| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-11-18 18:01:22
Temat: RozmarynSłuchajcie, nie wiem, czy jest to ogólna metoda, ale udało mi się
przezimować rozmaryn :-) Prawda, że ostatnia zima nie była sroga, ale
roślinka siedziała sobie w szklarni, więc bez śniegu, a trochę mroźnych
dni - nawet do -15 - było. W zeszłym roku latem posadziłam go w tej
szklarni, a jesienią nie miałam czasu wykopać i zresztą nie miałam i tak
gdzie go przezimować, więc - chociaż z żalem - zostawiłam go tam, gdzie
był, w suchym podłożu szklarniowym. Na wiosnę zajrzałam - żył! No to
podlałam i zostawiłam go dalej. Przez cały sezon podlałam go może ze trzy
razy, z różnych względów tak mi wyszło, no ale ponieważ przeprowadzamy
się, postanowiłam zobaczyć czy on się w ogóle miewa i czy da się przenieść
w nowe miejsce. Okazało się, że i owszem, miewa się, a nawet podrósł, choć
nie mam pojęcia z czego - w szklarni jest sucho jak w worku pieprzu. No to
go wykopałam i wsadziłam w doniczkę do zabrania, tylko nie wiem, czy mi
teraz nie padnie, bo z braku czegoś innego do doniczki wrzuciłam kompost i
podlałam tak dosyć - dosyć, no i na razie musi stać w cieple. Ale jeśli
nawet ten padnie, to spróbuję jeszcze raz - posadzę nowy w najsuchszym i
najlepiej osłoniętym miejscu i zakręcę agrowłókniną. Może da się hodować
rozmaryn w gruncie nawet w Polsce?
Pozdrawiam,
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-11-18 18:21:33
Temat: Re: Rozmaryn
----- Original Message -----
From: "Anka" <a...@g...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Sunday, November 18, 2007 7:01 PM
Subject: Rozmaryn
> Ale jeśli nawet ten padnie, to spróbuję jeszcze raz - posadzę nowy w
> najsuchszym i najlepiej osłoniętym miejscu i zakręcę agrowłókniną. Może
> da się hodować rozmaryn w gruncie nawet w Polsce?
:)
w warunkach poznanskiego nie ma z tym zadnego problemu
:)
w przyszlym roku zamierzam zimowac w gruncie fige
bo bez problemu zimowaly w zimnym foliowcu dwie ostatnie zimy
:)
w tym roku wiosna zawiazala nawet owoce
ale zaszkodzily jej majowe przymrozki
:(
dopiero w przyszlym roku bo musze wpierw otynkowac dom
ktory da jej oslone przed zimowymi wiatrami
:)
oprocz fig mam jeszcze drzewka oliwkowe
laur szlachetny
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-11-18 18:46:28
Temat: Re: RozmarynDnia 18-11-2007 o 19:21:33 Tadeusz Smal <s...@s...pl> napisał(a):
> oprocz fig mam jeszcze drzewka oliwkowe
> laur szlachetny
Na naszej działce położonej tuż przy Wiśle temperatura jest zawsze o kilka
stopni niższa, niż w mieście, w dodatku trafiają się powiewy od północy i
widać wyraźnie, jak szło zimne powietrze - bywa, że kilkusetmetrowej
długości pas, szeroki na parę metrów, jest jak wypalony. O oliwce tam bym
sobie mogła tylko pomarzyć, ledwie brzoskwinię odratowałam po zimie
2005/2006, ale teraz przeprowadzamy się w cieplejszą jak się wydaje
okolicę, to może? Może zaryzykuję? Bo bardzo bym chciała mieć...
Zobaczymy tej zimy, jak tam będzie, dookoła są lasy, może wiatry nie będą
tak hulać. Z bardziej egzotycznymi jak figowce może poeksperymentuję, jak
będziemy mieli szklarnię :-) Na razie mam 60 arów pustkowia do obsadzenia
:-)
Pozdrawiam,
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-11-18 20:11:49
Temat: Re: RozmarynUżytkownik Tadeusz Smal napisał:
>> Może da się hodować rozmaryn w gruncie nawet w Polsce?
>
> w warunkach poznanskiego nie ma z tym zadnego problemu
A jakoś zabezpieczasz ?
Bo cieszyłabym się bardzo, gdyby udało mi się przezimować 2 tegoroczne
siewki, małe bo przycięte. Na razie osłoniłam od wiatru
/ nie przykryłam/ taką trzcinowatą trawą. Czy osłona z obciętej i
otwartej 5-litrowej butelki po wodzie ma sens ?
Pozdrawiam, Barbara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-11-18 20:47:44
Temat: Re: Rozmaryn
----- Original Message -----
From: "Anka" <a...@g...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Sunday, November 18, 2007 7:46 PM
Subject: Re: Rozmaryn
Dnia 18-11-2007 o 19:21:33 Tadeusz Smal <s...@s...pl> napisał(a):
> oprocz fig mam jeszcze drzewka oliwkowe
> laur szlachetny
Na naszej działce położonej tuż przy Wiśle temperatura jest zawsze o kilka
stopni niższa, niż w mieście, w dodatku trafiają się powiewy od północy i
widać wyraźnie, jak szło zimne powietrze - bywa, że kilkusetmetrowej
długości pas, szeroki na parę metrów, jest jak wypalony. O oliwce tam bym
sobie mogła tylko pomarzyć, ledwie brzoskwinię odratowałam po zimie
2005/2006, ale teraz przeprowadzamy się w cieplejszą jak się wydaje
okolicę, to może? Może zaryzykuję? Bo bardzo bym chciała mieć...
Zobaczymy tej zimy, jak tam będzie, dookoła są lasy, może wiatry nie będą
tak hulać. Z bardziej egzotycznymi jak figowce może poeksperymentuję, jak
będziemy mieli szklarnię :-) Na razie mam 60 arów pustkowia do obsadzenia
:-)
Moja Ponderoza to tez szczere pole
tzn okolo 2km za miastem
a od poludniowego zachodu 4 km szczerych pol
:)
Z wiatrami jestem sobie w stanie poradzic
tzn poki wymuruje z kamieni mur
do siatki mam umocowane maty slomiane
:)
Wiekszym problem u mnie jest polozenie Ponerozy w obszarze,
ktory omijaja opady i zimy u mnie przez to bezsniezne
:(
Nawet tak bardzo snieznej zimy jak 2005/06 u mnie bylo maksymalnie 5 cm
sniegu
:)
Na zime te oliwki, figi i inne przywiezione z Wloch roslinki
przenosze do zimnego foliowca,
na ktorym na zime pozostawiam cieniowke z siatki
Foliowiec daje oslone przed zimowym wiatrem
a siatka cieniujaca sprawia,
ze wnetrze foliowca nie nagrzewa sie az tak bardzo
i nie kilkudziesiostopniowych roznic miedzy dniem a noca
Gdy za jakis czas zamieszkam na Ponderozie
to zainwestuje w ogrzewana zima szklarenke/zimowy ogrod
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-11-18 20:53:45
Temat: Re: Rozmaryn
----- Original Message -----
From: "Barbara Miącz" <s...@i...te.ria.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Sunday, November 18, 2007 9:11 PM
Subject: Re: Rozmaryn
Użytkownik Tadeusz Smal napisał:
>> Może da się hodować rozmaryn w gruncie nawet w Polsce?
>
> w warunkach poznanskiego nie ma z tym zadnego problemu
A jakoś zabezpieczasz ?
Bo cieszyłabym się bardzo, gdyby udało mi się przezimować 2 tegoroczne
siewki, małe bo przycięte. Na razie osłoniłam od wiatru
/ nie przykryłam/ taką trzcinowatą trawą. Czy osłona z obciętej i
otwartej 5-litrowej butelki po wodzie ma sens ?
:)
pierwszej zimy zabezpieczalem wlasnie taka 5l butla
plus przykrycie sloma
2005/2006 zawinalem w agrowloknine
2006/2007 nic nie robilem
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-11-18 21:04:09
Temat: Re: RozmarynDnia 18-11-2007 o 21:47:44 Tadeusz Smal <s...@s...pl> napisał(a):
> :-)
> Moja Ponderoza to tez szczere pole
> tzn okolo 2km za miastem
> a od poludniowego zachodu 4 km szczerych pol
No tak, to wietrzysko ma gdzie hulać :-(
> Wiekszym problem u mnie jest polozenie Ponerozy w obszarze,
> ktory omijaja opady i zimy u mnie przez to bezsniezne
> :(
> Nawet tak bardzo snieznej zimy jak 2005/06 u mnie bylo maksymalnie 5 cm
> sniegu
Ale to lokalnie chyba masz takie warunki?
A latem jak jest - też mało opadów?
> :)
> Na zime te oliwki, figi i inne przywiezione z Wloch roslinki
> przenosze do zimnego foliowca,
> na ktorym na zime pozostawiam cieniowke z siatki
> Foliowiec daje oslone przed zimowym wiatrem
> a siatka cieniujaca sprawia,
> ze wnetrze foliowca nie nagrzewa sie az tak bardzo
> i nie kilkudziesiostopniowych roznic miedzy dniem a noca
No tak, to jest rozwiązanie, dzięki za podpowiedź! :-)
> Gdy za jakis czas zamieszkam na Ponderozie
> to zainwestuje w ogrzewana zima szklarenke/zimowy ogrod
> :)
Ha, ech...my też sobie tak marzyliśmy, że postawimy kotłownię, a na jej
przedłużeniu ogrzewaną szklarenkę, ale nic z tego nie wyjdzie, bo szkoda
nam szpecić harmonijne siedlisko nowym budynkiem. Najwyżej zwykłą
postawimy w zacisznym miejscu. Będę Ci zazdrościć :-)
Pozdrawiam,
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-11-18 21:26:13
Temat: Re: Rozmaryn
----- Original Message -----
From: "Anka" <a...@g...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Sunday, November 18, 2007 10:04 PM
Subject: Re: Rozmaryn
Dnia 18-11-2007 o 21:47:44 Tadeusz Smal <s...@s...pl> napisał(a):
>> Wiekszym problem u mnie jest polozenie Ponerozy w obszarze,
>> ktory omijaja opady i zimy u mnie przez to bezsniezne
>> :(
>> Nawet tak bardzo snieznej zimy jak 2005/06 u mnie bylo maksymalnie 5 cm
> sniegu
>Ale to lokalnie chyba masz takie warunki?
>A latem jak jest - też mało opadów?
:)
latem tez i bylo to udokumentowane wieloletnimi pomiarami opadow
dokonywanymi przez Zaklady rolne nalezacego do Kombinatu PGR
ktory kiedys dziala w mojej okolicy
>> Gdy za jakis czas zamieszkam na Ponderozie
>> to zainwestuje w ogrzewana zima szklarenke/zimowy ogrod
>> :)
>Ha, ech...my też sobie tak marzyliśmy, że postawimy kotłownię, a na jej
>przedłużeniu ogrzewaną szklarenkę, ale nic z tego nie wyjdzie, bo szkoda
>nam szpecić harmonijne siedlisko nowym budynkiem. Najwyżej zwykłą
>postawimy w zacisznym miejscu. Będę Ci zazdrościć :-)
:)
ja dom buduje na zasadzie siedliska rolniczego
i musze postawic budynek gospodarczy
:)
do niego dostawie szkalenke
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-11-19 07:22:15
Temat: Re: RozmarynRany...a ja z moim w ogóle sie nie pieszczę i co roku wyrasta na przepiękny
krzew. Ma sobie radzic i juz. Obcinam go jesienią ( dla suszu) a potem
niczym nie przykrywam, a on z każdą wiosną ożywa i podrasta :)
Małopolska, blisko gór, temperatury niskie.
basia
PS. Jestem za tym, żeby rośliny zostawiać w spokoju, nie robić im dobrze,
mają nauczyć się przeżyć w każdych warunkach.
Traktuję je jak istoty żywe, mają sobie radzić bez mojej pomocy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-11-19 08:41:44
Temat: Re: RozmarynUżytkownik Tadeusz Smal napisał:
>
> pierwszej zimy zabezpieczalem wlasnie taka 5l butla
> plus przykrycie sloma
> 2005/2006 zawinalem w agrowloknine
> 2006/2007 nic nie robilem
Dzięki za podpowiedzi.
Jeden będzie zimował pod butlą, drugiego z bryłą ziemi do donicy
i postawię w działkowej "rezydencji".
Poprzedniej zimy rozmaryn u mnie nie przeżył.
Chyba w nieodpowiednim, za mokrym w zimie, miejscu był.
Pozdrawiam, Barbara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |