Moje kochane, z racji, że skończyłam serwetę czas zacząć coś nowego.
No i zaczęło się grzebanie po płytach, po zapchanym dysku no i wreszcie czas
popatrzeć co mam w gazetach...
Oglądając i szukajac znalazłam takie o to cudo... jak zrobić kółeczka, jak
się nie ma plastikowych, ano można...

Jak ktoś ma to polecam Anna z marca 1997r., tam na stronie 30 jest serwetka
zrobiona złotą nitką. Cudo, po prostu cudo, zamiast najpierw czytać, myślę
skąd ja wezmę kółeczka w kształcie owalnym?? no i jeszcze okrągłe. Pani
która zrobiła tę serwetke podaje takie oto opisy...
Cytuję:

"Środek kwiatka:
---------------------
Fiolkę (po lekach) owinąć kordonkiem 12-15 razy, zdjąć kółeczko z fiolki i
gęsto obdziergać szydełkiem oczkami ścisłymi. W następnym okrążeniu wykonać
w równych odstępach 16 pętelek, każda złożona z 3 oczek łańcuszka (teraz to
się pikotka nazywa). Zakończyć środek kwiatka i obciąć nitkę.

Płatki kwiatka:
-----------------
Wykonać tak jak środek kwiatka. Przerabiając pierwszy płatek jedną pętelkę
środka kwiatka. Drugą i każdy następny płatek przymocować tak samo do co
drugiej pętelki środka kwiatka. Każdy płatek przymocować ponadto do
poprzedniego płatka, wykonując po pętelce łaczącej go ze środkiem kwiatka
trzy pętelki przewleczone przez odpowiednie pętelki poprzedniego kwiatka i
wykonać pętelki do końca kwiatka. Wokół środka przyłączyć w ten sposób osiem
pętelek.

Wykończenie płatka:
--------------------------
W środku kwiatka wcerować krateczkę, a w płatkach po nadaniu im podłużnego
kształtu krzyżaczki."

Jak ja sie cieszę ze nie muszę latać z językiem na brodzie by znaleźć
plastikowe kółeczka....

Zainteresowanym przesle całość mailem.
Pozdrawiam z mniej upalnego Poznania
Monika

P.S.
a czy ja mam jakąś fiolkę w domu??
Najwyżej kupię syrop...