Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-f
or-mail
From: "ksRobak" <e...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: 'zweglona ziemia, aksamitny kotek'
Date: Sat, 13 Sep 2003 10:48:54 +0200
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 94
Message-ID: <bjullv$3gh$1@inews.gazeta.pl>
References: <bjuk40$1j1d$1@foka1.acn.pl>
NNTP-Posting-Host: tn50.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1063442943 3601 80.55.117.50 (13 Sep 2003 08:49:03 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 13 Sep 2003 08:49:03 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-User: ed_robak
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:227363
Ukryj nagłówki
Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl>
news:bjuk40$1j1d$1@foka1.acn.pl...
> /Scenografia/
>
> Odpowiednich rozmiarów kryształowa półkula skierowana
> biegunem do góry...
> Nawet nie gapię się w odbicie.. /jak sroka w gnat/ bo tu Maga
> umiejętności wskazane /a to już nie każdy/. W dodatku nie na tym
> należałoby skoncentrować uwagę... Wielka, lub całkiem mała,
> kryształowa półkula zanurzona jest swym denkiem w piekielnej
> odchłani.. Grawitacja działa w kierunku piekła - wsysa
> nieubłagalnie.
> Na samym czubku kryształowej półkuli zrodził się człowiek... Leży
> tam mały bobasek.. a pozycją STARTU jest właśnie sam
> wierzchołek... Kryształ - póki co - niezbyt wyraźny... ale to tak
> zawsze na początku.. Gdy bobas zaczyna postrzegać, zauważa,
> że to nie jedyna kulka.. jest ich więcej /różnych,
> różnistych rozmiarów, cała masa/, piekło jest za to wspólne.. - dla
> wszystkich /niektórzy wiedzą z czego ta lawa../.
> Początkowo 'kulka' nie jest 'owłosiona' - łysa jak łysy koń.. lub łysa
> kulka. Następny etap to porastanie 'kulki' w pół-parabolowe
> włoski/włosy/kudły -w zależności od stażu.
> (...)
> 'Kolebka' bobaska ma już kilka włosków - niepewność, -
> ciekawość, - radość, - głód i inne z serii 'podstawowe'. Każdy z
> tych włosków wyrasta z samego czubka półkuli i ramionami
> skierowany jest do podnóża /topi się w piekielnej magmie/.
> Istnieją dwa rodzaje włosków/włosów/kudłów: białe i
> czarne. Białe mogą wypełniać pierwszą połowę półkuli, czarne
> drugą... mogą też - z powodzeniem - mieszać się w
> nieskończoność...
> Białe symbolizują pozytywne - w obrębie danej kulki - emocje,
> doświadczenia..etc. np. radość, satysfakcja, czarne zaś
> negatywne - cierpienie, - zazdrość, - choroby itp.
> (...)
> Znowu jesteśmy na wierzchołku... bobas dorasta.. grawitacja jak
> zdziczała ciągnie nieubłagalnie..
> Kiedy się zagalopujesz, zaślepniesz i podążysz tylko jedną drogą
> do końca -jednym włoskiem- skończysz w szatańskiej magmie...
> Poczoątkowo jest mniej stromo... ale z każdym krokiem złowroga
> odchłań wsysa coraz bardziej i
> coraz skuteczniej. Gdy 'bobas' w porę zaskoczy, cofnie się... z
> ciekawości lub 'siakich' pobudek spróbuje też kolejnego
> 'włoska'.., a ten -jak każdy- w nadmiernych ilościach prowadzi do
> czarta...
> Stromośc kulki (a tym samym jej rozmiary czy rozmiary
> włosków/włosów/kudłów/) zmieniaja się w takt różnych czynników
> zewnętrznych i zewnętrznych -często, te początkowe, są już
> narzucone z góry... Dlatego to, co dla jednego 'bobasa' jest już
> dawno piekłem dla drugiego może być ciekawym /ekstremalnym/
> poznaniem... bez zanużenia w piekle.. Istnieje też cała masa
> innych 'paradoksów'.
> (...)
> Wydawać by się mogło, że najzdrowszy układ.. to regularny i
> periodyczny pobyt 'smyka' na wierzchołku...
> Wydawać by się mogło, że rozumny człowiek jest SZCZĘŚLIWY
> w następującym układzie zdarzeń: życie samo dostarcza
> nieskończone ilości 'zwęglonych kudłów' a on potrafi w tym
> wszystkim znaleźć te jasno-świetliste.
>
> Ci bardziej naiwni wierzą też w 'przednarodzeniowy',
> aksjomatyczny zapis informacji na kryształowym nośniku...
> Dlatego przez całe życie nie ruszają tyłka z wierzchołka -kując,
> stękając- i tam też umierają... - z 'motyką' w ręku... Ci bardziej
> 'ambitni' drążą tunel pionowo w dół... a jak przesadzą,
> to też czartowska magma...
>
> --
> tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
>
> **
> "Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
> pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi
> jak ptaki dodo."
++++++++++++++++++
Zdarza się jednak "czasem", że bobas typu "robak"
sam siebie wychowa na pająka. :o)
Rozplecie swoją sieć na której ma solidne podparcie
Nóżkami swoimi bada kryształową półkulę, bada wnętrze,
zewnętrze, piekło... opuszcza się na swojej nici... i wraca....
Ma piękną pająkową cechę, bowiem spalone nóżki - odrastają :)
Nawet jak się pośliźnie to przecież ma asekurację
Ma pajęczynę, ma swoją nić którą przędzie
ma siłę żuka (bo przecież jest robakiem)
...ma też wiele oczu... więcej niż normalny bobas :-)
\|/
re:
|