Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "de Rrunesquallor" <b...@p...sos.com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: życie to pasmo problemów ;)
Date: Tue, 26 Sep 2000 20:33:00 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 51
Message-ID: <8qr8nv$5df$1@news.tpi.pl>
References: <3...@n...vogel.pl> <8qns6c$a2f$1@news.tpi.pl>
<3...@n...vogel.pl>
NNTP-Posting-Host: pa200.jeleniag.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 970008127 5551 212.160.39.200 (26 Sep 2000 22:42:07 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Sep 2000 22:42:07 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:59618
Ukryj nagłówki
Witam :)
bary <f...@k...net.pl> napisał w 3...@n...vogel.pl
w zasadzie coś, co komentarza już nie wymaga. Niemniej, aby podkreslić
swoje przyjazne podskoki;) dam głos.
(...)
> > Jak w takim razie przeholować bezboleśnie ten stateczek, bez strat?
> > Jest sposób? Inny niż eksperyment? I czy warto!?
>
> Wszyscy szukają sposobu, a sposób nie jest wcale taki ważny. Oceniamy
> sposób, a nie dostrzegamy sternika. I właśnie to chciałem powiedzieć, że gdy
> sternik myśli, że jest sposobem, zapomina o statku i nie potrafi nim
> kontrolować.
Obaj, jak widzę, mamy skłonność do mówienia w liczbie mnogiej ;)). A to bywa
niebezpieczne.
IMO sposób holowania jest ważniejszy od sternika. Gdyby bowiem ignorować
wszelkie zachowania stateczków, które wszak nie zawieszone są w próżni lecz
ocierają się w swych podróżach to tu, to tam, a to o nabrzeże w X lub Y, a to
o burtę innego stateczku w Z, czyniąc swoim poruszeniem istotne zmiany -
moglibyśmy często przyczyniać sie do katastrof o szerszym zasięgu.
Czyż nie ważniejsza jest interakcja sterników z otoczeniem od nich samych? Czyż
nie ważniejszy jest sposób w jaki zachowują się statki a nie co czują i myślą
sternicy?
Dostrzeganie sterników ja zostawiłbym ich prywatnym psychoanalitykom, natomiast
poruszenia ich wytworów, skutki ich zamierzeń i działań w naszej wspólnej przestrzeni
życiowej, IMCO są o wiele bardziej zajmujące.
I w tym swietle interesuje mnie rzeczywiście, czy sternik jest świadomym swej roli,
czy tez tylko mu sie wydaje, że panuje jeszcze nad stateczkiem, który tak naprawdę
płynie własnym kursem - być moze śladem na gramofonowej płycie jakiegoś systemu...
> > > w myśl zasady przyciągania i odpychania pana psychofizomifidanka.....
(...)
> A praktykę Alfreda przecież oceniłem na pięć sympatycznych gwiazdek.
To mi ulżyło ;)).
Oj pęcznieje, pęcznieje próżność Alfreda ;)). Chyba sam muszę wejść pod jakiś
zimny prysznic - tyle tylko, że w Gormenghast deszczu jak na lekarstwo...
> pozdrawia
>
> przyjaciel ;)
--
Serdeczności
dr Prune, Alfred zresztą...
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gormenghast, wtorek ...
|