Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "dr Prunesquallor" <b...@p...sos.com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: życie to pasmo problemów ;)
Date: Thu, 28 Sep 2000 08:34:57 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 46
Message-ID: <8quotb$p5i$3@news.tpi.pl>
References: <3...@n...vogel.pl> <8qns6c$a2f$1@news.tpi.pl>
<3...@n...vogel.pl> <8qr8nv$5df$1@news.tpi.pl>
<3...@n...vogel.pl>
NNTP-Posting-Host: pa223.jeleniag.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 970122987 25778 212.160.39.223 (28 Sep 2000 06:36:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 28 Sep 2000 06:36:27 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:59656
Ukryj nagłówki
Witam.
bary powiedział w news:39d26c1d@news.vogel.pl...
(...)
> człowiek, gdy
> tylko jest sobą jest miłością i tylko wówczas potrafi ujrzeć prawdę i mieć
> pełną kontrolę, co jest przyczyną idealnej nawigacji, (...)
> Człowiek, który nie jest sobą myśli, że jest żabą, lub
> królikiem i w następstwie tego zachowuje się jak żaba lub jak królik. To
> wszystko efekt wieloletniej hipnozy i utwierdzaniu sie w roli królika,
> uczeniu się jak być lepszym królikiem. (...)
Program wieloletniej hipnozy wpisany jest niestety w płytę gramofonową
systemu jako trwały zapis, socjalizacją czasem zwany, i bez udrażniania
własnych rowków, czasem poprzecznych, żaden orzeł nie pojmie, że być
może nie jest królikiem. Problem w tym, żeby szukając, patrzył w niebo,
tam gdzie jasno, tam gdzie Przestrzeń, tam gdzie WIDOKI!
Często jednak królik jest tak osaczony, że widzi tylko słomę podwórka,
czuje zapach chlewika... i czyni to, co mu fizycznie najbliższe - ***.
W skrajnych przypadkach trzeba nawet zawołać Gęsi, aby doprowadziły
go do ... porządku - w myśl zasad trwałego zapisu.
A do Nieba coraz dalej. Nie mówiąc już o miłości.
> I naturalnie rola psychoanalityków powinna polegać na uświadomieniu
> królikowi, że się z kapustą na łby powymieniał ;)
:) Jeżeli jest jeszcze na to czas. Bo gdy proces karbowania trwa i trwa
to nasz królik przestaje odczuwać jakikolwiek niepokój, nie czuje już
(przepraszam za wyrażenie) smrodu i żyje - czasem nawet szczęśliwy.
I tylko gdzieś tam, w odległych zakamarkach jego świadomości stuka
mu jeszcze jakaś wizja latania, ni to sen, ni to jawa, omamy... ech...
- Irmo! Proszę, wyjmij z piwniczki tę schłodzoną butelkę... -
napijemy się z przyjacielem...
> pozdr,
> Przyjaciel
--
Serdeczności
dr Prune, Alfred zresztą...
~~~~~~~~~~~~~~~~~
NRN :)
|