Data: 2009-08-08 21:09:56
Temat: Re: związki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 8 Aug 2009 22:54:41 +0200, michal napisał(a):
> XL wrote:
>
>>>>>>> No właśnie! Czy wszyscy musimy tworzyć związki-klony Twojego
>>>>>>> związku? Qra, ktoś musi byc nieudany, żeby skala porównawcza była
>>>>>> W żadnym wypadku nie proponowałem ani Tobie- ani nikomu na tej
>>>>>> grupie kopiowanie mojego związku. Właściwie to nawet o nim nie
>>>>>> pisałem. Skąd ten pomysł?
>>>>> Ponieważ masz irytujący ton nawracającego w swoich wypowiedziach.
>>>>
>>>> Nawracanie? Tak je odbierasz? Ciekawe, dlaczego. Przecież nigdzie
>>>> nie napisał "Róbcie tak i tak, ja wam to mówię, Chiron". Ani
>>>> zresztą ja tak nie piszę. Piszę zawsze o sobie, nie krytykuję
>>>> Waszych związków, postaw...Zawsze jako argumentu w dyskusjach
>>>> używam własnego przykładu i własnych przeżyć, zdarzeń z własnego
>>>> życia, co zresztą wielokrotnie mi zarzucacie.
>>>> Uważam, że mechanizm negatywnego odbioru osób takich jak my u
>>>> większości Was jest prosty: "niczego nie chcę zmieniać, to za
>>>> trudne, nie chce mi się. Zakrzyczę "proroka", po co mam się
>>>> wyróżniać pozytywną reakcją na niego wśród tych, z którymi w
>>>> smutnej wspólnocie jest mi dobrze, choć tak naprawdę wiem, że
>>>> mogli(by)śmy żyć inaczej, lepiej, do czego nawet przed samymi sobą
>>>> się nie przyznajemy. Wielu rzeczy nie sposób zmienić, a te, które
>>>> można, to i po co"...
>
>>> Właśnie. Po co zmieniać coś, co jest dobre?
>
>> No właśnie, wiec po co atakować coś, co jest lepsze?
>> :-PPP
>
> No właśnie, mogłabyś powtórzyć podsumowująco, co jest lepsze?
Prawda, uczciwość w związku, brak szarych stref... np. powiedzenie żonie o
korespondencji z obcą kobitką np :-)
|