Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rodzice

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rodzice

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-04-17 16:02:22

Temat: Re: Rodzice
Od: Robert Osowiecki <m...@r...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Our dear friend Little Dorrit wrote:

> Użytkownik "Piotrek xxxxxx" <p...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:a9gjui$ond$1@news.gazeta.pl...
>> Moja dziewczyna (24 lata) konczy wlasnie studia i zamierza podjac prace.
>> Poniewaz mieszka daleko ode mnie, postanowilismy ze sprobujemy zyc razem w
>> moim miescie, czyli po prostu przeprowadzi sie do mnie.
> Co ja mam zrobic ?

> Decyzja należy do NIEJ. To nie jest przecież infantylna nastolatka bez
> zawodu i wykształcenia, tylko dorosła kobieta. Prawnie zrobi, co zechce.

Decyzja zawsze należy do zainteresowanych. Ona jednak liczy się ze
zdaniem rodziców (bo inaczej wcale nie byłoby problemu) -- w tej
sytuacji pytanie "Co robić" oznacza "Jak zmienić postawę rodziców".

--
<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
<> m...@r...art.pl <>
<> http://rainbow.mimuw.edu.pl/~robson <>
<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-04-18 00:20:42

Temat: Re: Rodzice
Od: "Xuser" <X...@x...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "TheStroyer" <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:a9jq3s$16bd$1@news2.ipartners.pl...
>
> W bardzo prosty - w każdej chwili można takiej pani powiedzieć
> "wal się" i odejść, a ona może skoczyć na pukiel. I to wystarczy.

A po slubie to juz niby nie moze tak powiedziec? Czy aby byc razem
potrzebuja przysiegi... to ona ma ich trzymac przy sobie, na niej maja
polegac, czy na swoich uczuciach?


> To po co w ogóle brać śluby? Skasować to w cholerę, bo tylko wszystkim
> najwyraźniej przeszkadza. Myślisz, że jak bedą mieszkali ze sobą rok
> czy dwa przed śłubem, to będzie lepiej? Co to w ogóle znaczy "pospieszny"
> ślub? Co to znaczy "pod presją rodziców"? To młodzi decydują i jak
> chcą wziąć ślub, to biorą, a jak nie chcą, to mogą sobie być narzeczonymi
> nawet przez parę lat i dojrzewać do tej decyzji. Zgoda. Ale w tym celu nie
> muszą mieszkać ze sobą.

Przeczytaj najpierw dokladnie co on napisal. Mieszkaja od siebie 350 km,
wiec jak maja sie poznac przed tym slubem? Widzisz lepsze rozwiazanie? To
moze napiszesz jakie, zamiast wyglaszac te swoje teorie. Zamieszkanie ze
soba to najlepsze rozwiazanie w tym przypadku. Ale dla Ciebie widze lepsze
jest wziasc slub, a potem dopiero sie zastanawiac. Slub to ma byc ich
decyzja, a nie wymuszona przez jej rodzicow czy cokolwiek innego.

> Nawet rzekłbym, że bez sensu jest mieszkać ze
> sobą bez ślubu, bo w jakim celu? Żeby facet miał sprzątaczkę? Żeby się
> nie czuć samotnie? Wytłumacz mi to, bo ja nie rozumiem. Jeśli się chce
> założyć rodzinę, to się bierze ślub. Jeśli się rodziny zakładać nie chce,
to
> się ślubu nie bierze, ale też nie udaje się małżeństwa.

No pewnie... czyli wg Ciebie ludzie sie zenia dlatego, ze czuja potrzeba
zalozenia rodziny? To moze jeszcze napiszesz, ze nawet nie jest istotne kogo
sie wybiera jako partnera na cale zycie, bo jak chce sie zalozyc rodzine to
niewazne z kim...

> Co to - zabawa
> małolatów w pożycie małżeńskie? Przedszkole seksualne? Albo - albo.

Albo - albo to moze byc jak sie kupuje w supermarkecie. Jesli chca podjac
decyzje na cale zycie to musza byc tego pewni, dobrze sie poznac, sprawdzic
jak daja sobie rade z problemami i czy ich uczucia sa na tyle silne, zeby ta
decyzje podjac. Nawet jesli komus ma sie cos odwidziec, to chyba lepiej
teraz, niz po slubie.


--
Xuser



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-18 07:36:18

Temat: Re: Rodzice
Od: "TheStroyer" <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

> A po slubie to juz niby nie moze tak powiedziec? Czy aby byc razem
> potrzebuja przysiegi... to ona ma ich trzymac przy sobie, na niej maja
> polegac, czy na swoich uczuciach?

Po ślubie, mój drogi, to już kosztuje i to sporo. Dlatego nie jest takie
łatwe. A uczucia zostawmy, bo małżeństwo to coś więcej niż uczucia,
które przychodzą, odchodzą, zmieniają się. Małżeństwo to obowiązek.
I tego się ludzie boją.

> No pewnie... czyli wg Ciebie ludzie sie zenia dlatego, ze czuja potrzeba
> zalozenia rodziny?

A według Ciebie po co się ludzie żenią? Żeby sobie legalnie
poseksić? Żeby na siebie patrzeć?

> Albo - albo to moze byc jak sie kupuje w supermarkecie. Jesli chca podjac
> decyzje na cale zycie to musza byc tego pewni, dobrze sie poznac,
sprawdzic
> jak daja sobie rade z problemami i czy ich uczucia sa na tyle silne, zeby
ta
> decyzje podjac. Nawet jesli komus ma sie cos odwidziec, to chyba lepiej
> teraz, niz po slubie.

To mit. Nie ma zasadniczej różnicy pomiędzy małżeństwem zawartym
bez wspólnego mieszkania, a małżeństwem, które mieszka ze sobą latami
przed ślubem. Zarówno jedno jak i drugie może okazać się sukcesem
albo porażką. Poza tym, jeśli para mieszka ze sobą np. cztery lata bez
ślubu, to nawet jak coś im nie odpowiada, to i tak coraz trudniej im się
rozstać, bo lata mijają, ludzie sie starzeją, zobowiązania rosną, itd. Więc
po co ściemniać? Po co ludziom zamydlać oczy gadaniem, że to na
"próbę". Próbę czego?

JGrabowski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-18 09:25:34

Temat: Odp: Rodzice
Od: "Smerf" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Little Dorrit <z...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a9j9mr$148$...@n...tpi.pl...
>Może nie wiesz,
> ale kobieta po ślubie kościelnym ale rozwodzie cywilnym jest wyklęta przez
> Kościół Katolicki, wyklety jest jej ponowny kontrakt cywilny, dzieci,
ktore
> z takiego zwiazku powstaja, nie może przystąpic do komunii ani ochrzcić
> dzieci.

ROTFL
Trochę przesadziłaś, don't you think?

i jeszcze jedno:
>To Ty sie zastanów. Plecież jak przygłupiasty wiejski parobek :).

No sam nie wiem Wszechwiedząca Dorrit jak Cię mam nazwać po przeczytaniu
Twej średniowiecznej wizji Świata :))))).


Smerf





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-19 18:41:56

Temat: Re: Rodzice
Od: Artur Drzewiecki <d...@p...bez.onet.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

>No sam nie wiem Wszechwiedząca Dorrit jak Cię mam nazwać po przeczytaniu
>Twej średniowiecznej wizji Świata :))))).
Może Wielką Boginią Błazeństwa.:-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-20 15:51:33

Temat: RE: Rodzice
Od: A...@p...fm (Alienkaa) szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: o...@n...pl
> [mailto:o...@n...pl]On Behalf Of Smerf
> Sent: Thursday, April 18, 2002 11:26 AM


> >Może nie wiesz,
> > ale kobieta po ślubie kościelnym ale rozwodzie cywilnym jest
> wyklęta przez
> > Kościół Katolicki, wyklety jest jej ponowny kontrakt cywilny, dzieci,
> ktore
> > z takiego zwiazku powstaja, nie może przystąpic do komunii ani ochrzcić
> > dzieci.
> Trochę przesadziłaś, don't you think?
> No sam nie wiem Wszechwiedząca Dorrit jak Cię mam nazwać po przeczytaniu
> Twej średniowiecznej wizji Świata :))))).

Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś? Dorrit zawsze rąbie między oczy :)
Co do tego wyklęcia to faktycznie zabrzmiało to trochę jak za czasów
"inkwizycyjnych", ale tu jest sporo prawdy. Oczywiście dziecko można
ochrzcić i ma ono prawo iść do komunii, ale różni księża różnie reagują
słyszać że rodzice są po rozwodzie - teoretycznie dziecko nie jest tu
niczemu winne i nie powinno na tym cierpieć, ale różnie to wygląda...

Alienkaa
***********************
* Maja gg.641165 *
* A...@p...fm *
***********************


----------------------------------------------------
------------------
A jednak bedzie dzialalnosc komercyjna w strefie ochronnej bylego
obozu zaglady w Oswiecimiu... >>> http://link.interia.pl/f15a9


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-20 16:45:38

Temat: Re: Rodzice
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Koranja.." <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a9jkbp$f0v$3@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Little Dorrit"
> [..]
> > Jest. Oboje są pełnoletni, po studiach, samodzielni życiowo. Mają prawo
> żyć
> > wg. swoich wyobrażeń i norm. To ich życie, a nie rodziców. A dorosła
córka
> > to nie przedmiot, który można rodzicom "zabrać z domu". Ma prawo do
> > samodzielnych decyzji i rodzice nie mogą jej narzucać swoich wyobrażeń o
> > współżyciu z kimkolwiek. Ich władza rodzicielska skończyła się.
> > Dorrit
>
> Dziwnie, bo w dyskusji na temat toksycznych rodzicow przyjmujesz zupelnie
> inna postawe. Atakujesz mnie, ze jestem niewdzieczna, ze nie doceniam,
> itd... Twierdzisz, ze rodzice maja prawo mnie kontrolowac i podejmowac za
> mnie decyzje.



Jeżeli jeszcze jesteś na ich utrzymaniu, to nadal twierdzę, że tak.



A moja sytuacja jest podobna do tej powyzej, nawet bardzo
> podobna, tyle ze ja jestem niewiele mlodsza od tej dziewczyny i nie koncze
> jeszcze studiow. Natomiast moj chlopak jest juz po studiach, ma dobra
prace
> i jest doroslym samodzielnym mezczyzna. I tez chce z nim zamieszkac


Jednak to bardzo duża różnica, bo - o ile db. zrozumiałam, Ty jesteś
finansowo niesamodzielna, tylko po LO. Tamta, jeśli zajdzie w ciążę, w razie
rozstania utrzyma swoje dziecko, Ty wyskrobiesz, albo z bekiem wrócisz do
mamy. Mogę się naturalnie mylić, bo jedyne, co napisałaś to to, że nie
możesz wytrzymac z rodzicami.


naprawde chce z nim byc - dopiero wtedy zdecyduje sie na malzenstwo). Ale
> rodzice mowia NIE - bo to niemoralne, "bo normalna dziewczyna nie zyje z
> jakims lebkiem bez slubu". Wyglada na to, ze abysmy mogli byc razem
> (odleglosc miedzy nami to ok. 300 km), musimy wziac slub. Ale tak nie
> chcemy... Dlatego prowadze te walke z rodzicami - zeby mi pozwolili
podejmowac moje wlasne decyzje i realizowac moje plany.


Jeżeli jesteś pełnoletnia i samodzielna finansowo, po prostu spakuj walizkę
i zamknij drzwi z drugiej strony, zamiast "walczyć". W ten sposób palisz za
sobą mosty, ale oczywiscie stawiasz na swoim :).
Dorrit
>
> pozdrawiam
> ann
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-20 17:02:02

Temat: Re: Rodzice
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "TheStroyer" <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:a9jq3s$16bd$1@news2.ipartners.pl...
> > Uważasz, że dorosła kobieta, która mieszka z mężczyzną bez ślubu, jest
> przez
> > niego wykorzystywana??? A w jakiż to sposób?
>
> W bardzo prosty - w każdej chwili można takiej pani powiedzieć
> "wal się" i odejść, a ona może skoczyć na pukiel. I to wystarczy.
> Kobieta z reguły zostaje wtedy w gorszej sytuacji, z wielu względów.


Czyli, że ona w kazdej chwili nie może postąpić identycznie? I z jakich
względów dorosła kobieta, finansowo niezależna, ma być wtedy w gorszej
sytuacji niż mężczyzna? Chyba, że masz na mysli dziwkę, przepraszam,
utrzymankę.

>
> > A cóż pośpieszny, nieprzemyślany ślub brany pod presja rodziców ma
> wspólnego z dorosłością i powagą?
>
> To po co w ogóle brać śluby? Skasować to w cholerę, bo tylko wszystkim
najwyraźniej przeszkadza.


Komu nie przeszkadza, to go bierze, kto chce się dokladniej przyjrzeć
partnerowni - nie śpieszy się.



Myślisz, że jak bedą mieszkali ze sobą rok
> czy dwa przed śłubem, to będzie lepiej?



Tak, będzie lepiej, bo dwoje wolnych ludzi nie ma wobec siebie żadnych
zobowiązań.

Co to w ogóle znaczy "pospieszny"
> ślub?


Jak kobieta zachodzi w ciążę, facet na ogół "poczuwa się do obowiązku". Do
obowiązku, ale często nie do miłości i odpowiedzialności za nowe życie.
Wtedy zwyczaj nakazuje aby się śpieszyć, zanim brzuch będzie widoczny pod
białą suknia i dziewiczym wiankiem na glowie ;).


Co to znaczy "pod presją rodziców"?


A jakby Ci 20-to letnia córka wróciła z brzuchem do domu i jedynie Ty
musiałbyś utrzymywać ich obydwoje?


To młodzi decydują i jak
> chcą wziąć ślub, to biorą, a jak nie chcą, to mogą sobie być narzeczonymi
> nawet przez parę lat i dojrzewać do tej decyzji. Zgoda. Ale w tym celu nie
> muszą mieszkać ze sobą. Nawet rzekłbym, że bez sensu jest mieszkać ze
> sobą bez ślubu, bo w jakim celu? Żeby facet miał sprzątaczkę? Żeby się
> nie czuć samotnie? Wytłumacz mi to, bo ja nie rozumiem.


Żeby być ze sobą bez zobowiązań.


. Jeśli się rodziny zakładać nie chce, to się ślubu nie bierze, ale też nie
udaje się małżeństwa.


Nawet im to chyba do głowy nie przychodzi. Udawać małżeństwo, dla kogo, dla
sąsiadów? Przecież nie są na ich utrzymaniu, żeby mieli stosować się do
czyichś wyobrażeń moralnych. Obyczaje są takie, że przed nikim tłumaczyć się
dzisiaj nie trzeba. Ślub to cudza sprawa, prywatna!
Dorrit

>
> JGrabowski
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-20 17:08:01

Temat: Re: Rodzice
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Alienkaa" <A...@p...fm> napisał w wiadomości
news:KNEBJGFNDFGGJCLMHBGAIECLCFAA.Alienkaa@poczta.fm
...
>
>
> > -----Original Message-----
> > From: o...@n...pl
> > > >Może nie wiesz,
> > > ale kobieta po ślubie kościelnym ale rozwodzie cywilnym jest
> > wyklęta przez
> > > Kościół Katolicki, wyklety jest jej ponowny kontrakt cywilny, dzieci,
> > ktore
> > > z takiego zwiazku powstaja, nie może przystąpic do komunii ani
ochrzcić
> > > dzieci.
>
> Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś? Dorrit zawsze rąbie między oczy :)
> Co do tego wyklęcia to faktycznie zabrzmiało to trochę jak za czasów
> "inkwizycyjnych",


Rzeczywiście, jest jakiś inny termin z tym związany, którego nie pamiętam. W
każdym razie gdy chrzcilam swoje dziecko, matką chrzestna nie mogła być
koleżanka, która wyszła za mąż za rozwodnika, gdyż wg. Koscioła "żyła w
grzechu". Podobny stosunek ma Koscióż do małżeństw homoseksualnych.
Dorrit


>
> Alienkaa
> ***********************
> * Maja gg.641165 *
> * A...@p...fm *
> ***********************
>
>
> ----------------------------------------------------
------------------
> A jednak bedzie dzialalnosc komercyjna w strefie ochronnej bylego
> obozu zaglady w Oswiecimiu... >>> http://link.interia.pl/f15a9
>
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

arkadyp?
nic
Jeszcze o ...- Czystość w świetle wiary chrześcijańskiej
Kto lubi koty?... :)
Hipokamp sieroty - czyli czy choroba sieroca boli...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »