Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Sing...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sing...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 146


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2010-07-27 20:11:51

Temat: Re: Sing...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 27 Jul 2010 15:39:55 +0200, Odmieniony Druch napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:112oi9yi9d5zh.5jegn8b8vgwo$.dlg@40tude.net...
>
>> To wazne, co napisałeś. Bycie singlem (tym oczywiście "wolnym od
>> uprzedzeń", jak np przyjaciółki z "Seksu w wielkim mieście", gdzie częsta
>> zmiana partnerów seksualnych jest niczym nieograniczona, jest mniej ważka
>> w
>> życiu niż kupno nowego obuwia czy bielizny) wchodzi w tzw krew - uważam,
>> ze
>> takie osoby już nie nadają się do małżeństwa rozumianego jako związek
>> absolutny=wierny. Dla nich małżeństwo to po prostu następny,
>> atrakcyjniejszy sklep, w którym i tak można zwrócić towar, tyle że z
>> większymi perturbacjami... a to dla singla po prostu kolejna adrenalina
>> tylko.
>
> Tak - brak wysiłku - wszystko brane lekko.
> Gdy mija faza gorącego związku i przychodzi normalne zycie,
> para po prostu nie umie zyc. Wiec sie rozstaja i zabawa zaczyna sie od nowa.
>
> MZ, problemem nie jest to polowanie, tylko brak umiejętności zycia
> codziennego
> w zwiazku. Tak na codzien. Dyskusja, ustalanie, kompromis.
>

Czyli egoizm, brak zdolności do dawania siebie i brak empatii. Kiedy się
spotykają dwie takie osoby, tym szybszy koniec.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2010-07-27 20:12:13

Temat: Re: Sing...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 27 Jul 2010 17:15:36 +0200, kiwiko napisał(a):

> Użytkownik "Odmieniony Druch" <e...@n...com> napisał w wiadomości
> news:i2mnj9$sqo$3@news.dialog.net.pl...
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:112oi9yi9d5zh.5jegn8b8vgwo$.dlg@40tude.net...
>>
>>> To wazne, co napisałeś. Bycie singlem (tym oczywiście "wolnym od
>>> uprzedzeń", jak np przyjaciółki z "Seksu w wielkim mieście", gdzie częsta
>>> zmiana partnerów seksualnych jest niczym nieograniczona, jest mniej ważka
>>> w
>>> życiu niż kupno nowego obuwia czy bielizny) wchodzi w tzw krew - uważam,
>>> ze
>>> takie osoby już nie nadają się do małżeństwa rozumianego jako związek
>>> absolutny=wierny. Dla nich małżeństwo to po prostu następny,
>>> atrakcyjniejszy sklep, w którym i tak można zwrócić towar, tyle że z
>>> większymi perturbacjami... a to dla singla po prostu kolejna adrenalina
>>> tylko.
>>
>> Tak - brak wysiłku - wszystko brane lekko.
>> Gdy mija faza gorącego związku i przychodzi normalne zycie,
>> para po prostu nie umie zyc. Wiec sie rozstaja i zabawa zaczyna sie od
>> nowa.
>>
>> MZ, problemem nie jest to polowanie, tylko brak umiejętności zycia
>> codziennego
>> w zwiazku. Tak na codzien. Dyskusja, ustalanie, kompromis.
>>
>> Druch
>
> bo zabawa jest fajna, a codzienność nudna ;)
>
> kiwiko

Hi. Hi.
:-(

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2010-07-27 20:24:47

Temat: Re: Sing...
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 27 Jul 2010 06:38:57 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Tue, 27 Jul 2010 09:26:54 +0200, Sender napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Ikselka pisze:
> >>>> Dnia Mon, 26 Jul 2010 15:18:54 +0200, Sender napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>> �e tutaj motywacja ma pod�o�e bardziej seksualne,
> >>>>> wi�c i p�niejsze natr�ctwa tych obyczaj�w s� cz�stsze
> >>>>> i silniejsze, niďż˝ przy innych nawykach.
> >>>>> S.
> >>>>
> >>>> To wazne, co napisa�e�. Bycie singlem (tym oczywi�cie "wolnym od
> >>>> uprzedze�", jak np przyjaci�ki z "Seksu w wielkim mie�cie", gdzie
cz�sta
> >>>> zmiana partner�w seksualnych jest niczym nieograniczona, jest mniej wa�ka
w
> >>>> �yciu ni� kupno nowego obuwia czy bielizny) wchodzi w tzw krew - uwa�am,
ze
> >>>> takie osoby ju� nie nadaj� si� do ma��e�stwa rozumianego jako
zwi�zek
> >>>> absolutny=wierny. Dla nich ma��e�stwo to po prostu nast�pny,
> >>>> atrakcyjniejszy sklep, w kt�rym i tak mo�na zwr�ci� towar, tyle �e z
> >>>> wi�kszymi perturbacjami... a to dla singla po prostu kolejna adrenalina
> >>>> tylko.
> >>>
> >>> Pod wzgl�dem konstrukcji cz�owieka i jego psychiki,
> >>> bycie singlem jest nie tylko pewnďż˝ patologiďż˝, ale
> >>> poniek�d te� wynaturzeniem i dlatego uwa�am podobnie,
> >>> �e osoby o trwa�ych deformacjach psychicznych nie s�
> >>> ju� raczej pe�nowarto�ciowymi partnerami,
> >>> a wr�cz mog� szkodliwe oddzia�ywa� na innych.
> >>> Zreszt� w najprostszym przyk�adzie: w�tpi�, aby kto�, kto
> >>> to sobie uzmys�owi, chcia�by m�czy� si� w �yciu �wiadomie
> >>> i dobrowolnie jak np. taki glob, ca�e �ycie z pian� na pysku
> >>> i kr�c�cy si� niezdrowo z korkami wok� nastolatek.
> >>> Jak trafi kiedy� na tak� jak on, to mo�e i dojdzie do jakiej�
> >>> zwierz�cej kopulacji, ale z normaln� pe�nowarto�ciow� kobieta
> >>> to juďż˝ nie ma on szans na stworzenie jakiegoďż˝ normalnego,
> >>> stabilnego zwi�zku, opartego chocia�by przynajmniej
> >>> na wzajemnym szacunku i wsp�lnych celach.
> >>> S.
> >>
> >> No dok�adnie.
> >
> > Buraku mam przyjecha� do tych kielc i przypiedoli� ci �eby� si�
> > zesra�a,
>
> Uwa�aj, bo mog� odda� z nawi�zk�. I to zanim przyjedziesz.
>
> > Serdelka i tak pomin�, bo to nie ma cz�ci m�zgu i zawsze
> > b�dzie zwyrodnia�ym odpadem spo�ecznym, ale twoje buraczane zad�cie by
> > ludzie �yli nie tak jak chc�, ale patologicznie jak ty, trzeba zacz��
> > z pustych dup wybija� pa�ami.
>
> Ale� nie bij, pozw�l mi �y� tak, jak chc�!
>
> Dupku.

Buraczany odpadzie z patologicznej wiochy, twój obrzydliwy stadny
niedorozwój tak się trzęsie z nienawiści, bo znieść chore złapane za
pysk bydło nie może indywidualizmu, wolność, nikt nie będzie patologio
żył jak twój patologiczny kk, a twój syk chory buraku, wrzucicie
ciebie w zakład psychiatrczny, albo wkońcu rozwali się obrzydliwe
buractwo na ulicach i tak skończy się chory buraku syk dna
wypaczonego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2010-07-27 20:30:44

Temat: Re: Sing...
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 27 Jul 2010 15:39:55 +0200, Odmieniony Druch napisaďż˝(a):
>
> > "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> > news:112oi9yi9d5zh.5jegn8b8vgwo$.dlg@40tude.net...
> >
> >> To wazne, co napisa�e�. Bycie singlem (tym oczywi�cie "wolnym od
> >> uprzedze�", jak np przyjaci�ki z "Seksu w wielkim mie�cie", gdzie cz�sta
> >> zmiana partner�w seksualnych jest niczym nieograniczona, jest mniej wa�ka
> >> w
> >> �yciu ni� kupno nowego obuwia czy bielizny) wchodzi w tzw krew - uwa�am,
> >> ze
> >> takie osoby ju� nie nadaj� si� do ma��e�stwa rozumianego jako
zwi�zek
> >> absolutny=wierny. Dla nich ma��e�stwo to po prostu nast�pny,
> >> atrakcyjniejszy sklep, w kt�rym i tak mo�na zwr�ci� towar, tyle �e z
> >> wi�kszymi perturbacjami... a to dla singla po prostu kolejna adrenalina
> >> tylko.
> >
> > Tak - brak wysi�ku - wszystko brane lekko.
> > Gdy mija faza gor�cego zwi�zku i przychodzi normalne zycie,
> > para po prostu nie umie zyc. Wiec sie rozstaja i zabawa zaczyna sie od nowa.
> >
> > MZ, problemem nie jest to polowanie, tylko brak umiej�tno�ci zycia
> > codziennego
> > w zwiazku. Tak na codzien. Dyskusja, ustalanie, kompromis.
> >
>
> Czyli egoizm, brak zdolno�ci do dawania siebie i brak empatii. Kiedy si�
> spotykajďż˝ dwie takie osoby, tym szybszy koniec.

Egoizm i narcystyczne zadarcie dupy występuje u kołtunów co się
wściekają, że inni nie są takim dnem i modelem życia jak oni. Nikt nie
chce być już skrajnie patologiczny jak twoja wiocha, ludzie wybierają
sobie model życie taki jak im pasuje, a tu zwiększa się
indywidualizacja społeczeństwa, a ty krzyczysz buraczanego
komunistycznego kołchozu, precz bo dlaczego nikt już odpadem jak ja
nie chce być.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2010-07-28 01:51:31

Temat: Re: Sing...
Od: "Panslavista" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:vk4a3hyv6zea$.pzp0et4rgnfg.dlg@40tude.net...

> Ależ nie bij, pozwól mi żyć tak, jak chcę!
>
> Dupku.

Dyskutujesz z nim? Przecież to nie człowiek, a tylko parazyt. Wystarczy
rozetrzeć butem jak kiepa.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2010-07-28 02:15:08

Temat: Re: Sing...
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:vk4a3hyv6zea$.pzp0et4rgnfg.dlg@40tude.net...
>
> > Ale? nie bij, pozw?l mi ?y? tak, jak chc?!
> >
> > Dupku.
>
> Dyskutujesz z nim? Przecie? to nie cz?owiek, a tylko parazyt. Wystarczy
> rozetrze? butem jak kiepa.

Jak narazie dzika świnia nie pozwala żyć tak jak komuś pasuje, bo
kochoźnica jak sama ma barak to nie może znieść, że inni nie spłyneli
w ten barak. Burak dopuki w pyska strzelany nie jest nie rozumie, aby
z buciorami nie właził w czyjeś życie, prawda buraczku.?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2010-07-28 04:25:58

Temat: Re: Sing...
Od: "Panslavista" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"glob" <r...@g...com> wrote in message
news:7322866b-bed3-4c02-8e48-029f4a62938f@g19g2000yq
c.googlegroups.com...


Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:vk4a3hyv6zea$.pzp0et4rgnfg.dlg@40tude.net...
>
> > Ale? nie bij, pozw?l mi ?y? tak, jak chc?!
> >
> > Dupku.
>
> Dyskutujesz z nim? Przecie? to nie cz?owiek, a tylko parazyt. Wystarczy
> rozetrze? butem jak kiepa.

Jak narazie dzika świnia nie pozwala żyć tak jak komuś pasuje, bo
kochoźnica jak sama ma barak to nie może znieść, że inni nie spłyneli
w ten barak. Burak dopuki w pyska strzelany nie jest nie rozumie, aby
z buciorami nie właził w czyjeś życie, prawda buraczku.?

Włazisz pisząc tu parażydzie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2010-07-28 05:40:40

Temat: Re: Sing...
Od: Sender <l...@n...piotrek> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 27 Jul 2010 09:26:54 +0200, Sender napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 26 Jul 2010 15:18:54 +0200, Sender napisał(a):
>>>
>>>> że tutaj motywacja ma podłoże bardziej seksualne,
>>>> więc i późniejsze natręctwa tych obyczajów są częstsze
>>>> i silniejsze, niż przy innych nawykach.
>>>> S.
>>> To wazne, co napisałeś. Bycie singlem (tym oczywiście "wolnym od
>>> uprzedzeń", jak np przyjaciółki z "Seksu w wielkim mieście", gdzie częsta
>>> zmiana partnerów seksualnych jest niczym nieograniczona, jest mniej ważka w
>>> życiu niż kupno nowego obuwia czy bielizny) wchodzi w tzw krew - uważam, ze
>>> takie osoby już nie nadają się do małżeństwa rozumianego jako związek
>>> absolutny=wierny. Dla nich małżeństwo to po prostu następny,
>>> atrakcyjniejszy sklep, w którym i tak można zwrócić towar, tyle że z
>>> większymi perturbacjami... a to dla singla po prostu kolejna adrenalina
>>> tylko.
>> Pod względem konstrukcji człowieka i jego psychiki,
>> bycie singlem jest nie tylko pewną patologią, ale
>> poniekąd też wynaturzeniem i dlatego uważam podobnie,
>> że osoby o trwałych deformacjach psychicznych nie są
>> już raczej pełnowartościowymi partnerami,
>> a wręcz mogą szkodliwe oddziaływać na innych.
>> Zresztą w najprostszym przykładzie: wątpię, aby ktoś, kto
>> to sobie uzmysłowi, chciałby męczyć się w życiu świadomie
>> i dobrowolnie jak np. taki glob, całe życie z pianą na pysku
>> i kręcący się niezdrowo z korkami wokół nastolatek.
>> Jak trafi kiedyś na taką jak on, to może i dojdzie do jakiejś
>> zwierzęcej kopulacji, ale z normalną pełnowartościową kobieta
>> to już nie ma on szans na stworzenie jakiegoś normalnego,
>> stabilnego związku, opartego chociażby przynajmniej
>> na wzajemnym szacunku i wspólnych celach.
>> S.
>
> No dokładnie.

No więc właśnie.
Szkoda mi jego matki, która musi patrzeć na niego i pewnie ręce łamać
gdzie zrobiła błąd.
Ale w sumie czemu się dziwić.
Dopóki nie będzie jakiegoś pozwolenia na dziecko to wystarczy,
że byle gówniara po ogólniaku wypnie tyłek i potem społeczeństwo
będzie się męczyć z jej dzieciakami takimi jak glob, choć najbardziej
zainteresowana nawet zawodu porządnego się nie wyuczy,
żeby ukierunkować jakoś dzieciaka i zapewnić jemu jakiś stabilny byt,
zwłaszcza w okresie dojrzewania.
S.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2010-07-28 05:59:30

Temat: Re: Sing...
Od: Sender <l...@n...piotrek> szukaj wiadomości tego autora

Odmieniony Druch pisze:
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:112oi9yi9d5zh.5jegn8b8vgwo$.dlg@40tude.net...
>
>> To wazne, co napisałeś. Bycie singlem (tym oczywiście "wolnym od
>> uprzedzeń", jak np przyjaciółki z "Seksu w wielkim mieście", gdzie częsta
>> zmiana partnerów seksualnych jest niczym nieograniczona, jest mniej
>> ważka w
>> życiu niż kupno nowego obuwia czy bielizny) wchodzi w tzw krew -
>> uważam, ze
>> takie osoby już nie nadają się do małżeństwa rozumianego jako związek
>> absolutny=wierny. Dla nich małżeństwo to po prostu następny,
>> atrakcyjniejszy sklep, w którym i tak można zwrócić towar, tyle że z
>> większymi perturbacjami... a to dla singla po prostu kolejna adrenalina
>> tylko.
>
> Tak - brak wysiłku - wszystko brane lekko.
> Gdy mija faza gorącego związku i przychodzi normalne zycie,
> para po prostu nie umie zyc. Wiec sie rozstaja i zabawa zaczyna sie od
> nowa.
>
> MZ, problemem nie jest to polowanie, tylko brak umiejętności zycia
> codziennego
> w zwiazku. Tak na codzien. Dyskusja, ustalanie, kompromis.
>
> Druch

Mylisz chyba tutaj trochę brak wysiłku aby brać wszystko lekko
z rezygnacją i postawa zachowawczą.
Jedno lub kilku razowe single zwykle boją się odrzucenia i to
jest ich największą blokadą w zaangażowaniu.
Zwykle metodą prób i błędów ustalają, w jakich warunkach, ciuchach
czy oświetleniu wyglądają najbardziej atrakcyjnie i tym przyciągają
innych, a także poniekąd rozwijają te zdolności.
Natomiast poza przytłumionym światłem klubów nie reprezentują sobą
nic, co byłoby warte jakiejś większej uwagi i ta cała strefa,
praktycznie wszystko prócz wystawy na pokaz jest martwa i nie rozwijana.
Dlatego też nie mają szans, aby zaistnieć dla kogoś na dłużej, ponieważ
jak ktoś zaspokoi nimi swój popęd seksualny i zobaczy z czym prócz tego
ma do czynienia, to raczej nie jest dłużej zainteresowany.
Owszem, czasem ktoś z powodzeniem realizuje się emocjonalnie i
intelektualnie np. zawodowo - podczas częstych wyjazdów służbowych lub
delegacji, czy wśród znajomych i zatrzyma sobie takiego singla - atrapę
partnera i wtedy jest efekt jak tu czasem widać: niby inteligentna
kobieta, a nawet konta w allego nie potrafi założyć i papla na około,
jak to bez pomocy męża nie radzi sobie z najprostszymi rzeczami uważając
pewnie w dodatku, że nadaje jej to prestiżu obyczajowego.
S.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2010-07-28 07:48:55

Temat: Re: Sing...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:vk4a3hyv6zea$.pzp0et4rgnfg.dlg@40tude.net...
>
> Ależ nie bij, pozwól mi żyć tak, jak chcę!
>
> Dupku.
>

Ale daj też innym pożyć jak chcą! ...... Ixi.

Wiesz, taka wymiana wiązana :-P,

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"ZABIĆ Z MIŁOŚCI" - czy ktoś to oglądał na polsat2 ?
"Frywolitki w kokonie".
PODSTAWY PSYCHIATRII DLA STUDENTÓW
Homo i oksytocyna.
dlaczego chorujemy?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »