Cosa <c...@p...onet.pl> skrev i diskussionsgruppsmeddelandet:djdcss
g...@4...com...
> Pewnego pięknego dnia , a był to Mon, 18 Sep 2000 08:23:44 +0200,
> "Magdalena Busk" <m...@h...com> napisał coś takiego:
>
>
> >> Nie mozesz zadac, poniewaz nie zalezy to nawet od ginekologa
> >> (operatora) tylko anestezjologa, ktory wybiera najbezpieczniejszy
> >> dla danej osoby sposob znieczulenia.
> >
> >Przez takie podejscie lekarzy, ktorzy *zawsze* wiedza lepiej, co dl
a
> >pacjenta jest lepsze, przeszlam przez straszliwe cierpienia. Skad t
aka
> >pewnosc, ze zzo jest najbezpieczniejszym sposobem? A co z
> >powiklaniami, ktore moga sie pojawic wiele miesiecy po zzo?
>
> Przez takie podejście pacjentów którzy *zawsze* wiedzą lepiej od lek
arza
> jak leczyć , człowieka niekiedy diabli biorą i wynoszą.

To chyba jestes bardzo mlodym lekarzem, albo juz Ci uderzyla woda sodo
wa od zaslug i tytulow... Niestety, pacjent zna siebie 30-50-80 lat...
Ty mozesz go znac przez pare minut i decydowac o tym co jest lepsze...
.. Niestety, przez takich madrali (nie mowie o Tobie) kilka moich znaj
omych lezy juz na cmentarzu...

> A dla twojej informacji - zop jest bezpieczniejszy niż pop ( a na pe
wno
> prostszy do wykonania ) , czy znieczulenie ogólne.

Tak, ale jesli po pop mialam powiklania, i wchodzac na sale porodowa o
swiadczykam, ze nie zycze sobie zadnego znieczulenia podczas porodu (n
ie byla mowa o cieciu), to nie jest w porzadku, jesli kilku lekarzy pr
zychodzi mnie namawiac, bo wiedza lepiej, jak mi pomoc...

> Zadaniem anestezjologa jest ustalić jakie znieczulenie będzie
> najwłaściwsze , i najbezpieczniejsze w obecnej chwili dla pacjenta.

Sam piszesz, "w obecnej chwili", a co pozniej? Co z powiklaniami?

Pozdrawiam