| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2009-10-07 08:30:52
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych"Yelo" <r...@c...op.pl> wrote in message
news:hahfo4$i6$1@news.onet.pl...
> Etyka chrześcijańska niestety w takich sytuacjach proponuje
> jedną metodę: 'dźwigajcie swój krzyż'. I to widać
> w środowiskach rodzin ludzi niepełnosprawnych: często
> pierwotne problemy są tam wzmacniane, ludzie ubierają się
> w twarde skorupy 'nic nie można zrobić', często wpadają
> w problemy alkoholowe itp itd. - i nie wykorzystują wielu
> szans, które są, że tak powiem 'w zasięgu ręki' - bo
> ich w ogóle nie dostrzegają, nie rozważają.
Slucham z zaciekawieniem co piszesz, bo teoria jakas kosmiczna.
W skrocie przedstawiles to tak:
niepelnosprawny -> niezospokojony seksualnie ->
bo chrzescijanstwo blokuje -> wiec rodzina sfrustrowana ->
wiec alkoholizm w rodzinie
hehe, panie specjalisto :)
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2009-10-07 08:55:35
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Użytkownik "Józefina" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
news:50be7402-ddf7-4e95-9df4-85c939ca306e@b18g2000vb
l.googlegroups.com...
On 6 Paź, 13:58, "Yellow" <r...@c...op.pl> wrote:
>otoczenia. Osobiście znam dwa takie przypadki, w których kobieta
>urodziła kilkoro dzieci spłodzonych przez tych co chcieli "jej pomóc
>altruistycznie". Dzieci zostały pozostawione w szpitalu na pastwę
No dobrze, dobrze, dobrze ... Ale czy to jest problem "chęci
altruistycznej pomocy", czy może bardziej "niefachowej, nieuregulowanej
pomocy" ?
>Moim zdaniem gdyby chcieć im umożliwiać w sposób w/w inicjacje
>seksualne a potem to _kontynuować z uporem maniaka_
;) mam wrażenie, że przerzucasz kompulsywność zachowań z osób
upośledzonych na te, które się nimi opiekują i własnie mają w ich
imieniu znaleźć jakieś rozwiązania ;)
>, to dopiero było by to obrażenie ich godności i swego rodzaju
>doświadczenie na królikach.
>Dobrymi chęciami jest piekło....
>Co by było po stu latach takiego doświadczenia w wyświadczaniu
>usług o/n/u?
Powiedzenie 'dobrymi chęciami piekło jest usłane' nie zaprzecza
'dobrym chęciom' tylko wskazuje, że trzeba myśleć, umieć
postawić się w sytuacji innych - tych, którym pomagamy.
Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej.
A co do godności: żeby o tym mówić chyba lepiej niż własnym
odczuciom zawierzyć filmom takim jak "Zatańcz ze mną",
przez które niepełnosprawni (jakaś podgrupa) sami wyrażają
swoją wolę.
http://www.filmweb.pl/f119516/Zata%C5%84cz+ze+mn%C4%
85,1998
http://tinyurl.com/y87asce
Być może zbyt głęboko od razu wchodzimy w temat 'ciężkich
upośledzeń umysłowych' - dlatego proponuję powyższy film
pod rozwagę. Kobieta jest sparaliżowana, jest niemową,
jeździ na wózku, ze światem porozumiewa się za pomocą
klawiatury komputera.
Jest jednak bardzo świadoma siebie, swoich potrzeb.
Pytanie jest tu wg mnie zupełnie inne: czy potrafimy odczarować
temat miłości i erotyzmu by rozstrzygnąć kwestie typu:
- na ile można oddzielić erotykę od emocjonalności
- na ile można oddzielić erotykę od oczekiwań co do przyszłosci
- na ile można oddzielić erotykę od trwałych zobowiązań.
Człowiek niepełnosprawny bardzo często jest postawiony
w sytuacji dylematu: co będzie dla mnie większym
cierpieniem:
A. brak kontaktów seksualnych (a więc także
całej gamy specyficznych CZUŁOŚCI, wrażeń
emocjonalno-fizycznych) czyli nie wchodzenie w ogóle
w tę trudną strefę, w ten świat, etap ludzkeigo rozwoju
czy
B. wchodzenie w tę strefę i zmaganie się z wieloma trudnościami,
z własnymi emocjami typu przywiązanie, silne pragnienie
powtarzania i stałego dostępu do oddanego partnera itp.
Otóż moim zdaniem w bardzo wielu przypadkach
niepełnosprawni są w stanie dobrze zrozumieć ograniczenia
i konsekwencje - i dokonywać wyboru
między tymi alternatywami - podobnie jak każdy
młody człowiek. I bardzo często(zawsze ?) wybiorą
B. I co więcej - udźwigną to ! Bo to jest normalny
proces uzyskiwania dojrzałości w zmaganiach
z WŁASNĄ emocjonalnością i własnymi popędami
w kontekście zwykłej rzeczywistości.
W tym sensie bardzo wielu niepełnosprawnych (także
na granicy upośledzonych umysłowo) nie różni się niczym
od nas. Nasza, pełnosprawnych, miłość - jest także
często bardzo 'trudna', 'odrealniona', obciążona urojeniami,
nierzeczywistymi ideami i oczekiwaniami wobec drugiej
osoby, nierzadko balansuje na granicy 'odzierania z godności',
wymaga przepracowania tematu ślepych przywiązań
i fizycznych ograniczeń itp itd.
Ale podejmujemy to ryzyko i z nim pracujemy.
I czasem w rezultacie mniej lub bardziej świadomie wybieramy
salony masażu zamiast stałych związków. Tudzież inne formy
'samotnosci w związku'. Ale to są nasze wybory, nasze życia.
A co do tych stu lat - no nie wiem, co chcesz tu powiedzieć ...
>Jeśli pomóc tak, żeby się spełnili seksualnie i nie poczęli potomstwa
>to wchodzi w grę kwestia zabezpieczenia przed ciążą. Kogo zabezpieczyć
>(mężczyzną, kobietę), a co za tym idzie, czy ta osoba che byś
>zabezpieczona(ma wybór, rozumie wybór)? Czy stosując jakkolwiek metodę
>zabezpieczającą przed niechcianą ciąża nie wkraczamy w jestestwo tego
>człowieka- decydując za niego, co jest dla niego właściwe? Za kogo
>oprócz siebie - choć drastycznie to zaleci, decydujemy o prokreacji?
Te problemy są realne - szczególnie, jeśli zastosujemy wyjście typu
'zwykła agencja towarzyska' (a właściwie: salon masażu - prostytucja
w Polsce nie jest legalna).
Więc znów podkreślę: 'fachowa', 'wyspecjalizowana', 'szkolona'.
Słowo 'asystent' nie narzuca 'techniki', 'penetracji', a wręcz sugeruje
pewien dystans.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2009-10-07 09:01:35
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnychWejdź z powrotem na temat.
Za dużo z globem gadałeś i widzę masz traumę ...
A mówiłem: ogranicz rozmowy z globem ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2009-10-07 09:14:09
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych"Yelo" <r...@c...op.pl> wrote in message
news:hahldj$jgc$1@news.onet.pl...
> Wejdź z powrotem na temat.
Zaczniesz pomagac tym niezaspokojnym niepelnosprawnym wreszcie?
Czy bedziemy obracac sie w "opowiastkach" i teoretyzowac?
Prosze o male info kiedy zaczniesz im pomagac.
Jesli chcesz pomocy, propouje
zalozyc strone www z uslugami.oraz
rozprowadzic Twoje anonse
np. http://anonse.wenera.pl/
Szkoda czasu na gledzenie!
Pozdr,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2009-10-07 09:26:04
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnychUżytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:hahia6$m27$1@news.dialog.net.pl...
> Nie widze problemu zeby wykupic taka usluge dla osoby niepelnosprawnej.
> Czy Ci sie to podoba czy nie :)) :))
Oki. I na tym pozostańmy.
Natomiast ja Ci mówię, że korzystanie z usług zwykłych agencji w tym
przypadku to nie jest pomysł idealny. To spychanie problemu
na margines i wystawianie niepełnosprawnego na wiele ryzyk
i przypadkowych spotkań z ludźmi nie rozumiejącymi
jego problemów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2009-10-07 09:30:36
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:hahm50$ol4$1@news.dialog.net.pl...
> Zaczniesz pomagac tym niezaspokojnym niepelnosprawnym wreszcie?
> Czy bedziemy obracac sie w "opowiastkach" i teoretyzowac?
Mam taką ambicję, żeby Ci jakoś twórczo odpowiedzieć
- ale nie bardzo wiem jak.
IMHO popełniasz dość ciężkie błędy w tej dyskusji i pozostaje
mi tylko nie dokładać oliwy do ognia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2009-10-07 09:31:13
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Użytkownik "Yelo" <r...@c...op.pl> napisał w wiadomości
news:hahn40$pet$1@news.onet.pl...
> IMHO popełniasz dość ciężkie błędy w tej dyskusji i pozostaje
> mi tylko nie dokładać oliwy do ognia.
dolewać
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2009-10-07 09:46:13
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych"Yelo" <r...@c...op.pl> wrote in message
news:hahn40$pet$1@news.onet.pl...
Jesli temat tak bardzo zaniedbany w Polsce, to chyba trzeba dzialac.
Chce po prostu wiedziec - czy bedziesz pomagac tym osobom?
Konkretnie.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2009-10-07 09:57:07
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnychJózefina wrote:
/.../
> Tak to jakoś sie w naturze poukładało, że im mniej sprawny mózg tym
> większy popęd płciowy.
/.../
To potoczny pogląd nie znajdujący uzasadnienia w badaniach. Gdy mowa o
osobach z uszkodzeniami mózgu jako grupie - z pominięciem różnych
szczególnych sytuacji - w których mózg jest nie jest uszkodzony w miarę
równomiernie, to w grupie tej najwięcej jest osób w ogóle nie
przejawiających zainteresowań seksualnych , lub mających je bardzo słabo
rozwinięte. Of korz będzie też sporo osób mających problem z kontrolą
popędu płciowego. Inaczej mówiąc - mamy do czynienia raczej z większą
wariancją' nasilenia obserwowalnych objawów popędu płciowego, niż z
generalnym trendem przesunięcia w kierunku 'większego popędu płciowego'.
Jeśli już jest tu jakiś trend, to taki, że popęd płciowy zazwyczaj ulega
osłabieniu. On też jest 'produktem mózgu' a nie ciałą ;-). Jest
niewielka grupa, gdie nie uległ osłabieniu, zaś spadła KONTROLA nad
ujawnianiem popędu seksualnego.
Źródłem takich jak wyżej potocznych poglądów na ten temat są obserwacje
zachowań patologicznych/nietypowych związanych z popędem płciowym -
ludzie łatwiej je zapamiętują i chętniej opowiadają innym.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2009-10-07 09:58:48
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnychOn 7 Paź, 10:55, "Yelo" <r...@c...op.pl> wrote:
> Na jednym z forum dyskusyjnych
> osób niepełnosprawnych, gdzie był poruszany temat 'seksualnego
> asystenta' pojawił się taki mniej więcej opis sytuacji:
> Upośledzony umysłowo chłopak a właściwie już mężczyzna
> był bardzo uciążliwy dla otoczenia - napastował rodzinę, znajomych,
> cieżko było kogokolwiek zaprosić do domu - wieszał się na ludziach,
> ocierał, ewidentnie dążył do zaspokojenia potrzeb seksualnych.
> Problem rozwiązany został poprzez wprowadzenie zdaje się dwa
> razy w miesiącu miłej pani, która zajęła się chłopakiem zgodnie
> z jego 'wolą'. Uspokoił się i złagodniał, napastowanie się
> skończyło. Opowiastka wydaje się wiarygodna.
> Trzeba tylko dodać, że 'chłopak' mógł mieć np. około 20 lat
> albo i więcej.
1. Powiadasz że pani 'asystent' poskromiła potrzeby człowieka 2oma co
miesięcznymi wizytami - bzdura!
Zdrowy, pracujący mężczyzna potrzebuję się zaspokoić przynajmniej 3
razy w tygodniu a przy tym nie ociera sie o wszystko co stoi mu na
drodze a tenże w/w zaspokoił?! Niesłychane, ktoś ostro ''naszył" w
tej historyji.
2. Właśnie sprowadzenie(określenie potrzeb) seksualności człowieka n/u
do roli zwierzęcia. Prządźpan z tym pieskiem o 17,45 w środę -
zapłodnimy w tym wypadku zaspokoimy. No nijak inaczej mi się to nie
kojarzy tylko takie obrzydliwe sprowadzenie człowieczeństwa do poziomu
zezwierzęcenia. Ale to jest moje prywatne zdanie.
> No dobrze, dobrze, dobrze ... Ale czy to jest problem "chęci
> altruistycznej pomocy", czy może bardziej "niefachowej, nieuregulowanej
> pomocy" ?
A gdybyś zauważył, że Twoja 12 letnia córka uprawia masturbacje, pełen
dobrych, fachowych, ukierunkowanych intencji przyprowadził byś jej
kogos kto ją zaspokoi? No w świetle Twojej logiki miała by do tego
prawo jako czująca juz popęd płciowy, ale jeszcze nie do końca
wiedząca z czym to sie je, ponieważ jest niedojrzała do seksu,
macierzyństwa, samostanowienia i przyszłości w szerokim zakresie tego
słowa.
> >Moim zdaniem gdyby chcieć im umożliwiać w sposób w/w inicjacje
> >seksualne a potem to _kontynuować z uporem maniaka_
>
> ;) mam wrażenie, że przerzucasz kompulsywność zachowań z osób
> upośledzonych na te, które się nimi opiekują i własnie mają w ich
> imieniu znaleźć jakieś rozwiązania ;)
Mam na myśli pozwolenie im by żyli swoim życiem a nie naszym. Bo nam
nikt nie narzuca byśmy żyli ich życiem.
> >, to dopiero było by to obrażenie ich godności i swego rodzaju
> >doświadczenie na królikach.
> >Dobrymi chęciami jest piekło....
> >Co by było po stu latach takiego doświadczenia w wyświadczaniu
> >usług o/n/u?
>
> Powiedzenie 'dobrymi chęciami piekło jest usłane' nie zaprzecza
> 'dobrym chęciom' tylko wskazuje, że trzeba myśleć, umieć
> postawić się w sytuacji innych - tych, którym pomagamy.
> Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej.
Posłuchaj jest kraj, w którym ludzie pazerni na majątki powinowacą sie
przez wzgląd na nie utracanie rodzinnych majątków tak blisko, że to
obłęd. Czy rozumiesz jakie są owoce tych decyzji - rozumiesz. Będąc
tam, nie ma dnia żebyś nie spotkał w jakimś stopniu człowieka
upośledzonego umysłowo, ale nie z przypadku biologii a z głupoty i
chciwości. Tu człowiecze, nie chodzi o estetykę kraju, a o etykę i
rozsądek. Czego można sie spodziewać po takim toku postępowania ludzi
za powiedzmy 200lat?
> A co do godności: żeby o tym mówić chyba lepiej niż własnym
> odczuciom zawierzyć filmom takim jak "Zatańcz ze mną",
> przez które niepełnosprawni (jakaś podgrupa) sami wyrażają
> swoją wolę.http://www.filmweb.pl/f119516/Zata%C5%84cz+ze+m
n%C4%85,1998http://tinyurl.com/y87asce
>
> Być może zbyt głęboko od razu wchodzimy w temat 'ciężkich
> upośledzeń umysłowych' - dlatego proponuję powyższy film
> pod rozwagę. Kobieta jest sparaliżowana, jest niemową,
> jeździ na wózku, ze światem porozumiewa się za pomocą
> klawiatury komputera.
> Jest jednak bardzo świadoma siebie, swoich potrzeb.
Ja sie w tym wątku nie odniosłam do ludzi niesprawnych ruchowo a
umysłowo, to Ci chyba wszystko wyjaśnia.
> Pytanie jest tu wg mnie zupełnie inne: czy potrafimy odczarować
> temat miłości i erotyzmu by rozstrzygnąć kwestie typu:
> - na ile można oddzielić erotykę od emocjonalności
> - na ile można oddzielić erotykę od oczekiwań co do przyszłosci
> - na ile można oddzielić erotykę od trwałych zobowiązań.
Wypowiedziałam się wyżej.
> Człowiek niepełnosprawny bardzo często jest postawiony
> w sytuacji dylematu: co będzie dla mnie większym
> cierpieniem:
> A. brak kontaktów seksualnych (a więc także
> całej gamy specyficznych CZUŁOŚCI, wrażeń
> emocjonalno-fizycznych) czyli nie wchodzenie w ogóle
> w tę trudną strefę, w ten świat, etap ludzkeigo rozwoju
> czy
> B. wchodzenie w tę strefę i zmaganie się z wieloma trudnościami,
> z własnymi emocjami typu przywiązanie, silne pragnienie
> powtarzania i stałego dostępu do oddanego partnera itp.
Małe dziecko też potrafi dotknąć obcą kobietę w pierś(powiedzieć przy
tym cicia?), pogłaskać po buzi, pocałować w usta czy to od razu
oznacz, że trzeba szukać dla niego rozwiązań seksualnych?
> Otóż moim zdaniem w bardzo wielu przypadkach
> niepełnosprawni są w stanie dobrze zrozumieć ograniczenia
> i konsekwencje - i dokonywać wyboru
> między tymi alternatywami - podobnie jak każdy
> młody człowiek. I bardzo często(zawsze ?) wybiorą
> B. I co więcej - udźwigną to ! Bo to jest normalny
> proces uzyskiwania dojrzałości w zmaganiach
> z WŁASNĄ emocjonalnością i własnymi popędami
> w kontekście zwykłej rzeczywistości.
>
> W tym sensie bardzo wielu niepełnosprawnych (także
> na granicy upośledzonych umysłowo) nie różni się niczym
> od nas.
Skąd Ty to wiesz, byłeś upośledzony? Czy dopóki nie przeżyjesz raka
możesz mnie pouczać jak sobie z nim radzić? Nie sądzę :)
>Nasza, pełnosprawnych, miłość - jest także
> często bardzo 'trudna', 'odrealniona', obciążona urojeniami,
> nierzeczywistymi ideami i oczekiwaniami wobec drugiej
> osoby, nierzadko balansuje na granicy 'odzierania z godności',
> wymaga przepracowania tematu ślepych przywiązań
> i fizycznych ograniczeń itp itd.
Nie mam zadania.
> Te problemy są realne - szczególnie, jeśli zastosujemy wyjście typu
> 'zwykła agencja towarzyska' (a właściwie: salon masażu - prostytucja
> w Polsce nie jest legalna).
W odniesieniu do o/u/u to jest o b r z y d l i w y pomysł - a to
jest moje osobiste spostrzeżenie.
> Więc znów podkreślę: 'fachowa', 'wyspecjalizowana', 'szkolona'.
> Słowo 'asystent' nie narzuca 'techniki', 'penetracji', a wręcz sugeruje
> pewien dystans.
Pomyśl- czy zaspokoił byś dziewczynę, kobietę, która nie do końca nie
wie czym jest życie na tym świecie? Pojadę ostro. Czy chciałbyś
świadczyć usługi osobie, której buzia sie nie zamyka przez co ciągle
jest zaśliniona, która nie umie dość dokładnie wykonywać czynności
fizjologicznych.? Czynów seksualnych na takich osobach wziąwszy pod
uwagę aspekt moralny(w obu kierunkach),IMHO mogą , chcą i dokonują
wyłącznie ludzie pokroju Fitzla, de facto wiadomo z jakimi
skłonnościami. Chybże spikną się dwie osoby o upośledzone - to już
iasza inszość.
Tu nie chodzi o estetykę, ale o poszanowanie człowieka.
Józefina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |