>
> **
> "Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
> pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi
> jak ptaki dodo."

++++++++++++++++++

Zdarza się jednak "czasem", że bobas typu "robak"
sam siebie wychowa na pająka. :o)
Rozplecie swoją sieć na której ma solidne podparcie
Nóżkami swoimi bada kryształową półkulę, bada wnętrze,
zewnętrze, piekło... opuszcza się na swojej nici... i wraca....
Ma piękną pająkową cechę, bowiem spalone nóżki - odrastają :)
Nawet jak się pośliźnie to przecież ma asekurację
Ma pajęczynę, ma swoją nić którą przędzie
ma siłę żuka (bo przecież jest robakiem)
...ma też wiele oczu... więcej niż normalny bobas :-)

\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-13 09:10:51

Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak wrote:

> ++++++++++++++++++

Po tym trzeba było już zaprzestać /pomijam moją wiadomą prośbę -widzę, że
chęć odpowiedzi jak zwykle była nieposkromiona ;)/.

> Zdarza się jednak "czasem", że bobas typu "robak"
> sam siebie wychowa na pająka. :o)
> Rozplecie swoją sieć na której ma solidne podparcie
> Nóżkami swoimi bada kryształową półkulę, bada wnętrze,
> zewnętrze, piekło... opuszcza się na swojej nici... i wraca....
> Ma piękną pająkową cechę, bowiem spalone nóżki - odrastają :)
> Nawet jak się pośliźnie to przecież ma asekurację
> Ma pajęczynę, ma swoją nić którą przędzie
> ma siłę żuka (bo przecież jest robakiem)
> ...ma też wiele oczu... więcej niż normalny bobas :-)

Czy Ty sobie /aby/ nie za bardzo pochlebiasz?
Mnie np. bardziej przypominasz muchę w pajęczynie niż twórcę pajęczyny.

P.S. Wolałbym pozostać przy 'człowiekach' /robalu paskudny ;)/.

--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-13 09:18:42

Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

tycztom wrote:

Z drugiej strony, tak jak to pisałem, to myślałem sobie:
- kurka, fajnie jakby każdy chętny dołożył do tego coś od siebie
- fajnie jakby ktoś to później namalował /technologia dowolna/ i umieścił na
'psphome' /ja niestety nie mam takich uzdolnień -albo o nich nie wie, albo
jestem w tym za leniwy.. albo../

W każdym razie pubudziłeś Robalu moją wyobraźnię /ta pajęczyna wygląda
całkiem ciekawie... a jakby jeszcze łączyła poszczególne 'kulki'/.

No dawaj! /nie lubię wchodzić w koalicję z robalami... ale dla dobra
wspólnego obrazu :)/

--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-13 09:30:12

Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl>
news:bjundd$1fqh$1@foka.acn.pl...
> tycztom wrote:

> No dawaj! /nie lubię wchodzić w koalicję z robalami... ale dla
> dobra wspólnego obrazu :)/

Nie będę Ciebie tresował ani zdejmował z Twoich ramion
ciężaru odpowiedzialności za siebie.
Wiem, że to wygodne dla Ciebie (ale nie dla mnie)
"Masz łeb i HUJ to kombi-nuj" ;)
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-13 09:41:13

Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "Albert" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

(nie!)piękne tycztomku... rozwijasz się...
pozwolę sobie na komentarz.

"scenografia" to rozważania człowieka współczesnego na temat najtrudniejszy,
temat sensu, sedna, szczęścia, celu...
temat jakże nienamacalny, niedościgniony...
to przemyślenia człowieka stojącego w połowie "tunelu" kopanego
własnoręcznie i z ogromnym wysiłkiem - "motyką".
ta syzyfowa praca jest według niego nieunikniona, jakby bezcelowa. ale to
droga człowieka "świadomego" - uważnego obserwatora.
obserwatora, która wie, że kopanie jest w jego życiu o wiele cenniejsze, niż
bezczynne stanie na szczycie z łopatką w ręku.
ale czy rzeczywiście cenniejsze?

bohater "scenografii" został postawiony przez autora przed wyborem
"najmniejszego zła".
najtrudniejszym wyborem z możliwych...
przyspieszająca półkula z człowiekem i nieuniknione, bezkresne piekło
dookoła...
obraz iście apokaliptyczny....

autor nie dał bohaterowi trzeciej drogi...
zmusił go do schowania się wewnątrz kulki, lub pozostania na szczycie, albo,
co jeszcze gorsze zsunięcia się bezpośrednio w czeluść...
własnoręcznie stworzył mu okrutny świat...
tycztomku, nie rób tak...

nawet w "tytusie, romku i atomku" - autor, czyli "Papcio chmiel" pojawia się
w niektórych momentach wewnątrz swojej własnej opowieści i zmienia losy
bohaterów na ich życzenie... wtedy gdy oni sami nie dają rady...
w życiu MUSI być podobnie i nawet nie dopuszaj do siebie myśli że jest
inaczej.

zrób to dla nas i popraw opowieść!
Zdrowko
Albert










› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-13 09:45:45

Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak wrote:

> "Masz łeb i HUJ to kombi-nuj" ;)

No patrz.. a ja myślałem, że ta moja prośba /ta żebyś nie 'fajdał' w wątkach
rozpoczętych przeze mnie/ NA-PRAWDĘ Cię nie wzruszyła... ;)))))) Jak widać,
'robal z worka' prędzej czy później wylizie ;)))
Dopóki można 'zasrać' to srasz, a jak poważna prośba - to unik /hiehie/ i
odpysk na to co mierzi aż swędzi pod strupem... /hiehieh/. Jedno co Ciebie
tłumaczy wielebny..., to chyba to Twoje uklejone, okupowane wyrko... Imo ten
kau w którym toniesz może być 'mimo-woli' /hiehieh/.

P.S. Skąd pewność, że mam 'łeb' i 'Huj'? ;)
Czyżby lustro samego siebie? A jeżeli to masz /co by to miało nie znaczyć/
to czy mógłbyś? Jednak? :))

--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-13 09:50:18

Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl>
news:bjup06$1gbk$1@foka.acn.pl...
> ksRobak wrote:

> > "Masz łeb i HUJ to kombi-nuj" ;)

> P.S. Skąd pewność, że mam 'łeb' i 'Huj'? ;)
> Czyżby lustro samego siebie? A jeżeli to masz /co by to miało nie
> znaczyć/ to czy mógłbyś? Jednak? :))
> tomek

a gdzie Ty Tycztomie wyczytałeś PEWNOŚĆ ??
projekcyjka? ;)
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-13 10:05:59

Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak wrote:

> a gdzie Ty Tycztomie wyczytałeś PEWNOŚĆ ??
> projekcyjka? ;)

Wdał się w dialog - SZALONYY!!! :))

Robaczku, tak czytam /nawet uważnie/ to co piszesz i telepie mną jedno
podsumowanie Twojej 'obfitej' na PSP działalności:
- jedynym i największym wrogiem KS.Robaka jest KS.Robak

Przeżywaliśmy na PSP okres żmudnych próśb i walk a celem była eliminacja
klonowania robali - a najlepiej jednostkowy robal /co graniczyło z cudem lub
rewolucją/.
Ok, pojąłeś... ale trochę chyba nie do końca. Otóż /imo/ Ty zamiast
zrozumieć, po prostu zeżarłeś na własnej pajęczynie swoich kolesi od
'multi-nicka' /pisk się rozległ niesłychany -poszlo w 'enkapsulację'.../.
Później pojawiły się prośby i walki o to, żebyś przestał nas częstować tymi
'czaso-mądrościami' /oklepanymi i wyświechtanymi/. Ok, to też zrozumiałeś -
ale trochę chyba nie do końca.
Przyodziałeś maskę-klatkę niewinnego kamela, wtargnąłeś niczym 'proszony
gość' na salony i rozdajesz te same mądrości -choć opakowane w inny papier
/rozdajesz znaczy - energicznym i 'niezauważalnym' ruchem wyrzucasz ten
śmieć z klatki na salon. Dlaczego szybko i niezauważalnie? Chodzi o ukrycie
prawdziwego oblicza pająka-robala.../.
Wszystko byłoby OK, gdyby nie ta klatka.. i jej wiłaściwości... Otóż Ty
wyraźnie /z nieznanych mi jeszcze powodów/ nie możesz tej klatki opuścić...
Chcąc nie chcąc częstujesz zgromadzonych 'rzadką biegunką' -przetworem
pożartych w pajęczynie kolesi -innych robaków /których też mieliśmy-miałem
wątpliwą przyjemność poznać/.
To w czym problem? Ano w tym smrodzie... bo paczkę, to można kopnąć lub
wyrzucić do kosza... A smród, tego tak szybko nie wywietrzysz..
Póki co, jedyna rada: nie łazić za Tobą.

--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-13 10:12:14

Temat: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Albert wrote:

> zrób to dla nas i popraw opowieść!

Nie zrobię tego Albercie /dzięki z odp./ ponieważ życie -WY- skorygujecie
każdy mój najmniejszy błąd.. Gdybym zaczął teraz poprawiać, zepsułbym to na
co liczyłem pisząc tę "scenografię". Na wspólny obraz tego, co tak ładnie
/imo/ skomentowałeś... na uwiecznienie tego obrazu.
Nie ma co się łudzić... sam świata nie 'zwojuję' /zauważ, że nawet Robakowi
dałem szansę -szkoda, że tak ją 'zafajdał'/, sam nad wszystkim nie zapanuję,
sam o wszystkim nie pomyślę... sam wszystkiego nie poprawię... -nie ma
takiej siły.

Myślę Albercie, że jedyną siłą 'zwęglonej ziemii, aksamitnego kotka' /tutaj
ukłon w stronę Łukasza -mowa o tytule/ jest jej niedoskonałość -ale
jednocześnie forma 'open source'.

--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nie cierpię ojca
zalamki - przy kobietach
Bezpieczna szkoła ?
wychowanie czy geny?
Ktokolwiek wie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »