Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Sen prawde ci powie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sen prawde ci powie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-06-12 08:15:01

Temat: Sen prawde ci powie
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora


SEN CI PRAWDĘ CI POWIE


"Nie opowiadaj snów. A jeśli freudyści dojdą do władzy?"
- Stanisław Jerzy Lec



Zamknęłam ostatecznie i nieodwołalnie pewien etap podroży w
głąb siebie. Stoję na rozdrożu jak sparaliżowana i nie wiem, co
dalej. Przeraża mnie każdy, nawet najmniejszy krok w nieznane.
Sterczę jak ten kołek. Boję się zapuścić chociaż w najbliższą
okolicę. Jeszcze długo przyjdzie mi się uczyć, jak żyć, jaka mam
być, by moje życie było wolne i zdrowe. Jak powie Fiodor
Dostojewski: "W ciągu całego życia człowiek nie tyle jest, ile
stwarza siebie?ó I tak jest ze mną.

Mam koszmar. Jadę samochodem w niesamowitym przerażeniu, że
zaraz będę miała trzykrotne z kimś zderzenie. Rozpaczliwie wrzucam
wsteczny, aby tylko tych wypadków uniknąć. Nie zdaje się to na
nic, raz za razem uderza we mnie ogromny samochód. Jest to
spektakularne: straszliwy łomot, mnóstwo pogiętej blachy i ta
bezsilność. Gdy ostatnio jakaś głupia baba wjechała na mnie na
stopie, przeżyłam na jawie szok wypadku. Pomyślałam więc, senne
koszmarne echo.

Ale można spojrzeć na to szerzej, metaforycznie. Nie wiem, co
zrobić z moim przyszłym życiem, boję się tego, co może nastąpić.
Wrzucam, więc wsteczny, cofam się do tylu. Odzwierciedlenie
rzeczywistości pełnej niepewności i rozterek.

Śnię. Ktoś dzwoni do drzwi. Otwieram. Przed progiem stoi jakiś
człowiek z ogromnym naręczem czerwonych róż. Bukiet jest ogromny,
wspaniały. Te kwiaty mają być dla mnie, osoba wręcza mi je miłym,
zdecydowanym gestem. Czuję się zażenowana. Wiem, że za nic na
świecie nie mogę przyjąć tego bukietu. Nie zasłużyłam na tak
przepiękne kwiaty. Na nic miłego, dobrego nie zasłużyłam!
Ofiarodawca napiera. Popadam w panikę. Chcę mu uświadomić, że
zrobiłam kiedyś coś monstrualnie straszliwego, nagannego. Co to
było? - nie wiem. Odpycham od siebie niezasłużone kwiaty,
obezwładnia mnie nie wypowiedziane poczucie winy. Budzi mnie mój
głośny płacz.

Śnię. Jestem w sali egzaminacyjnej. Surowa twarz egzaminatora
nieprzyjemnie pochyla się nade mną, zbliża się do mnie coraz
bardziej, przybierając karykaturalne kształty. Padają jakieś
pytania, nie rozumiem ich sensu. Za wszelką cenę chcę zdać ten
egzamin, nie jestem jednak w stanie dać żadnej prawidłowej
odpowiedzi. Czuję się straszliwie: oszołomiona, zagubiona,
bezradna. I jest inaczej niż bywało za moich młodych lat na jawie.
Uwielbiałam egzaminy. Zawsze obryta na cztery nogi, traktowałam je
jedynie jako podniecające wyzwanie, z którego wychodziłam
najczęściej obronną ręką. A teraz koszmar. Kompletna klapa! Budzę
się zdruzgotana porażką.

Znów metafora. Czy ten egzaminator, to nie jakaś wyższa
instancja we mnie samej, która wiedząc, że stoję na rozstaju, każe
mi szukać na moją najbliższą przyszłość nowych rozwiązań, nie
przetartych dróg? A ja ich jeszcze nie znam, stąd to zagubienie i
panika. Oblewam egzamin.

Mogłabym tak jeszcze długo. Niesamowite, dopiero od czasu, gdy
prowadzę swoją psychoanalizę moja wyobraźnia senna najwyraźniej
się rozbudziła. Czy jest to istotne, znaczące? Tak, ja w to
wierzę. Sen opowiada nam najgłębszą prawdę o nas samych. Trzeba
się tylko dobrze wsłuchać.




Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka








--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-06-12 11:04:16

Temat: Re: Sen prawde ci powie
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

zrób eksperyment: niech ktoś Ci opowie swój sen a potem potraktuj go jak
swój i zobacz jak idealnie pasuje do Twojej rzeczywistosci. To samo z
horoskopem :)

Sen prawdę Ci powie. Sęk w tym, że dowolny sen "prawdę" Ci powie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-12 14:02:03

Temat: Re: Sen prawde ci powie
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 12 Jun 2002 13:04:16 +0200, PowerBox wrote:

>zrób eksperyment: niech ktoś Ci opowie swój sen a potem potraktuj go jak
>swój i zobacz jak idealnie pasuje do Twojej rzeczywistosci. To samo z
>horoskopem :)
>
>Sen prawdę Ci powie. Sęk w tym, że dowolny sen "prawdę" Ci powie.
>
>

Nigdy przed psychoanalizą nawet nie pamiętałam, co mi się śnilo. Jak wytlumaczysz
to nagłe nieprawdopodobne "ożywienie"?


Magda N




--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-12 15:04:24

Temat: Re: Sen prawde ci powie
Od: "Marsel" <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Magdalena Nawrocka" <m...@w...fr> napisał w
wiadomości
news:20020612140133.BIPF10704.viefep12-int.chello.at
@jupiter.chello.fr..
.
> On Wed, 12 Jun 2002 13:04:16 +0200, PowerBox wrote:
<...>
> Nigdy przed psychoanalizą nawet nie pamiętałam, co mi się śnilo. Jak
wytlumaczysz
> to nagłe nieprawdopodobne "ożywienie"?
>
zaczęłaś zwracać uwagę na sny.a są o tyle pożyteczne ze skłaniają do
zastanowienia, ich treść to IMO sprawa drugorzędna i rzeczywiście
mogłyby byc dowolne.
MArsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-12 21:20:14

Temat: Re: Sen prawde ci powie
Od: "Pio.G." <p...@p...onet.plU> szukaj wiadomości tego autora



Magdalena Nawrocka wrote:

> Nigdy przed psychoanalizą nawet nie pamiętałam, co mi się śnilo. [...]

Wlasnych snow z reguly nie pamietam, czyzbym musial tez przejsc
psychoanalize by plynnie recytowac ich tresc? ;)
Zastanawiam sie tylko czy warto (pamietac sny, bo przejsc psychoanalize
- jak najbardziej). Po watlych resztkach snow, ktore czasami spamietuje
prawie zawsze pozostaje nieodparte wrazenie, ze sa one cienkimi
karykaturami odbieranej przeze mnie rzeczywistosci,
opatrzonymi ustawicznie rwacymi sie watkami i absurdami w ilościach
zdecydowanie przesadnych.
O tresciach wiem tyle, ze sie zmieniaja i pasuja do paru ostatnich dni z
zyciorysu, powyzsze wrazenie jest natomiast constans.

--
_
Pio.G.(R)eserved

# chcesz do mnie napisac? - usun koncowke U z mojego adresu #

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-13 00:16:07

Temat: Re: Sen prawde ci powie
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nigdy przed psychoanalizą nawet nie pamiętałam, co mi się śnilo. Jak
wytlumaczysz
> to nagłe nieprawdopodobne "ożywienie"?

- naprawdę nie wiem jak Ty to robisz, że po psychoanalizie nagle się
nieprawdopodobnie ożywiasz...

Może gdy zinterpretujesz do swojej obecnej sytuacji 20 snów znajomych to
nastąpi odwrotny proces - nieprawdopodobne znużenie i to niezależnie od
psychoanalizy? Naprawdę nie mam pojęcia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-13 07:40:25

Temat: Re: Sen prawde ci powie
Od: "ejja" <e...@w...tarnow.pl> szukaj wiadomości tego autora

> SEN CI PRAWDĘ CI POWIE

Sny mogą być bardzo rozne
Mieć znaczenie symboliczne, być jakims wewnetrznym obrazem naszych realnych
przezyc.
Ja jednak chcialam napisac o czyms innym.
Miedzy paranuki wklada się temat ze w snie widzi się fakty dziejace się
gdzies indziej.
Mialam sporo dystanu do tego, do momentu w którym mialam sny , gdzie moglam
sprawdzic
Ze to co mi się snilo dzialo się w czasie. Mysle ze jest wysoce
prawdopodobne, ze potrafimy odbierac ludzka mysl. Wedlug mnie odbywa się do
w sferze emocji. Mysl rozumiana jako glebokie emocje. Mowi się ze ludzie
nadaja na podobnych falach. Mysle ze w snie, jestesmy wrazliwsi na te
nieuswiadamiane sobie zdolnosci. Nie wiem jakie mechanizmy mogą tu dzialac,
ale wydaje mi się to calkiem realne. Nie uwazam ze wszytkie sny tym sa, ale
ale ze ich czesc.
Opowiem te dwa, które moglam szybko przekonac się ze to co mi się snilo
dzialo się w czasie mojego snu.

Jeden jest calkiem prozaiczny: Mieszklam na wsi, codziennie rano
wstawalam o 7 i szlam po mleko dla dzieci do sasiadki . Tego ranka obudzilam
się o godzinie 5-tej popatrzylam na budzik i pomyslam : sporo czasu można
jeszcze isc spac. Usnelam. Mam sen: Ide w wysokiej trawie w ktorej stoi
mnostwo wody, niose wiadro które paleta mi się po kolanach, jest zimno i
ogarnia mnie zlosc.( Istotny jest fakt ze mam wspaniale wspomnienia z
dziecinstwa brodzenia po wodzie na trawnikach i raczej to kojarzy mi się
pozytywnie ) Obudzilam się przepelniona ta nieuzasadniona zloscia. Biore
banke na mleko ide do sasiadki. Ta czeka na mnie już w drzwiach i wita
slowami: "Wie pani ale sobie dzis narobilam, nigdy nie zostawiam krowy w
polu a dzis zostawilam i musialam leciec rano w pola ja wydoic. W nocy była
burza wszedzie stoi woda, doslownie laka zalana" Uzmyslowilam sobie jak
wyraznie bylam nia w snie.

Drugi sen , to sen bardzo znana historia, ale gdy ona się dziala ja spalam.
Sen: Jestem na lotnisku w Londynie, tak, dokladnie mam swiadomosc ze jestem
w Londynie, w którym nigdy nie bylam naprawde. Wsiadam do samolotu i
okropnie się boje, mam leciec pierwszy raz w zyciu ( naprawde nie mialam
przyjemnosci leciec samolotem , wiec można ewentualnie było wytlumaczyc, ze
to moje leki wyszly w snie) Jestem już w samolocie i uspokoilam się, mysl:
tyle ludzi lata, szczesliwie lata, czego się boje, ulga, strach mija. Sen
jakby się urywa, kolejny obraz: uciekam przed spadajacymi na domy kawalkami
samolotu
Uciekam ... jak najdalej uciec - tylko to jedno mam w sobie. Budze się.
Tego dnia w wiadomosciach slucham o katastrofie w Lockerbie . I mam
swiadomosc ze w snie bylam tam.

Może warto prowadzic kroniki snow. Jezeli czegos nie znamy, nie rozumiemy,
nie znaczy ze tego nie ma. Pewno jeszcze wiele rzeczy jest do odkrycia.
Jestem po swiezej lekturze "Wyspy medrcow" Marii Buyno- Arctowej. To
wspaniala pisarka, zapomniana niestety . Ta ksiazka to nasz polski Verne a
wiec fantastyka naukowa.
Pisze tam m.in o wynalazkach umozliwiajacych czytanie ludzkich mysli, o
niebezpieczenstwie takich wynalazkow. Czy warto badac sny? Czy może zostawic
ten czarodziejski swiat . Ksiezyc chyba miał wiecej uroku jak nie zostal
obdarty z tajemnic;)

ejja: )



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-13 09:57:55

Temat: Re: Sen prawde ci powie
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 13 Jun 2002 02:16:07 +0200, PowerBox wrote:

>> Nigdy przed psychoanalizą nawet nie pamiętałam, co mi się śnilo. Jak
>wytlumaczysz
>> to nagłe nieprawdopodobne "ożywienie"?
>
>- naprawdę nie wiem jak Ty to robisz, że po psychoanalizie nagle się
>nieprawdopodobnie ożywiasz...
>
>Może gdy zinterpretujesz do swojej obecnej sytuacji 20 snów znajomych to
>nastąpi odwrotny proces - nieprawdopodobne znużenie i to niezależnie od
>psychoanalizy? Naprawdę nie mam pojęcia.
>
>

Czy wiec negujesz istnienie podswiadomosci i jej "przebijanie" w czasie snu?


Magda N




--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-13 13:07:51

Temat: Odp: Sen prawde ci powie
Od: "Magi" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ejja <e...@w...tarnow.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ae9ilj$pu2$...@a...solutions.net.pl...
> Uciekam ... jak najdalej uciec - tylko to jedno mam w sobie. Budze się.
> Tego dnia w wiadomosciach slucham o katastrofie w Lockerbie . I mam
> swiadomosc ze w snie bylam tam.

Mi kiedys snila sie kradziez jakichs zlotych kolczykow - tego dnia w
wiadomosciach mowili o napadzie na sklep jubilerski. Pozniej mialam tez sen
o jakichs dziwnych zdarzeniach w banku - tego samego dnia kraj zmrozila
informacja o brutalnym morderstwie w Kredyt Banku.
Jestem na tyle sceptyczna, ze zazwyczaj w paranormalne rzeczy nie wierze.
ale te sny cos jednak znaczyc chyba musza...

A tak przy okazji, to chcialam sie przywitac. Czytam te grupe od jakiegos
czasu, nazywam sie Iwona i mieszkam na Slasku. :))

Iwona


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-13 13:49:54

Temat: Re: Sen prawde ci powie
Od: "amber" <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Magdalena Nawrocka

> Czy wiec negujesz istnienie podswiadomosci i jej "przebijanie" w czasie
snu?

Herman Hesse "Idac spac"
"...A dusza, niestrzezona, chce unosic sie w wolnym locie, aby w
czarodziejskim kregu nocy zyc gleboko i tysiackrotnie..."

Niedawno przed zasnieciem zadalam sobie pytanie, co powinnam zrobic, aby
zwiekszyc prawdopodobienstwo osiegniecia celu, a byl on dosc karkolomny,
jaki sobie wyznaczylam. Przysnilo mi sie i rownoczesnie pojawila sie we snie
mysl, ze musze sie obudzic, aby nie zapomniec. Obudzilam sie, zerknelam na
zegarek, byla 6:30, powtorzylam sobie w mysli, to co mi sie przysnilo i
zasnelam dalej. "Rada" byla prosta, az wstyd, ze na jawie na nia nie wpadlam
(ach, ta swiadomosc ze swoimi ograniczeniami i racjami ;-)), a zarazem
genialna i skuteczna :-)

Tak przy okazji Magdaleno ;-) Nie miej zalu do ludzi, ze nie czytaja Twoich
postow. Mnie samej udalo sie przeczytac ze cztery :-) Masz taki sposob
pisania, ze trudno Ciebie nie czuc, zdystansowac sie, nie utozsamiac....
mnie przynajmniej sie nie udalo, mialam wrazenie, ze cos ze mnie ucieka, jak
powietrze z przeklutego balonika. Dla wyjasnienia, to z rzadka ogladam
wiadomosci w tv, z tego samego powodu.... Mozna to nazwac tchorzostwem, dla
mnie jest to higiena psychiczna, wyraz milosci i troski o siebie, w tym
oczywiscie podswiadomosci ;-) Szczerze podziwiam tych, ktorzy czytaja i
ogladaja i potrafia postawic gruby mur: to moje, a to twoje i mnie nie
rusza. To wyzsza szkola jazdy.
Niewiele czytalam z tego, co napisalas, ale z jednym nie moge sie zgodzic. Z
depresja sie nie walczy. Wydaje mi sie, ze to juz jest truizmem nawet w
psychologii, ze im bardziej z czyms walczymy, tym bardziej sie tym stajemy.
Tez nie moge zgodzic sie z Twoim twierdzeniem, ze podswiadomosc jest trudnym
rozmowca. Jest cudowna (bo nasza wlasna ;-)), chetna do pogaduszek i powie
nam wszystko, o co spytamy i beda to informacje z 'pierwszej reki', a nie
domniemania psychoanalitykow. Czasami (ba, czesto) bywa skrzywdzona brakiem
zaufania do niej, akceptacji, milosci. Wlasnie tego przede wszystkim
brakowalo mi w Twoim poscie 'Pogaduszki z kapitanem statku'. Milosc,
akceptacja, zaufanie. Do siebie.

pozdrawiam slonecznie :-)
amber





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: [bylo: Porozmawiac o..] ...mistycyzmie?
[spam] Krym
psychoterapeuta w Lublinie
...no i wróciłam.. :))
Pani M. N.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »