Data: 2000-09-28 06:34:57
Temat: Re: życie to pasmo problemów ;)
Od: "dr Prunesquallor" <b...@p...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam.
bary powiedział w news:39d26c1d@news.vogel.pl...
(...)
> człowiek, gdy
> tylko jest sobą jest miłością i tylko wówczas potrafi ujrzeć prawdę i mieć
> pełną kontrolę, co jest przyczyną idealnej nawigacji, (...)
> Człowiek, który nie jest sobą myśli, że jest żabą, lub
> królikiem i w następstwie tego zachowuje się jak żaba lub jak królik. To
> wszystko efekt wieloletniej hipnozy i utwierdzaniu sie w roli królika,
> uczeniu się jak być lepszym królikiem. (...)
Program wieloletniej hipnozy wpisany jest niestety w płytę gramofonową
systemu jako trwały zapis, socjalizacją czasem zwany, i bez udrażniania
własnych rowków, czasem poprzecznych, żaden orzeł nie pojmie, że być
może nie jest królikiem. Problem w tym, żeby szukając, patrzył w niebo,
tam gdzie jasno, tam gdzie Przestrzeń, tam gdzie WIDOKI!
Często jednak królik jest tak osaczony, że widzi tylko słomę podwórka,
czuje zapach chlewika... i czyni to, co mu fizycznie najbliższe - ***.
W skrajnych przypadkach trzeba nawet zawołać Gęsi, aby doprowadziły
go do ... porządku - w myśl zasad trwałego zapisu.
A do Nieba coraz dalej. Nie mówiąc już o miłości.
> I naturalnie rola psychoanalityków powinna polegać na uświadomieniu
> królikowi, że się z kapustą na łby powymieniał ;)
:) Jeżeli jest jeszcze na to czas. Bo gdy proces karbowania trwa i trwa
to nasz królik przestaje odczuwać jakikolwiek niepokój, nie czuje już
(przepraszam za wyrażenie) smrodu i żyje - czasem nawet szczęśliwy.
I tylko gdzieś tam, w odległych zakamarkach jego świadomości stuka
mu jeszcze jakaś wizja latania, ni to sen, ni to jawa, omamy... ech...
- Irmo! Proszę, wyjmij z piwniczki tę schłodzoną butelkę... -
napijemy się z przyjacielem...
> pozdr,
> Przyjaciel
--
Serdeczności
dr Prune, Alfred zresztą...
~~~~~~~~~~~~~~~~~
NRN :)
|