| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-17 13:47:06
Temat: RozstanieJak najłagodniej i najmniej boleśnie (dla niej) rozstać się z kobietą, która
sprawia wrażenie, ze jej zależy.
--
JOHNSON :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-06-17 13:53:50
Temat: Re: Rozstanie> Jak najłagodniej i najmniej boleśnie (dla niej) rozstać się z kobietą,
która
> sprawia wrażenie, ze jej zależy.
...sprawić, żeby mocno się rozczarowała tym, na którym jej zależy. nie
będzie żałować rozstania...
PsychoOne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-06-17 14:32:33
Temat: Re: Rozstanie> ...sprawić, żeby mocno się rozczarowała tym, na którym jej zależy. nie
> będzie żałować rozstania...
może nie jest to najmniej bolesny sposób ale SKUTECZNY!!!
Ania P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-06-17 15:18:52
Temat: Re: RozstanieUżytkownik "PsychoOne" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cas7pd$2uv$1@news.onet.pl...
> > Jak najłagodniej i najmniej boleśnie (dla niej) rozstać się z kobietą,
> która
> > sprawia wrażenie, ze jej zależy.
> ...sprawić, żeby mocno się rozczarowała tym, na którym jej zależy. nie
> będzie żałować rozstania...
>
> PsychoOne
>
>
Hmm.... tylko jak wyczuć co ją rozczaruje. To dziwna osoba i niektóre rzeczy
może potraktować jak dodatkową zaletę.
Jedyne co przychodzi mi do głowy to zasugerowanie, ze jest inna kobieta, ale
to zbyt bolesne.
--
JOHNSON :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-06-17 16:05:09
Temat: Re: RozstanieJohnson wrote:
> Jak najłagodniej i najmniej boleśnie (dla niej) rozstać się z
> kobietą, która sprawia wrażenie, ze jej zależy.
Nie najmniej bolesnego sposobou, to zawsze boli tak samo, powiedz jej
szczerze co i jak, powinna to docenic i koniec.
--
Pozdrawiam
Bula
www.czorty.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-06-17 16:16:42
Temat: Re: RozstaniePsychoOne w news:cas7pd$2uv$1@news.onet.pl:
> ...sprawić, żeby mocno się rozczarowała tym, na którym jej zależy. nie
> będzie żałować rozstania...
>
Bardzo zła rada.
Odebrałby jej nawet dobre wspomnienia.
Owszem, pewnie mniej by żałowała rozstania,
ale za to bardziej zmarnowanego czasu,
gdyby na koniec okazał się świnią.
Można się dobrze rozstać bez takich numerów.
Uczciwość i szacunek.
* Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-06-17 16:43:56
Temat: Re: Rozstanie
"Johnson" <j...@g...pl.nospam> wrote in message
news:cas7cm$52t$1@news.onet.pl...
> Jak najłagodniej i najmniej boleśnie (dla niej) rozstać się z kobietą,
która
> sprawia wrażenie, ze jej zależy.
Zdradz ja z jakims facetem........
--
Bluzgacz
GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/images/pic69029.jp
eg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-06-17 17:28:56
Temat: Re: Rozstanie
Użytkownik "PsychoOne" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cas7pd$2uv$1@news.onet.pl...
> > Jak najłagodniej i najmniej boleśnie (dla niej) rozstać się z kobietą,
> która
> > sprawia wrażenie, ze jej zależy.
> ...sprawić, żeby mocno się rozczarowała tym, na którym jej zależy. nie
> będzie żałować rozstania...
>
> PsychoOne
>
>
uważaj, dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane
w ten sposób umniejszysz siebie
i upokorzysz ją
wyobraż sobie że masz zabić sarnę
będziesz ją głodził? bił? ranił?
aż ucieknie od Ciebie, i nie będzie to już Twoim problemem?
trudno, podjąłęś taka decyzje, trzeba to zrobić
szybko i pewnie
nie łudź się, że nie będzie jej bolało, będzie...
zrób rachunek sumienia, musisz wiedzieć dlaczego to robisz
nawet jesli jest to "bo tak będzie lepiej" (chociaż to gówniany powód)
mów do niej, niech czuje Twoje ciepło, jeszcze przez jakiś czas
ale nie oszukuj, jeśli to miało by ją zranić wybierz najłagodniejszą formę
patrz jej w oczy
prawda i pełen szacunek, spędź z nią tyle czasu ile będzie potrzeba
nie uciekaj przed konsekwencjami, ale nie pozwól jej mieć nadziei
im sprawniej to zrobisz
i zdecydowaniej
tym będzie miała większe szanse na zmartwychwstanie potem
a potem zniknij, usuń się, wycofaj
i nigdy nie wracaj
tyt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-06-18 07:57:50
Temat: Re: Rozstanie
Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cask3o$47j$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "PsychoOne" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cas7pd$2uv$1@news.onet.pl...
> > > Jak najłagodniej i najmniej boleśnie (dla niej) rozstać się z kobietą,
> > która
> > > sprawia wrażenie, ze jej zależy.
> > ...sprawić, żeby mocno się rozczarowała tym, na którym jej zależy. nie
> > będzie żałować rozstania...
> >
> uważaj, dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane
> w ten sposób umniejszysz siebie
> i upokorzysz ją
zanadto sie pospieszylem, wyrwalem. ale i odnosic sie nie mialem
do czego, bo pytanie bylo zdawkowe. nie odnosilo sie do zadnej
konkretnej sytuacji. a dopiero w jej obliczu wszystko jest
jakby trudniejsze, ale i pelniejsze
podalem jedno z mozliwych rozwiazan. nie ideal. nawet nie moge
napisac, ze najprostsze. do wykonania. na pewno nie, nie dla
czlowieka. istota rozczarowania soba jest poswiecenie swojego
wizurenku, ktory ma sie u innej, bliskiej osoby. celowe
wykreowanie sie na gorszego, niz sie jest, a wiec takze
pogodzenie sie gorszym, niz na to zaslugujemy,
traktowaniem. technicznie proste do wykonania. ale
moze nam dopiec.
jednak pytanie nie bylo o to, jak zachowac twarz, nie
umniejszac sie wewnetrznie/w oczach innych. tylko jak
sprawic, aby druga osoba nie cierpiala. mysle: "wziac jak
najwiecej na siebie". nie trudno powiedziec-"nie kocham
Cie juz, nie podobasz mi sie, masz trudny charakter, nie
pasujesz mi". umniejszyc kogos i odejsc. zostawic z poczuciem
winy. kobieta po rozstaniu bedzie mniej cierpiala, gdy
jednak to bedzie JEJ decyzja. gdy sama uzna, ze nic z tego
nie bedzie. gdy nie bedzie rozmyslac po nocach, czy wrocic,
czy on wroci, gdy nie bedzie idealizowac zapominajac o
wadach i pamietajac tylko to, co dobre.
to tyle jest chodzi o teorie...
> wyobraż sobie że masz zabić sarnę
> będziesz ją głodził? bił? ranił?
prosze, nie przedstawiaj w tej sytuacji takiego przykladu.
jest troszke analogii. i duzo znieksztalcen.
rownie dobrze moge powiedziec tak:
jest sobie ta sarna z nami. w ciemnej, otoczonej skalami
dolinie, w ktorej nic oprocz sniegu i skal nie zostalo.
uderzysz ja lub sploszysz wystrzalem, zeby uciekla stad,
pognala gdzies, gdzie znajdzie byc moze slonce i zielen.
czy tez nie podniesiesz reki, niech krazy po okolicy,
trzymana Twoja tu obecnoscia?
a czy wypuszczajac wyleczone zwierze na wolnosc, nie lepiej
je sploszyc lub przestraszyc, zeby nie wracalo do ludzi?
nie rozmawiajmy tymi obrazami o ludziach, bo oprocz
uproszczen wprowadzimy falsz, przeklamanie
> trudno, podjąłęś taka decyzje, trzeba to zrobić
> szybko i pewnie
nie pisalem, ze trzeba to ciagnac w nieskonczonosc...
> nie łudź się, że nie będzie jej bolało, będzie...
> zrób rachunek sumienia, musisz wiedzieć dlaczego to robisz
> nawet jesli jest to "bo tak będzie lepiej" (chociaż to gówniany powód)
> mów do niej, niech czuje Twoje ciepło, jeszcze przez jakiś czas
> ale nie oszukuj, jeśli to miało by ją zranić wybierz najłagodniejszą formę
> patrz jej w oczy
> prawda i pełen szacunek,
pozostawie to zacytowane. moze ktos przeczyta to po raz drugi.
zacytuje jeszcze Johnsona
"jak (...) rozstać się z kobietą, która sprawia wrażenie, ze jej zależy"
"tylko jak wyczuć co ją rozczaruje. To dziwna osoba"
Tytus, jakie widzisz perspektywy na szacunek, rowne traktowanie?
w tych zdaniach jest wypowiedziane wiecej prawdy, niz podczas
niejednego rozstania
choc wlasciwie. moze niech kobieta pozna prawde? chocby przez przeczytanie
tych dwoch zdan. reszte zobaczy sama. i sie rozczaruje. tak sama
z siebie, bez potrzeby udawania przed nia. i prawda i rozczarowanie.
zdziwilbym sie, jesli by sie nie rozczarowala...
chociaz nie. ja bym sie rozczarowal. o niej nic nie wiem...
PsychoOne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-06-18 08:42:55
Temat: Re: Rozstanie
Użytkownik "PsychoOne" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cas7pd$2uv$1@news.onet.pl...
> ...sprawić, żeby mocno się rozczarowała tym, na którym jej zależy. nie
> będzie żałować rozstania...
Jaaasne - a najlepiej by się rozczarowała do tego stopnia by sama go
rzuciła, co nie ? Czego to człowiek nie wymyśli by oszukać samego siebie i
się dobrze czuć - ja to nazywam - "psychiczny kastrat".
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |