Data: 2005-02-23 08:13:42
Temat: Roznice miedzy mulinami
Od: agnieszka <a...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc dziewczyny:) Tak jakos malo postow z rana to poymslalam, ze
napisze cosik:) Sporo haftuje krzyzykami, wiec i sporo muliny sie
przewija przez moje palce:) Glownie mam na mysli Ariadne. Problem polega
na tym, ze ciezko jest ja zakupic idealna. Kilkanascie motkow jest
przesuszonych, nitki sie slizgaja, inna jest z kolei za bardzo wilgotna
itd. Zastanawiam sie jak oni ja produkuja, skoro jedna sie haftuje
wygodnie, wszystko wychodzi ladnie a inna trzeba sie sporo nameczyc aby
uzyskac ten sam efekt. Najczesciej zamawiam muline hurtowo, tak wiec
powinna byc o takim samym terminie przydatnosci (jesli takowy
posiadaja). Moze jest to wina zlego przechowywania tzn temperatura,
opakowanie... Kiedys sadzilam, ze moze tylko ten problem dotyczy Ariadny
, jednak kupilam kilka razy DMC i moje wrazenia sie powtorzyly:( Tez
macie takie odczucia? Inna sprawa, ze kiedys na poczatku zabraklo mi 1
motka muliny do wyszycia tla. Dokupilam ten sam numer tej samej firmy a
po wyszyciu okazalo sie, ze kolor sie rozni...
To tyle mojego marudzenia od rana:)
Pozdrowienia z zimnego i lekko zasniezonego Wuppertalu
Agusik z grypa:(
|