Data: 2009-08-08 20:34:27
Temat: Re: związki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 08 Aug 2009 22:18:41 +0200, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Sat, 08 Aug 2009 21:55:31 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>
>>>>>> nie znoszę? Bardzo ciekawe...
>>>>> Rzucasz inwektywami w moją stroną aż miło, nie rób z siebie teraz anioła.
>>>> Rzucam? Gdzie? jakimi? - Ty to masz zwidy, serio.
>>> Mam Ci wkleić odpowiedni zestaw Message-ID-ów?
>>
>> Z datą przed czy po przeprosinach?
>>:->
>
> Tylko czym były spowodowane te przeprosiny. Na pewno nie tym, że
> doceniłaś mnie jako człowieka.
Ale wiesz to, czy przypuszczasz? Wiara czyni cuda.
> Tylko otrzymałaś informację, na którą zareagowałaś jak normalny
> człowiek, bo akurat zdarzyło Cię się w ten punkt uderzyć.
Przeprosiłam pod wpływem WŁASNYCH przemyśleń, a nie jakichś tam (?)
informacji.
Widzę, ze zostało docenione :->
>
>>>>>>>>>>> Zapraszam do Wrocławia :)
>>>>>> Ja donikąd nie zapraszam.
>>>>> Jak to? Na dzieciach zapraszałaś na spotkanie w Warszawie, ponieważ się
>>>>> wybierałaś ze ślubnym do teatru.
>>>> A, skoro tak, no to identyczne zaproszenie było, jak Twoje: w cały świat.
>>> Czyli jednak zdajesz sobie sprawę z tego, że robisz publiczny cyrk na
>>> cały świat.
>> Jaki ten świat mały ;-PPP
>>> To budujące.
>> Mam przyjechać do Wrocka?
>
> We Wrocławiu jest ładne ZOO.
Mieszkasz tam? Aha, no to przyjadę kiedyś. Który boks? //wet za wet
>
>
>>>>>>>>>> Nie potrafię się do tego odnieść- ani czy XL Ciebie nie znosi, ani
>>>>>>>>>> czy jej robisz konkurencję. Trochę mi się to wydaje dziwne, co
>>>>>>>>>> napisałaś- może to tylko Twoja opinia? Sam nie wiem- warto chyba
>>>>>>>>>> sobie to wyjaśnić z XL, jak sądzę
>>>>>>>>> Między Bogiem a prawdą, myślałam, ze wywołam wilka z lasu i nasz
>>>>>>>>> ulubiony troll się odniesie. Tym bardziej, że napisałam to w jej
>>>>>>>>> stylu. Widać ma wizytę u fryzjera nr 2.
>>>>>> Przerwa na pracę. Zarobiona byłam. Kilka dni w roku jestem naprawdę
>>>>>> zarobiona, nie ma czasu ani na sen, ani na jedzenie, ani na pisanie
>>>>>> tutaj. Dziwne, prawda? ja zawsze mam odwrotnie, niż wszyscy -
>>>>>> zapracowani ;-PPP
>>>>> Przecież człowiek nie jest stworzony do pracy, pieniadze spadają z nieba
>>>>> jak manna.
>>>> Skoro się ktos uzależnia od pieniędzy, to zawsze oczekuje ich zbyt wiele.
>>> Piszesz o sobie, czy o mnie? Ja nie uzależniam swojego życia od pieniędzy.
>>
>> No i ja też. Nie czekam na mannę. Pieniądze rzecz nabyta. Ważne, aby
>> wiedzieć, kiedy przestać nabywać...
>
>
> Dalej masz problem z moim zawodem. Ja liczę cudze pieniądze,
Zauważyłam: np moje.
> a moje
> własne sa po to, żeby czerpać z życia przyjemność.
Moje są, aby żyć. Życie sobie tak ułożyłam, aby w razie czego i bez
pieniędzy było piękne i przyjemne - na wszelki wypadek nigdy nie polegałam
tylko na nich w tym.
>
>>>>>>> W dodatku pisząc
>>>>>>> jako objawiony autorytet
>>>>>> Tak mnie odbierasz? - miłe :-)
>>>>> Pewność siebie jest pozytywną cechą, o ile ma się ku temu podstawy,
>>>>> inaczej...
>>>> ...też jest pozytywną cechą. Dla pewnego siebie.
>>> To tak jak z idiotami, jak na nich plują, udają, że deszcz pada.
>> Tym, co plują, często wydaje się, że ich plucie ma jakiekolwiek znaczenie
>> dla kogokolwiek poza nimi samymi.
>
> Załóż blog, będziesz pisać sama do siebie.
Jestem pewna, że byłyby tysiące wiernych czytelni...czek; tu nieco mniej,
ale ograniczam ambicje :-)
>
>>>>>>> i dyskredytując każdy inny pomysł na życie.
>>>>>> Gdzie? Jak? - chyba, że samym przykaldem własnym, to i owszem...
>>>>> Pracujące matki,
>>>> ???
>>>> Pracowałam zawodowo, będąc matką. O co biega?
>>> Zniknęłaś krytyka swój zawód. Dla Ciebie nauczycielki, to banda
>>
>> Tego słowa nigdy nie użyłam, nie twórz sobie nowej rzeczywistości na mój
>> temat. Często to robisz, za często.
>>
>>> niedowartościowanych kobiet.
>>
>> A dowartościowane są? To czemu znowu rozrabiają?
>
> Mają szare twarze,
Tak. Porównaj ich twarze po wakacjach.
> plotkują w nauczycielskim
Tak, ciągle. I ciągle podkładają którejś świnię - akurat wypadło na mnie
kiedyś też. Jestem żywym dowodem. Tylko dlatego, że nie chciałam strajkowac
- ale to na pewno z powodu braku misji, o którym piszesz niżej :->
> i wdać miały misję, skoro
> chciały się podjąć nauki cudzych dzieci. Ty nie miałaś.
Miały co??? Dobra. Czytaj wyżej.
:->
>
>
>>>>> kobiety które rodzą przez c.c.
>>>> ???
>>>> Sama tak rodziłam - raz. O co biega?
>>> O to, że w kilkuset wątkowej rozmowie chciałaś udowodnić, że kobieta,
>>> która krzyczy podczas naturalnego porodu, jest śmieszna. Widać miałaś
>>> swoje _własne_ doświadczenia...
>>
>> Owszem: podczas naturalnego (ponad 12 h) nawet nie jęknęłam. Udowodniłam,
>> że można. I że to prawidłowy stosunek do własnego rodzącego się dziecka
>> oraz do własnego macierzyństwa niweluje ból. Byłam jak w transie, nadmocna,
>> nakręcona, wniebowzięta, odjechana - poczucie dawania życia to był ogromny
>> znieczulający psychiczny kop dla mnie :-)
>
> Ok, ale tego kopa nie ma/ nie miało/ i nigdy nie będzie mieć miliony
> kobiet. Nie masz prawa im odbierać prawa do tego, żeby się czuły
> pełnowartościowymi mamami.
Aż prawo odbieram??? - znów wyolbrzymiasz moje intencje. Dla mnie baba,
która się drze jak opętana przy porodzie, jest taka smieszna, że jej. Nie
mam prawa do takiej oceny? Chcesz mi je odebrać? Nic z tego. Kiedy
patrzyłam na moje współtowarzyszki, to gdybym sama akurat nie rodziła,
umarłabym ze śmiechu. Żeby choć jeden z ich TŻ był pod drzwiami sali
porodowej i mógł usłyszeć obelgi pod swoim adresem, jakie rzucały kochające
żony i matki... i takie tam :-DDD
|