Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Samotność - jak z nią skończyć?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Samotność - jak z nią skończyć?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-09-02 15:47:33

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Monka" <m...@p...com> writes:


> > > Twoim?
> > > To problem absolutnie wszystkich.
> > Nie.
> > Moj nie.
>
> nie pocieszaj się ;)

Stwierdzam fakt. To, czy w niego wierzysz czy nie nie ma dla mnie
znaczenia. Niemniej nie lubie kiedy ktokolkwiek robi uogolnienia typu
"WSZYSCY" zwlaszcza, jesli sa to uogolnienia nieprawdziwe.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-09-02 16:02:07

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Monka" <m...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

"Astec S.A." <b...@a...pl> w wiadomości ...
> Monka wrote:

> Ano na pewno. Może mnie poprawić przedmówca, jeśli się mylę,
> ale wyraźnie napisał on, że człowiek otoczony bliskimi może
> co najwyżej czuć się samotnym, gdy na nich nie zważa.

file://-----
"Co innego czuc sie samotnym, a co innego byc samotnym.
Trzeba umiec dostrzegac osoby wokol ktorych sie obracamy"

Dokładnie.
Samotnym jest się zawsze, co nie koniecznie znaczy, że to zawsze boli.
Bywają chwile przerwy. Najczęściej kiedy się żyje bezmyślnie. ;-)

> Trzeba umiec dostrzegac osoby wokol ktorych sie obracamy.

Dostrzegać samotne* osoby, wokół których się obracamy. ;-)
Oczywiście, tyle, że to niczego nie zmienia.

na co Ty napisałeś:
Nie przekręcaj Monka wypowiedzi przedmówcy bo jego wymowa była
właśnie zupełnie inna.
file://-----

rozbicie wypowiedzi na części i odniesienie sie do każdej z nich
nazywasz przekrecaniem?

> Nic tam nie pisał o bólu bo i samotność boli gdy jest permanentna
> a nie krótka i okazjonalna. Ba! Chyba nawet potrzeba każdemu czasami
> pobyć samotnym

no widzisz, a teraz piszesz o czymś co nie było przedmiotem ani mojej
wypowiedzi ani mojego przedmówcy
- no chyba, ze naprawdę nie czujesz przenośśni w słowie 'ból', 'boleć' -
dla ułatwienia dodam, że to różne słowa
jeśli chodzi o użycie ich w kontekście ;)

ale OK. dajmy temu spokój, bo naprawdę dyskusja o formie nie jest
przedmiotem tego wątku,
więc w tym zakresie nie zamierzam kontynuować.
dla swietego spokoju moge nawet przyznac Ci racje. ;-)

> > ależ ja wypowiadam się właśnie za siebie.
> > moje zdanie uogólniające jest moim zdaniem.
> > aż tak kiepsko z Twoja logiką
>
> Z moją logiką jest Ok. Jeśli używasz takiej formy to znaczy, że
próbujesz
> opisywać zjawisko a nie swój stan lub siebie.

a oczywiście, że zjawisko. zjawisko takim jak ja je widzę. cóz w tym
szczególnego?

> > (widzę, że póki co zajmuje Cię głownie forma nie treść
> > gdybyś jednak miał coś merytorycznie do powiedzenia byłoby miło :)
>
> Akurat są to sprawy tutaj nierozdzielne bo inne znaczenie ma
stwierdzenie:
>
> "Samotnym jest się zawsze, co nie koniecznie znaczy, że to zawsze
boli.
> Bywają chwile przerwy. Najczęściej kiedy się żyje bezmyślnie. ; "
>
> a zupełnie inne
>
> "samotna jestem zawsze, co niekoniecznie zanczy, że to zawsze boli.
> Bywają chwile przerwy. Najczęściej kiedy żyję bezmyślnie. ;-) "

owszem, że inne dlatego właśnie że moja samotność, lub jej brak nie ma
nic do rzeczy.
ja mówię o zjawisku jako takim
i o tym jak je postrzegam, a nie o sobie. ;-)

> > Oczywiście, że podaję swoją prawdę.
> > Niekoniecznie jest absolutna, ale póki co w nią wierzę.
> > Jak na razie przynajmniej tu nikt nie przedstawił 'kontrprawdy'
> > a szkoda - zawsze można zmienić zdanie pod wpływem przekonujących
> > argumentów. czekam. :)
>
> Jakto nie przedstawił??????
> Przedstawił Ci wyraźną - samotni są tylko Ci co nie dostrzegają
> swoich bliskich lub ich nie mają.

To stwierdzenie, nie argument. :-)

> > może poza impertynencją jakieś konkrety, jakieś uzasadnienie,
> > rozwinięcie? ;)
>
> Ale jakich konkretów i uzasadnień oczekujesz????
> Dla mnie oczywistym jest, że jeśli ktoś ma przy sobie wzajemnie
> kochaną osobę, albo przyjaciela, albo kogoś kogo bardzo lubi, osobę
> z którą się dobrze bawi, której obecność sprawia mu radość, lub nawet
> obcą osobę, z którą nawiązuje intymny kontakt (nie mówię o seksie)
> to... NIE JEST samotny!

no!, wreszcie coś zbliżonego do argumentu :-)
OK, przemyślę.
jak się nie zgodzę napiszę coś później.

> Mogą być tylko chwile gdy poczuje się opuszczony i samotny z powodu
> jakichś sytuacji, ale nadal NIE JEST samotny.
> Byłby samotnym - tak jak to napisał spider - gdyby pomimo otaczania go
> przez takie osoby ignorował je, odtrącał od siebie itp.

OK,
przyjmuję do wiadomości i choć ucieka to nieco od problemu zgłoszonego
przez autora wątku
to myślę że jest jednak rozwinieciem w temacie. wiec też ewentualnie
później.

> Ale może problem tkwi w moim i Twoim POJĘCIU samotności ??????
> To może napiszesz nam co rozumiesz przez samotność ??

Napiszę.
Ale to wymaga czasu, a niestety samotność wygania mnie na niespecjalnie
określony czas z domu.
Więc później.

> > może niech wypowiadają się zainteresowani we własnym imieniu.
>
> A może się zgadzają ze mną ? :))

A może ze mną? ;-))


pozdrawiam
M-A






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 16:17:34

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Monka" <m...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


<n...@p...ninka.net> w wiadomości
news:m2d7imn6cq.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Monka" <m...@p...com> writes:

> > > > Twoim?
> > > > To problem absolutnie wszystkich.
> > > Nie.
> > > Moj nie.
> >
> > nie pocieszaj się ;)

> Stwierdzam fakt. To, czy w niego wierzysz czy nie nie ma dla mnie
> znaczenia. Niemniej nie lubie kiedy ktokolkwiek robi uogolnienia typu
> "WSZYSCY" zwlaszcza, jesli sa to uogolnienia nieprawdziwe.

OK,
zwróć jednak uwagę na drobny fakt, że słowo 'problem' ma dość szerokie
znaczenie.
--------------
problem <poważne zagadnienie, zadanie wymagające rozwiązania, sprawa,
kwestia do rozstrzygnięcia>
------------- SJP

wiec skoro piszesz: (problem) 'mój nie' to rozumiem, że nigdy się nad
tym nie zastanawiałaś.
Cóż - gratuluję - jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę.

pa.

M-A






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 16:44:15

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Astec S.A." <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Monka wrote:
[..]
> nazywasz przekrecaniem?

Oczywiście - nie można aż tak dzielić wypowiedzi.
W ten sposób można udowodnić, że Biblia mówi: "nie ma Boga".

Sens wypowiedzi spidera był oczywisty - ten kto ma bliskich wokół
siebie może być samotny tylko wtedy jeśli ich nie dostrzega.
[..]
> więc w tym zakresie nie zamierzam kontynuować.

Oki, w takim razie porzucamy semantykę.

> a oczywiście, że zjawisko. zjawisko takim jak ja je widzę. cóz w tym
> szczególnego?
[..]

Nic, poza tym, że właśnie o to mi się rozchodziło.

> To stwierdzenie, nie argument. :-)

No to tak jak i Twoja wypowiedź. :))
Ty też nie podałaś argumentów na poparcie swojej hipotezy,
że zawsze jest się samotnym.

> Napiszę.
> Ale to wymaga czasu, a niestety samotność wygania mnie na niespecjalnie
> określony czas z domu. Więc później.

OK.


pozdrawiam
Arek


--
Ważne dla osób łączących się przez numer 0 202122
TP SA zwraca pieniądze! http://www.eteria.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 16:45:32

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Astec S.A." <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mark Smys wrote:
[..]
> Robisz perfidnie TO o co oskarżasz!!! Zgdonie z Twoją logiką powinno być:
> "Jestem kochany, mam przyjaciela... i nie jestem samotny!!!"
[..]

Ja nie oskarżam, zwróciłem tylko uwagę na małą sprzeczność w wypowiedzi.


pozdrawiam
Arek



--
Ważne dla osób łączących się przez numer 0 202122
TP SA zwraca pieniądze! http://www.eteria.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 17:32:44

Temat: Re: Samotno - jak z ni sko czy?
Od: "spider" <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Czemu to piszesz ? Czujesz się winna ?
>
> A ty czemu stwarzasz problemy?

:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
spider.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 17:33:15

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "spider" <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mysle ze uczyniles wlasnie pierwszy krok do tego zeby nie byc samotnym.
> Val.
A takich krokow moze byc mnostwo. Kiedys o tym pisalem, ze wystarczy troche
chciec (tylko troche). Jest tyle sposobow, zeby nie czuc sie samotnym, tylko
trzeba chciec i troche poprobowac. Tak samo jest z niesmialoscia. Trzeba
wpasc tylko na odpowiedni pomysl, a niesmialosc w koncu gasnie. Moja
dziewczyna nigdy nie chciala mi uwierzyc, ze jestem niesmialy. Kiedys tylko
powiedziala, ze jestem 'za grzeczny' :), ale kilka godzin pozniej juz tak
nie twierdzila :)))))
pa
spider.






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 17:37:51

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "spider" <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

> spider wrote:
> > Moj tez nie. Co innego czuc sie samotnym, a co innego byc samotnym.
> > Trzeba umiec dostrzegac osoby wokol ktorych sie obracamy.
>
> O właśnie! Słuszne spostrzeżenie, że jest różnica między czuciem
> się samotnym w jakichś chwilach, a RZECZYWISTYM byciem samotnym.

To moze dopelnie to co napisalem.
Moim zdaniem wiele osob czuje sie samotnie, a tak naprawde oni nie sa
samotni. Samotny jest tylko czlowiek, ktory nie komunikuje sie (w
jakikolwiek sposob) z innymi ludzmi, bo nie ma z kim.
To jest taka fizyczna samotnosc i wtedy jest sluszne stwierdzenie, ze
czlowiek czuje sie sam. Na taka samotnosc jest tylko jedna rada -trzeba sie
przeprowadzic tam, gdzie mieszkaja ludzie :). A samo uczucie samotnosci
wynika z braku komunikacji z otaczajacymi dana jednostke ludzmi. Nawet gdy
jest ich kilka milionow dookola. Zgadzam sie tu z Arkiem. Ludzie, ktorych
ktos lubi, lub kocha, nie powinni czuc sie samotni. Wystarczy jedna osoba. A
czy tak wiele trzeba, zeby ktos nas polubil? Wydaje mi sie, ze nie. Trzeba
tylko chciec i wykazac troche wlasnej inicjatywy. Ja na przyklad nie mowie,
ze nie mam dla kogos czasu, nie odrzucam zadnej nowej znajomosci, nie
zrywam kontaktow ze znajomymi (nigdy mi sie to nie przytrafilo). Mam pewna
grupe znajomych i przyjaciol, ktorzy tak naprawde caly czas byli przy mnie.
Nie musialem ich specjalnie szukac. Sami sie pojawili kolo mnie, a ja tylko
staralem sie byc z nimi.
Jeszcze jest taka fajna grupa samotnych, ktorzy szukaja super pieknych
idealow. Oni zawsze beda samotni, bo idealowie nie istnieja. Bo czy mozna
odrzucac czlowieka (ktory moglby byc znajomym, przyjacielem) dlatego ze jest
niedoskonaly?
Takze zanim ktos powie, ze czuje sie sam, to powinien rozejrzec sie dookola
i nie ignorowac ludzi, ktorych dookola pelno.
A jak to nie pomoze to mozna sobie kupic szczeniaka i obserwowac jak latwo
sie do nas przywiazuje. Nigdy nie mialem psa (bo jestem uczulony), a zawsze
o nim marzylem. Zwierze tez moze sprawic, ze nie czujemy sie samotni. Nie
trzeba nawet ludzi do tego.
pa
spider.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 21:15:24

Temat: Re: Re: Samotno?ć - jak z ni? skończy
Od: {Leh} <l...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Val" <v...@r...pl> pisze:

> Użytkownik Konik Bujany <p...@p...na.niusy.invalid> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8oqh7l$5qk$...@n...tpi.pl...
> Żeby czuł się jeszcze bardziej samotny ? Myślisz, że jest samotny dlatego, że ją
wybrał ?
> A co Twoim zdaniem spowodowalo jego samotnosc?
> Teraz tez bezpieczny, schowany za monitorem krzyczy pomozcie mi.
> Moze to pierwszy krok? A moze to sposob zeby sobie udowdnic swoja innosc i
usprawiedliwic sie przed samym soba jaki to ja jestem biedny
> nichciany itd.?
> Val.

Cytujcie jakos po ludzku, bo nie wiadomo co kto napisal.


Pozdrawiam, Leh.
--
bezplatna Gazeta Internetowa: { http://www.gazeta.sky.pl }
leh#z.pl // Lepiej ze zlej knajpy wyjsc niz do dobrego swiata isc

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 21:15:28

Temat: Re: Samotno - jak z ni sko czy?
Od: {Leh} <l...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Konik Bujany" <p...@p...na.niusy.invalid> pisze:

> sorry, ale htm-elowcw w usenecie z zoenia wrzucam do filtra.
>Czemu to piszesz ? Czujesz się winna ?

Pewnie po to, zebys HTMLa wylaczyl.


Pozdrawiam, Leh.
--
bezplatna Gazeta Internetowa: { http://www.gazeta.sky.pl }
leh#z.pl // Lepiej ze zlej knajpy wyjsc niz do dobrego swiata isc

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Terapeuta małżeński
Re: Wojciech Eichelberger na żywo ( mia łem przyjemność).
...bo ktoś mnie potrzebuje?
8 mm
:-(((

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »