Data: 2008-06-19 14:47:44
Temat: Slub i brak akceptacji
Od: "Adam" <A...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przed dwoma laty poznalem przez internet dziewczyne z Ameryki
poludniowej.Bylem juz ja 2 razy odwiedzic i spedzilismy razem pare
miesiecy.Postanowilismy wziasc slub i zamieszkac w Europie.Niestety mojej
mamie sie to niezabardzo podoba i dalem juz do zrozumienia ze taka jest moja
decyzja i moge najwyzzej dyksutowac jak to bedzei a nie sluchac porad czy to
sluszna decyzja czy powinienem tego lepiej nie robic.Jednak mamie to chyba
bardzo nie pasuje i probuje mnie do slubu zniechecic.liczylem ze juz
zaakceptowala i zrozumiala ale jednak nie.Dzisiaj gdy pokazywalem zdjecia z
Ameryki zaczela znowu wiercic i powiedziala "ale chyba slubu nie chcesz
wzias?"Myslalem ze dostane szalu.Jak to wszystko traktuje jakbym nie widiial
co robie i musial decydowac o moim zyciu.Gdy pwoiedzialem ze jasne i
zapytalem a czemu niby nie zucila argumentem "ona tutaj nigdy w tej kulturze
nie bedzie sie dobrze czula".I sam jestem teraz niepewny czy chociaz w tym
ma troche racji ?Czy naprawde dziewczyna z Ameryki poludniowej sie nigdy tu
nie zaklimatyzuje?
Nie chcialbym tez zrobic jej krzywdy chocby tym ze bedzie sie naprawde tutaj
zle czula.
Czy ma prawo wogole mi odradzac ?Dodam ze jest troche wieksza roznica wieku
ja mam 31 a ona 21 lat.
|