Myslalam ze predzej stane sie wietnamskim rolnikiem niz pochwale za cos
Avon:)
Ale naprawde jestem zaskoczona jakoscia ich kosmetyku - sztyftu z retinolem
prasujacego zmarszczki.
Nie wiem jak dlugo go uzywam - ale nie dluzej niz tydzien - bo na ostatnim
krakowskim spotkaniu odebralam go od Magdy:)
Uzywa, go raz, czasem dwa razy na dobe i poiwiem Wam, ze naprawde widac
efekty!
To znaczy ja mam na twarzy 6 zmarszczek - po dwie przy kazdym kaciku oka i
po jednej zmarszczce "smieszce" przy ustach.
Nie mge powiedziec, ze zniknely, ale sie splycily.
Zwlaszcza te przy ustach - nie byly dlugie (jakis cm) ale dosc glebokie.
teraz sa o wiele mniej widoczne.
Naprawde zadymisty ten sztyft tylko malo wydajny chyba:(

Kaska