« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2014-04-20 19:55:57
Temat: Re: Ślepa polędwicaUżytkownik Ikselka napisał:
> Szybkowar... hmmm... Mięso będzie i tak suche. Zabejcuj (warzywa w
> plastrach jak na rosół, olej, wino lub ocet winny, pieprz, miód, bez soli)
> na 3-4 dni, potem podsmaż ze wszystkich stron na ostrym ogniu, posól, uduś,
> jak pisałam. Na wywarze z duszenia zrób sos (bez smietany), na czas
> zaciągania sosu zaprażoną mąką wyjmij mięso, pokrój w plastry, a jak sos
> się zagotuje, włóż plastry, przykryj, chwilę podgrzej, zostaw w ciepłym
> miejscu. Sos robi cuda z włóknami, kiedy mięso jest poporcjowane - wchodzi
> między nie i jakoś tak rozpulchnia. Ale najpierw musowo 4 (a i 5) godzin
> pyrkania mięska.
A ja bym jeszcze to mięsko w tym sosie zostawił w chłodziarce co
najmniej do następnego dnia - żeberka w sosie cebulowym najlepsze są
trzeciego dnia po ugotowaniu, procesów dyfuzyjnych nie idzie zbytnio
przyspieszyć...
Pośpiech wrogiem dobrego gotowania!
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2014-04-20 21:00:55
Temat: Re: Ślepa polędwicaW dniu 2014-04-18 13:14, s...@g...com pisze:
> No chyba wiecie o co chodzi. Wołowa. Wygląda pięknie, jest zdecydowanie tańsza od
tej nieślepej, ale... Na 3-4 minutowe steki za cholerę się nie nadaje, bo wychodzi z
tego "zelówa". Hahhh.. Kiedyś próbowałem zrobić z tego pieczeń. Marynowanie w
wińsku, przyprawy, ciuta saletry, 2 doby w lodówie, i sruuu.. do piekarnika (180st, 2
godziny). Aromat i sosik super, ale miącho nadal "zelówa".
>
> Jakieś porady ...?
Porady są takie, że z ligawy robi się bitki, a nie steki. Zrób bitki.
Cienko pokrój mięso, to w zęby nie będzie wchodzić. I dobrze rozbij.
Pozdrawiam,
MW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2014-04-20 22:39:44
Temat: Re: Ślepa polędwicaDnia Sun, 20 Apr 2014 19:55:57 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
> Użytkownik Ikselka napisał:
>> Szybkowar... hmmm... Mięso będzie i tak suche. Zabejcuj (warzywa w
>> plastrach jak na rosół, olej, wino lub ocet winny, pieprz, miód, bez soli)
>> na 3-4 dni, potem podsmaż ze wszystkich stron na ostrym ogniu, posól, uduś,
>> jak pisałam. Na wywarze z duszenia zrób sos (bez smietany), na czas
>> zaciągania sosu zaprażoną mąką wyjmij mięso, pokrój w plastry, a jak sos
>> się zagotuje, włóż plastry, przykryj, chwilę podgrzej, zostaw w ciepłym
>> miejscu. Sos robi cuda z włóknami, kiedy mięso jest poporcjowane - wchodzi
>> między nie i jakoś tak rozpulchnia. Ale najpierw musowo 4 (a i 5) godzin
>> pyrkania mięska.
>
> A ja bym jeszcze to mięsko w tym sosie zostawił w chłodziarce co
> najmniej do następnego dnia - żeberka w sosie cebulowym najlepsze są
> trzeciego dnia po ugotowaniu, procesów dyfuzyjnych nie idzie zbytnio
> przyspieszyć...
>
> Pośpiech wrogiem dobrego gotowania!
No coś w tym jest...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2014-04-20 22:44:41
Temat: Re: Ślepa polędwicaDnia Sun, 20 Apr 2014 21:00:55 +0200, wolim napisał(a):
> W dniu 2014-04-18 13:14, s...@g...com pisze:
>> No chyba wiecie o co chodzi. Wołowa. Wygląda pięknie, jest zdecydowanie tańsza od
tej nieślepej, ale... Na 3-4 minutowe steki za cholerę się nie nadaje, bo wychodzi z
tego "zelówa". Hahhh.. Kiedyś próbowałem zrobić z tego pieczeń. Marynowanie w
wińsku, przyprawy, ciuta saletry, 2 doby w lodówie, i sruuu.. do piekarnika (180st, 2
godziny). Aromat i sosik super, ale miącho nadal "zelówa".
>>
>> Jakieś porady ...?
>
> Porady są takie, że z ligawy robi się bitki, a nie steki. Zrób bitki.
> Cienko pokrój mięso, to w zęby nie będzie wchodzić. I dobrze rozbij.
Pewnie stara jest ta ligawa (tzn ze starej sztuki albo zestresowanej przed
ubojem), o której pisze Wątkodawca. Akurat taka mu się trafiła.
Wielokrotnie dusiam ligawę i była jak masełko, ale bez "pobicia" i
4-godzinnego duszenia absolutnie nie ma tego efektu.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |