Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Rutyna lekarska?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rutyna lekarska?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-12-01 12:14:52

Temat: Rutyna lekarska?
Od: "Dorota M." <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
W poniedziałek wieczorem pediatra stwierdził u 2-letniego dziecka zapalenie
oskrzeli. zapisał antybiotyk i ponieważ dziecko ciężko oddychało podał
domięśniowo Fenicort. Zalecił wizytę kontrolną za 5 dni. Po zastrzyku
pojechaliśmy od razu do domku. Lek nie pomógł a następnego dnia
wylądowaliśmy w szpitalu z niewydolnością wydechową i zapaleniem płuc.
Moje pytanie jest takie: czy pediatra powinien kazać nam poczekać czy
zastrzyk zadziała lub zalecić wcześniejszą kontrolę? np. następnego dnia,
skoro zapalenie oskrzeli było tak ciężkie, że trzeba było podać Fenicort?
Czy powinien też po zapaleniu ucha środkowego sprawdzić je ostoskopem (lub
wysłać do laryngologa)? [Wątek: kiedy na basen po zapaleniu ucha?]
Czy przez te dwa niedopatrzenia powinnam zmienić pediatrę? Czy są tak
poważne?
Czekam na opinię, bo boję się, że dzieci znowu zachorują i coś się
przytrafi.
Dorota



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-12-01 17:36:22

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: "Zbyszek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

leki potrzebują czasu aby zadziałały
pewnie lekarz uznał że na drugi dzień nie zauważy poprawy, i bedzie ona
widoczna po paru dniach w tym przypadku 5
jak pani dziecku sie pogorszyło trzeba było sie zkontaktować z tym lekarzem
na drugi dzień albo od razu po pogorszeniu sie stanu dziecka
jeśli był to lekarz z przychodni poradni, a owa placówka była zamknięta to
idzie sie na izbę przyjęć albo dzwoni do tego lekarza do domu

każdy człowiek reaguje inaczej na leki a tym bardziej dziecko u którego
wszystko sie jeszcze rozwija i kształtuje do 8 roku życia

zapalenie oskrzeli to nic poważnego, ale jak byłem dzieckiem to też jednego
dnia mialem niegroźne zapalenie oskrzeli a na drugi dzień juz zapalenie płuc
( tak już bywa z dziećmi że wszystko sie może zmienić z godziny na godzinę)

a co do zapalenia ucha hmm.... a ile lat mają pani dzieci 2 do 5 ??


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-12-01 20:03:14

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: "Dorota M." <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Zbyszek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bqfu4u$nk2$1@news.onet.pl...
> leki potrzebują czasu aby zadziałały
> pewnie lekarz uznał że na drugi dzień nie zauważy poprawy,

nie chodzi mi o czas reakcji na antybiotyk, tylko na Fenicort- steryd, który
mała dostała, aby mogła zacząć lepiej oddychać i spać. w tym wypadku lek
miał zadziałać od razu. myślałąm, że równy oddech (ale niestety ciężki) jest
ta poprawą. dopiero w szpitalu dowiedziałam się, jak powinien zadziałać taki
lek. dziecię dusiło się przez całą noc. nie wiedziałam, że ciężki oddech
może być również tego objawem. wydawało mi się, że jak się człowiek dusi to
mu "oczy wychodzą na wierzch". nie potrafie tego opisać, ale było źle a nie
wyglądało na zły stan.nie mam doświadczenia w niewydolności wydechowej

> ( tak już bywa z dziećmi że wszystko sie może zmienić z godziny na
godzinę)
wiem, ok. chodzi mi tylko o to czy mała musiała się tak męczyć zanim nie
pojechaliśmy do szpitala. zdążyliśmy na szczęści na początek zapalenia płuc.
ale czy nie byłoby tego gdyby kazała nam przyjść pi 15 min. aby ją obejżeć
(tak jak sugerowała pielęgniarka robiąca zastrzyk, ale lekarza już nie było)
lub następnego dnia.

> a co do zapalenia ucha hmm.... a ile lat mają pani dzieci 2 do 5 ??
to chore rok i 10 m-cy. Starsza 3 latka na szczęście zdrowa, tylko, że
wyszło, że ma jakiś stary wysięk w uszkach (byliśmy u laryngologa, bo małą
niedosłyszy). Pani doktor nigdy, przy żadnej infekcji nie zajrzała starszej
do uszków. a może nie musiała? kolejny powód do zastanowienia się nad zmianą
lekarza? a może przesadzam?
Pozdrawiam Dorota



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-12-01 20:08:32

Temat: Re: Rutyna lekarska? A czasem ignorancja..
Od: "pezet" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> W poniedziałek wieczorem pediatra stwierdził u 2-letniego dziecka
zapalenie
> oskrzeli. zapisał antybiotyk i ponieważ dziecko ciężko oddychało podał
> domięśniowo Fenicort.

To dobrze zrobil ze podal steryd - bardziej profilaktycznie, bo przy
zapaleniu oskrzeli
moze sie pojawic ciezka niewydolnosc oddechowa (o czym za chwile)

W powyzszym przypadku lekarz postapil co prawda rutynowo, ale to nie znaczy
ze zle.Mogl rozwazyc zostawienie dziecka w szpitalu,
chociaz trudno powiedziec, czy w Twoim przypadku bylo takie wskazanie.

Zdarza sie jednak, ze lekarz wykazuje sie ignoracja
i bagatelizuje powazne objawy. Sam to przezylem majac male dziecko
- krotko to opisze:

Dziecko mialo 5 miesiecy i od 2-3 dni wykazywalo objawy zapalenia
oskrzeli, mialo postepujaca dusznosc.
Pojechalismy z nim do tzw Polsko-Amerykanskiego Inst. Pediatrii,
gdzie pani dr go szybko zbadala i stwierdzila lakonicznie - katarek!
Pol roku wczesniej, mialem zajecia z ta wlasnie pania dr, na temat...
dusznosci! W badaniu jednak, pani nie chcialo sie dostrzec jej objawow,
mimo ze w skali 10-punktowej, dziecko mialo co najmniej 8!
Nie dala zadnych zalecen, lekow, nic!

Coz, zabralismy dziecko do domu i poznym wieczorem tego samego dnia,
dziecko przestalo oddychac... Blyskawiczna akcja, jazda na najblizsze
pogotowie,
zona w samochodzie robi sztuczne oddychanie, dziecko fioletowe i nie
oddycha.
Pogotowie zamkniete na 4 spusty, wszyscy spia, ale kiedy omal nie wszedlem z
drzwiami do srodka, pojawil sie lekarz, szybko podal sterydy, tlen itd i
zawiozl
dziecko na OIOM.
Udalo sie go uratowac.
Okazalo sie, ze wlasnie zapalenie spowodowalo reaktywne,
nagle obkurczenie oskrzelikow i gdyby nie szybka akcja, dziecko by sie
udusilo.

Patrzac wstecz, ciesze sie ze trafilem na lekarke-idiotke (adiunkta
kliniki!)
bo gdyby dziecko zostalo przyjete na normalny oddzial, gdzie w nocy jest
zostawione samo na sali, to rano znaleziono by go martwego w lozeczku
i orzeczonoby "smierc lozeczkowa"...

Rozpisuje sie tak, bo chce pokazac, ze lekarzom - jak kierowcom na drodze
- _nalezy_ zaufac, ale musi byc to zaufanie odrobine ograniczone.
Nie chodzi mi o ignorancje lekarzy - chociaz ta czasem sie zdarza, ale
po prostu matka zna lepiej dziecko i latwiej zauwazy ze "cos jest nie tak"
i czasem zauwazy dyskretne objawy, ktorych nie widzi lekarz, widzacy dziecko
pierwszy raz. Wtedy powinna nalegac na dokladne zbadanie
i zwyczajnie pomoc lekarzowi w postawieniu diagnozy.

Mam nadzieje ze z Twoim juz lepiej - trzymam kciuki za szybki
powrot do domu :)

pozdrawiam
piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-12-01 20:28:18

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: "Zbyszek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

a co do rutyny lekarskiej
to zawód jak każdy inny, idźcie załatwić coś do urzędu lub gdzie kolwiek to
jak was tam potraktóją rutynowo?
bo im przychodza dziesiątki osób i każda chce to samo
i to samo jest z lekarzami np. była pani 30 osoba tego dnia co przyszła z
dzieckiem z tymi samymi obajawami, i taki lekarz pewnie pomyślał znowu to
samo (w dzień w dzień)
dlatego czasami trzeba samemu zadawać jak najwiecej pytań i sie o wszystko
wypytywać i wyciągać wszystko co chcecie wiedzieć
np. a co jak nie przejdzie?
a co jak sie pogorszy? moge prosic nurmer aby zadzwonić i sie spytać jak by
co i wtedy taki lekarz sobie myśli
"hmm bedą mi dzwonić o 3 w nocy " i może poświęci pięcej uwagii

tak po za tym wśród lekarzy nie wielki odsetek jest z powołania większość
poszła z tradycji, inni dla prestirzu inni nie wiedzą czemu?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-12-01 20:57:53

Temat: Re: Rutyna lekarska? A czasem ignorancja..
Od: "Dorota M." <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pezet" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bqg745$n1r$1@inews.gazeta.pl...
> To dobrze zrobil ze podal steryd - bardziej profilaktycznie, bo przy
> zapaleniu oskrzeli
> moze sie pojawic ciezka niewydolnosc oddechowa (o czym za chwile)
teraz wiem, że już była i steryd raczej nie był rutynowo. tylko, że jak
następnego dnia jak pojechaliśmy do szpitala lekarka po podaniu tlenu i
sterydu sprawdziła, czy jest lepiej i dopiero wtedy zdecydowała o dalszym
losie małej. a pediatra w przychodni wysłął nas na zastrzyk i do domu. nie
sprawdzając czy jest lepiej. jaszcze w gabineci powiedział, że napewno
będzie lepiej. było: poprostu dusiła się bardziej równomiernie.


> dziecko przestalo oddychac... Blyskawiczna akcja, jazda na najblizsze
> pogotowie,
> zona w samochodzie robi sztuczne oddychanie, dziecko fioletowe i nie
> oddycha.
> Pogotowie zamkniete na 4 spusty, wszyscy spia, ale kiedy omal nie wszedlem
z
> drzwiami do srodka, pojawil sie lekarz, szybko podal sterydy, tlen itd i
> zawiozl
> dziecko na OIOM.
makabra
> Udalo sie go uratowac.
super
> bo gdyby dziecko zostalo przyjete na normalny oddzial, gdzie w nocy jest
> zostawione samo na sali, to rano znaleziono by go martwego w lozeczku
> i orzeczonoby "smierc lozeczkowa"...
ja na szczęście byłam cały czas z małą. zresztą puścili nas na oddział (z
izby przyjęć) dopiero jak córeczka zaczęła dużo prawie normalnie ddychać a
na oddziale lekarz co chwilę nam przeszkadzał spać i zaglądał do nas
sprawdzić czy oddychamy :-)

> - _nalezy_ zaufac, ale musi byc to zaufanie odrobine ograniczone.
właśnie staram się dowiedzieć, czy nie mam zbyt dużego zaufania do naszej
pediatry

> i czasem zauwazy dyskretne objawy, ktorych nie widzi lekarz,
a czasem odbiera drobną zmianę jako poprawę i łudzi się, że to już lepiej.
teraz mam niestety większe doświadczenie i tak jak do tej pory zapalenie
gardła nie było dla mnie tajemnicą tak teraz dojdzie zapalenie oskrzeli. i
ucha
> Mam nadzieje ze z Twoim juz lepiej - trzymam kciuki za szybki
> powrot do domu :)
na szczęście już jesteśmy w domku, ale poczytaj "zez u dzieci". zresztą po
zapaleniu oskrzeli, płuc i uszu, a i jeszcze wirus (w ciągu miesiąca) to
chyba dość na jakiś czas?
a może powinnam zamiast do laryngologa, alergologa, okulisty zacząć chodzić
ze sobą do psychiatry :-)?

pozdrawiam i dzięki. zdrówka dla rodzinki
Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-12-01 21:06:30

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: "Dorota M." <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Zbyszek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bqg86s$48q$1@news.onet.pl...
> a co do rutyny lekarskiej
> to zawód jak każdy inny,

niby wiem, mogła być też zmęczona ale to jest lekarz i moje małe bezbronne
dziecko. trudno tu myśleć jak o zawodzie jak każdy inny. tu na szczęście nic
strasznego się nie stało, ale ja jeśli chodzi o lekarzy jestem strasznie
wybredna. jak mi coś nie pasuje to od razu zmieniam. często po jednej
wizycie. staram się tego jedynie nie robić z lekarzem moich dzieci, bo
uważam, że dziecko powinno mieć stałego lekarza, który je dobrze zna i wie
jak konkretne dziecko trzeba leczyć. i dlatego w tym przypadku nie chcę
szaleć. nasza pani doktor trochę już Małe poznała. intuicyjnie (pewnie i
doświadczeniem też) trafiała w katar alergiczny, zapalenie gardła na
antybiotyk lub na Tantum Verde.
Pozdrawiam Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-12-01 21:15:42

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: "Zbyszek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

a wie pani czego lekarze najbardziej nie lubią
pacjentów którzy jak coś nie tak to zmieniają lekarza
a po tym zostają ślady choć by w książeczce
radze trzyamć sie 1 lekarza zawsze a zmieniać dopiero jak rzeczywiście widać
że to jakiś lewus i ma totalny zlew, czasami aby coś rozpozanć trzeba poznać
lepiej pacjęta, przez dłuży czas
i czasmi też potrzeba troche czasu zanim coś w mózgu u lekarza zaskoczy co
to jest


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-12-01 21:24:21

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: "Zbyszek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

im bardziej nie miły lekarz to zrególy lepszy specjalista
niech pani wierzy te studia robią swoje z tych ludzi, to co oni musza
przeżyć :-) i przejść


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-12-01 22:41:28

Temat: Re: Rutyna lekarska? A czasem ignorancja..
Od: "pezet" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> na szczęście już jesteśmy w domku, ale poczytaj "zez u dzieci". zresztą po
> zapaleniu oskrzeli, płuc i uszu, a i jeszcze wirus (w ciągu miesiąca) to
> chyba dość na jakiś czas?

Nie czytalem, ale zaraz poszukam :)

> a może powinnam zamiast do laryngologa, alergologa, okulisty zacząć
chodzić
> ze sobą do psychiatry :-)?

Nie! troska o dziecko to prawidlowy "objaw".
czasem wlasnie upor rodzicow doprowadza do postawienia
prawidlowej diagnozy lub wyleczenia dziecka.

Oczywiscie nie nalezy popadac w przesade
i zachowac zdrowy rozszadek.
Jak w zyciu :)

pozdrawiam
piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Antybiotyk
badanie EMG
prezerwatywa
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!pro gramik!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
znamie Spitza?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »