« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-22 07:22:40
Temat: Slonce zabija mi jukiSzanowni grupowicze. Mam kilka duzych juk, ale niezbyt ladnych, gdyz rosly
w zacienionych pomieszczeniach. Wystawilem je na poludniowy balkon, na pelne
slonce, przekonany, ze lubia slonce. Niestety, efekt byl taki, jakbym polal je
kwasem. Liscie zbrazowialy i pousychaly.
Gdzie tkwi blad?
Dzieki,
MAciej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-05-22 07:55:06
Temat: Odp: Slonce zabija mi juki
Użytkownik Maciej Paluszynski <m...@m...uni.wroc.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bahts0$cmt$...@p...wcss.wroc.pl...
> Szanowni grupowicze. Mam kilka duzych juk, ale niezbyt ladnych, gdyz rosly
> w zacienionych pomieszczeniach. Wystawilem je na poludniowy balkon, na
pelne
> slonce, przekonany, ze lubia slonce. Niestety, efekt byl taki, jakbym
polal je
> kwasem. Liscie zbrazowialy i pousychaly.
> Gdzie tkwi blad?
Właśnie w tym co zrobiłeś. na początku trzeba je było ustawić w cieniu.
Poparzyły się
ule.:-(
--
Pozdrawiam, Kaśka
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-05-23 13:18:15
Temat: Re: Odp: Slonce zabija mi juki: Właśnie w tym co zrobiłeś. na początku trzeba je było ustawić w cieniu.
: Poparzyły się
: ule.:-(
Czesc: czy to znaczy, ze juki lubia slonce, ale musza troche postac w cieniu
po kilku latach w ciemnym mieszkaniu? Czy tez juz wogole nie lubia slonca.
W mieszkaniu rosly dosyc rachitycznie, wysokie, powykrzywiane, blade.
Dzieku,
Maciej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-05-23 14:19:35
Temat: Odp: Odp: Slonce zabija mi juki
Użytkownik Maciej Paluszynski <m...@m...uni.wroc.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bal72n$s9e$...@p...wcss.wroc.pl...
> : Właśnie w tym co zrobiłeś. na początku trzeba je było ustawić w cieniu.
> : Poparzyły się
> :
.:-(
>
> Czesc: czy to znaczy, ze juki lubia slonce, ale musza troche postac w cieniu
> po kilku latach w ciemnym mieszkaniu? Czy tez juz wogole nie lubia slonca.
> W mieszkaniu rosly dosyc rachitycznie, wysokie, powykrzywiane, blade.
>
Bo to jak z człowiekiem. Ja tez lubię słońce ale jak pierwszy raz się poopalam bez
umiaru to potem jest nieciekawie. Juki najpierw muszą postać w cieniu a po pewnym
czasie dopiero na słoneczko z nimi. Choć nie jestem pewna czy na zewnątrz będą
dobrze rosły, nie wszystkim doniczkowym roslinom to służy. Ale ja juk nie
wystawiałam, bo ich nie mam więc nie wiem może ktoś bardziej doświadczony coś na ten
temat powie.
--
Pozdrawiam, Kaśka
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-05-24 07:03:08
Temat: Re: Odp: Slonce zabija mi juki
"Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> wrote in message
news:balbde$dfr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Bo to jak z człowiekiem. Ja tez lubię słońce ale jak pierwszy raz się
poopalam bez umiaru to potem jest nieciekawie. Juki najpierw muszą postać w
cieniu a po pewnym czasie dopiero na słoneczko z nimi. Choć nie jestem pewna
czy na zewnątrz będą dobrze rosły, nie wszystkim doniczkowym roslinom to
służy. Ale ja juk nie wystawiałam, bo ich nie mam więc nie wiem może ktoś
bardziej doświadczony coś na ten temat powie.
Na zewnątrz rosną berdzo dobrze, oczywiście po takim zahartowaniu, o którym
pisze Kasia. Szczególnie upalne lata im służą.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |