Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-05-13 23:15:10

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: "Sebastian" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"RaBBiT" <r...@p...com> wrote in message
news:9dn2l5$jnm$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Agnieszka <a...@o...poczta.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:9dn14v$2b6$...@n...tpi.pl...
> >
> [ciah]
> >Oczywiście musisz się z
> > nią bardzo zaprzyjaźnić- jest to najlepsza droga do miłości...
>
> tutaj sie nie zgodze
> w milosci potrzebny jest blysk
> takie male cos co rodzi sie nagle...
-------------------------------------
Ten blysk..to potocznie zwane zakochanie, a to juz co innego niz milosc
(kwestia juz wyczerpujaco omowiona w poprzednich postach). Z badan
przeprowadzany na osobami deklarujacymi milosc wzgledem swego aktualnego
partnera, wyraznie wynika, ze stan "zakochania" warunkuje stan milosc, jezli
mowimy o relacjach heteroseksualnych (homo i bi -brak danych).


> z dobrych przyjaciol nie sa najlepsi partnerzy
------------------------------------------------
Tu wyczuwam logiczna sprzecznosc-ale wyjasnij dlaczego.


> najpierw milosc potem przyjazn - tak
> ale na odwrot to juz raczej nie

------------------------------------------------

Wniosek jest jeden. Gdzie tu powstala znaczeniowa bariera, albo subiektywizm
definicji takich stanow jak: milosc, przyjazn, cyt. "potrzebny blysk" i co
za nim stoi.

Sebastian



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-05-14 18:45:51

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: S...@i...pl (Sylwia) szukaj wiadomości tego autora


> > Spotykam sie z pewna niewiasta od ponad 2 miesiecy. Formalne okreslenie
> > jakie laczy mnie i ja to przyjazn. Zarowno ona jak i ja mamy po 25 lat.
> > Formalny statut naszej znajomosci wynika stad, ze kazde z nas jak na
wiek
> > przystalo ma swoje doswiadczenia. Z jej szczatkowych opowiadan wiem, ze
ma
> > za soba kilka niemilych rozczarowan. W zwiazku z nimi "w ramach
> sprawdzenia"
> /ciach/

Przyjaźń to dobry początek dla udanego związku (wiem z doświadczenia). A
najlepszy powiernik czy przyjaciel często zamienia się w tego jedynego. To
ważne, żeby dziewczyna czuła, że facetowi zależy nie tylko na fizycznych
walorach, ale też na osobowości. Taka "wspólnota dusz" ma dużą szansę
zamienic się w coś więcej, tym bardziej, że jak piszesz, oboje jesteście po
przejsciach. A dwa miesiące to wcale nie tak duzo-moze wam potrzeba wiecej,
żeby się wykurować. I nie spiesz się, to zdecydowanie nie wskazane. Ale
możesz zabrać ja do kina, kupic kwiatek, zabrac na impreze do znajomych czy
rodziny (tak bez zobowiazan, bo "no głupio mi isc samemu"). Oczywiscie
zakladam, że bedziesz tak uroczy i miły, że panna po jakims czasie
stwierdzi, ze nie umie bez ciebie życ.
Pozdrawiam
Siwa



-----------------R--E--K--L--A--M--A----------------
--
Masz problem z prowadzeniem ksiag? Szukasz odpowiedzi?
Forum Ksiegowych i Bieglych Rewidentow w INTERIA.PL!
Skorzystaj - http://biznes.interia.pl/biznesforum/

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-15 10:33:52

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: "darek" <d...@c...nl> szukaj wiadomości tego autora

Grupowicze,

psychologiem nie jestem ale od kilku dni bacznie przygladam sie tej dyskusji
poniewaz:

- tez mnie to spotkalo, rozwiaodlem sie w styczniu, a w lutym spotkalem
pewna dziewczyne z ktora wczesniej zalismy sie przez ICQ, no i wyobrazce
sobie ze byl "blysk" a ja to nazywam "iskierka", no i iskierka byla z obu
stron. Oczywiscie musze doddac ze to spotkanie bylo spotkaniem kilku osob, i
milo na celu spotkac sie na zywo a nie tylko na ICQ dla wszystkich mowiacych
po polsku mieszkajacych w holandii (sam mieszkam od lat w holandii).
Whau bylo fantastycznie nie moglismy sie nagadac, nikt inny juz nas nie
interesowal, gadalismy tylko ze soba, w ciagu 2 dni mielismy wspolny obiad,
tydzien pozniej wspolny dlugi romantyczny weekend we francjii, i juz nie
wiem kidy to sie zaczelo ale widywalismy sie codziennie, i mimo ze od niej z
domu do mnie do pracy jest ponad 120km, nie sprawia mi to najmniejszego
problemu by spotkac sie kazdego dnia. Od poczatku czerwca zamieszkamy razem
w Rotterdamie w moim mieszkaniu.
To po krotce historia mojego "blysku"

Na czym blysk polega;;
- kiedy patrze na jej usta gdy mowi, widze jak sie porusza, mowimy tym samym
jezykiem (holendersko-polsko-angielskim ;-)) ) i o tych samych sprawach,
nawet wykonujemy ta sama prace ktora oboje bardzo lubimy, mamy podobne
oczekiwania na przyszlosc, i to wszystko powoduje ze ja kocham,
najfajniejsze ze z wzajemnascia, i twierdze ze najpierw mosi byc "blysk" z
obu stron jednoczesnie, pozniej zakochanie i fascynacja, potem dopiero
przyjazn/partnerstwo/wspoldzialanie...

Twierdze tak poniewaz dokladnie odwrotna kolenosc mialem w moim poprzednim
zwiazku ktory trwal 10 lat z czego moze 7-8 pierwszych lat nazwe
szczesliwymi.

Pozdrawiam Darek


> > >Oczywiście musisz się z
> > > nią bardzo zaprzyjaźnić- jest to najlepsza droga do miłości...
> >
> > tutaj sie nie zgodze
> > w milosci potrzebny jest blysk
> > takie male cos co rodzi sie nagle...
> -------------------------------------
> Ten blysk..to potocznie zwane zakochanie, a to juz co innego niz milosc
> (kwestia juz wyczerpujaco omowiona w poprzednich postach). Z badan
> przeprowadzany na osobami deklarujacymi milosc wzgledem swego aktualnego
> partnera, wyraznie wynika, ze stan "zakochania" warunkuje stan milosc,
jezli
> mowimy o relacjach heteroseksualnych (homo i bi -brak danych).
>
>
> > z dobrych przyjaciol nie sa najlepsi partnerzy
> ------------------------------------------------
> Tu wyczuwam logiczna sprzecznosc-ale wyjasnij dlaczego.
>
>
> > najpierw milosc potem przyjazn - tak
> > ale na odwrot to juz raczej nie
>
> ------------------------------------------------
>
> Wniosek jest jeden. Gdzie tu powstala znaczeniowa bariera, albo
subiektywizm
> definicji takich stanow jak: milosc, przyjazn, cyt. "potrzebny blysk" i co
> za nim stoi.
>
> Sebastian
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-15 11:04:39

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: "Omega" <o...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "darek" <d...@c...nl> napisał w wiadomości
news:9dr0mg$jts$1@lena.prz.rzeszow.pl...
> nawet wykonujemy ta sama prace ktora oboje bardzo lubimy, mamy podobne
> oczekiwania na przyszlosc, i to wszystko powoduje ze ja kocham,
> najfajniejsze ze z wzajemnascia, i twierdze ze najpierw mosi byc "blysk" z
> obu stron jednoczesnie, pozniej zakochanie i fascynacja, potem dopiero
> przyjazn/partnerstwo/wspoldzialanie...
>
> Twierdze tak poniewaz dokladnie odwrotna kolenosc mialem w moim poprzednim
> zwiazku ktory trwal 10 lat z czego moze 7-8 pierwszych lat nazwe
> szczesliwymi.

Gratulacje Darku !
Nigdy nie zapomnij o tym jak jest teraz i pielegnuj to.
Omega


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-15 11:14:35

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: "darek" <d...@c...nl> szukaj wiadomości tego autora

Omega,
tak mam zamiar to pielegnowas i to jest tez ta najtrudniejsza czesc...
zdobywanie jest fajne i trzeba sie starac by to trwalo...

Pozdrawaim Darek

"Omega" <o...@p...fm> wrote in message news:9dr2n4$k2d$1@news.tpi.pl...
> Gratulacje Darku !
> Nigdy nie zapomnij o tym jak jest teraz i pielegnuj to.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-15 11:18:14

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: "Vetch" <v...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej !

Użytkownik "darek" <d...@c...nl> napisał
> najfajniejsze ze z wzajemnascia, i twierdze ze najpierw mosi byc "blysk" z
> obu stron jednoczesnie, pozniej zakochanie i fascynacja, potem dopiero
> przyjazn/partnerstwo/wspoldzialanie...

hmm... ja myślę że każdy ma swoją i zapewne osobistą, drogę do miłości...
Jeden zaczyna od przyjaźni i trwa ona w małżeńskiej, prawdziwej miłości
przez całe życie, a inny
zaczyna od zakochania...
Qrcze ile ludzi, tyle dróg, he, he...

Vetch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-15 12:28:42

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: "Omega" <o...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "darek" <d...@c...nl> napisał w wiadomości
news:9dr0mg$jts$1@lena.prz.rzeszow.pl...

>..i twierdze ze najpierw mosi byc "blysk" z
> obu stron jednoczesnie, pozniej zakochanie i fascynacja, potem dopiero
> przyjazn/partnerstwo/wspoldzialanie...
>
> Twierdze tak poniewaz dokladnie odwrotna kolenosc mialem w moim poprzednim
> zwiazku ktory trwal 10 lat z czego moze 7-8 pierwszych lat nazwe
> szczesliwymi.

:)
..ale druga droge tez uwazam za mozliwa - i nawet piekna.
Jednak jakis "blysk" musi byc !
Bez tego blysku to i Salomon nie naleje...;))
OmEga



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-15 12:48:54

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> Bez tego blysku to i Salomon nie naleje...;))

A moze niektorzy wola bez blysku? ;)
Np seria iskierek (jak w zapalniczce)
to tez moze liczyc sie za 'blysk'?

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-15 13:37:40

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: "Omega" <o...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9dr8jm$no4$1@news.tpi.pl...
> > Bez tego blysku to i Salomon nie naleje...;))
>
> A moze niektorzy wola bez blysku? ;)
> Np seria iskierek (jak w zapalniczce)
> to tez moze liczyc sie za 'blysk'?
> Czarek

To juz ich wybor.
Ja tam wole blysk jak sie patrzy:))
OmEga;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-15 17:00:26

Temat: Re: Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Od: "darek" <d...@c...nl> szukaj wiadomości tego autora

Pamietacie ten film "Highlander", po polsku bylo jakos inaczej nie
pamientam...(nie ten glupi serial co teraz jest tu i tam w televizji)
chodzilo o tych niesmiertelnych rycezy/wojownikow
Curgan taki lysy zly wojownik zrobil rozrube w kosciele i rzekl cos
pieknego:
"lepiej blysnac jak piorun ktory oswietli swoim blaskiem cale niebo niz
gasnac powoli jak gromniczna swieca"
to ja wole tego typu blyskanie niz gasnac powoli...
Pozdrawiam Darek


"Omega" <o...@p...fm> wrote in message news:9drbm3$c76$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9dr8jm$no4$1@news.tpi.pl...
> > > Bez tego blysku to i Salomon nie naleje...;))
> >
> > A moze niektorzy wola bez blysku? ;)
> > Np seria iskierek (jak w zapalniczce)
> > to tez moze liczyc sie za 'blysk'?
> > Czarek
>
> To juz ich wybor.
> Ja tam wole blysk jak sie patrzy:))
> OmEga;)
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Uzależnienie
Różnica między psychologią-filozofią i psychoanalizą
Sugestia ciąg dalszy
potrzebuje linkow
sens i cel zycia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »