Samotna lza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2005-03-03 21:47:47

Temat: Re: Samotna lza
Od: "ksRobak" <k...@f...polbox.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> "ksRobak" <k...@f...polbox.pl>
> news:38o9d0F5q77saU1@individual.net...
>> Użytkownik "GABi" napisał:
>>> Użytkownik ksRobak napisał:

>>>> czyjej definicji??? :o)))))))

>>> Człowieka.
>>> --
>>> GABi

>> Znasz jakiegoś "Człowieka" układacza definicji??? :o)))))))
>> REdaktor Edward Robak

> Ufff...

spierdalaj śmieciu
\|/ re:

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2005-03-03 22:03:52

Temat: Re: Wolanie na alarm (bylo: Samotna lza)
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

pete2:
> Hmm... Rozwarzania [...]

"Hmm... Rozwarzania" ...
nad Twoimi wypocinami doprowadzily mnie do konkluzji
z PLONK-iem. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-03-03 22:11:48

Temat: Re: Samotna lza
Od: p...@v...pl szukaj wiadomości tego autora

> > Może po prostu zwierzę potrafi obdarzyć człowieka taką bezgraniczną
> > wiernością,
> > miłością i przywiązaniem jakiej żaden człowiek nie potrafi z siebie
> > wykrzesać.
>
> Tak, lecz to nie zmienia faktu, że człowiek nie powinien pozostawać
> obojętny na drugiego człowieka.

Jedno nie wyklucza drugiego. Pomyśl, jaka to miła wizja- zakochana para
spaceruje trzymając sie za ręce, a wokół nich biega ich również ukochany pies.
Takie miłości mogą istnieć obok siebie i nawet nie powodują zazdrości...

> To, co napisałeś, kojarzy mi się z pewnym rodzajem egoizmu. Zwierzę (np.
> pies) obdarza nas wiernością, miłością i przywiązaniem (daje nam
> "korzyści"), więc my wzamian za to troszczymy się o nie i kochamy je. A
> człowiek, który nam swej miłości, czułości nie daje (nie daje żadnych
> "korzyści"), który nic dla nas nie znaczy, jest nam obojętny. Nie liczy się
> to, że on też jest człowiekiem i potrzebuje "ludzkich" uczuć, że miłość
> polega na bezinteresowności, że powinniśmy pomagać innym bez względu na to,
> czy osiągniemy ewentualne korzyści. Nie jest mi przydatny, nie kocha mnie,
> nie okazuje mi zachwytu nad moją osobą, więc co się będę takim przejmować...

Miłość między ludźmi również jest dawaniem i braniem, czerpaniem z siebie
nawzajem, jednak nie nazwałbym tego korzyściami, podobnie jak różnica pomiędzy
dochodem i prezentem.
Natomiast wrażliwość, chęć pomocy potrzebującym, to cechy piękne i godne
podziwu. Tu się z Tobą zgadzam całkowicie.

> > Czy może byc lepsza terapia w tym, jak mówisz świecie wywróconym do góry
> > nogami?
>
> Śmiem mniemać, że może. Nawet najwspanialszy zwierzak nie da Ci takiego
> szczęścia, jakie może dać Ci drugi człowiek. Przynajmniej wg mnie.

Jak wyżej napisałem, można mieć wielkie szczęście z drugim człowiekiem i
rownocześnie wielką przyjemność z posiadania np. psa. Jedno drugiego nie
wyklucza.

Pozdrawiam. Pete.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-03-03 22:13:46

Temat: Re: Samotna lza
Od: "Paula" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
>> A co do Twojego pytania, to odpowiedź brzmi : "cierpienie
>> uszlachetnia"
>
> Help...

coś się stało? :)
Nietoperek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-03-03 22:19:09

Temat: Re: Wolanie na alarm (bylo: Samotna lza)
Od: p...@v...pl szukaj wiadomości tego autora

> pete2:
> > Hmm... Rozwarzania [...]
>
> "Hmm... Rozwarzania" ...
> nad Twoimi wypocinami doprowadzily mnie do konkluzji
> z PLONK-iem. ;)
>
> --
> Czarek
>

Cóż, jestem tylko człowiekiem i też popełniam błędy. Oby wszystkie były tylko
takiej wagi :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-03-03 23:46:07

Temat: Re: Samotna lza
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Casper:
> ... Nadwrażliwy cierpi cudzym cierpieniem.

Jesli jeszcze bylby sprawca takowego, to dobrze mu tak. Ha! ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-03-04 07:06:26

Temat: Re: Samotna lza
Od: gazebo <g...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paula wrote:
>
> >> Moja kotka, która mieszkała ze mną przez 8 lat (jak na
> >> kota to b. długo)
> >
> > dlugo? moja ma 11, jeszcze siwiec nie zaczela
>
> Może dajesz jej "whiskas"?? :))
> Nietoperek

zyc jej daje :)
--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-03-07 12:14:19

Temat: Re: Samotna lza
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

p...@v...pl napisał(a):
> przyciskiem WYŁĄCZ niż z obrzydzeniem rozdeptany na betonie... błeeeeh....

W dzisiejszych czasach aby się wyłączyć potrzeba użyć przycisku
start->wyłącz->wyłącz
I już Cię nie ma ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-03-17 10:45:40

Temat: Re: Samotna lza
Od: "PiotrP" <p...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >> Znasz jakiegoś "Człowieka" układacza definicji??? :o)))))))
> >> REdaktor Edward Robak
>
> > Ufff...
>
> spierdalaj śmieciu
> \|/ re:

???????
:(

pp

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-03-17 22:05:25

Temat: Re: Samotna lza
Od: "ksRobak" <k...@f...polbox.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > >> Znasz jakiegoś "Człowieka" układacza definicji??? :o)))))))
> > >> REdaktor Edward Robak
> >
> > > Ufff...
> >
> > spierdalaj śmieciu
> > \|/ re:
>
> ???????
> :(
>
> pp

__________________

Użytkownik "GABi" napisał:
> Użytkownik ksRobak napisał:

>> A twój rząd jest wyższy niż psa?

> Oczywiście.
> Z definicji folozofie z Bożej łaski...
> --
> GABi

czyjej definicji??? :o)))))))
REdaktor Edward Robak