« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-08-03 14:46:47
Temat: Sosenki z lasuKiedy mozna przenosic sosenki z pola lub z lasu (samosiejki)?
Jak to jest: czy to przestępstwo?
Pzdr,
Danusia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-08-03 15:33:48
Temat: Re: Sosenki z lasu
> Użytkownik <D...@E...pl> napisał w wiadomości
news:9kedgn$d5s$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> Kiedy mozna przenosic sosenki z pola lub z lasu (samosiejki)?
> Jak to jest: czy to przestępstwo?
Zadzwon lepiej do najblizszego lesniczego.
Wieksze ilosci sadzonek (20-50 szt) kupisz u nich za darmoche - ponizej 1-2
zl / szt.
IK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-08-05 17:09:11
Temat: Re: Sosenki z lasuUżytkownik <D...@E...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9kedgn$d5s$...@g...uci.agh.edu.pl...
Kiedy mozna przenosic sosenki z pola lub z lasu (samosiejki)?
Jak to jest: czy to przestępstwo?
Z własnego zawsze byle z bryłą korzeniową i dobrze dzień wcześniej
podlane!!! Inne [bo to kradzież] w nocy po nowiu [przez 3 tygodnie] tak
aby nikt nie widział.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-08-06 11:00:34
Temat: Re: Sosenki z lasu
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:9kjuc1$704$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Użytkownik <D...@E...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:9kedgn$d5s$...@g...uci.agh.edu.pl...
> Kiedy mozna przenosic sosenki z pola lub z lasu (samosiejki)?
Oto opowieść o mojej szwagierce. Jej chłop, czyli mężczyzna życia wyjechał
do Niemiec "za chlebem", aby zarobić na budowę domu, który prawie już
kończyli. Pozostał ogród, zaniedbany, pełno gruzu. Owa szwagierka chciała
zrobić mężowi niespodziankę, wynajęła ludzi, oczyścili plac, nawieźli
ziemię. Ale jakoś tak pusto było, nie było drzew i krrzaków. Zakupiła więc
trochę materiału zielonego w sklepie z roślinkami, ale mało tego było...
Znajomy leśnik przytargał więc jej z lasu piekną sosenkę, wybieraną chyba z
najlepszych, równiutką i zieloną. Pomógł posadzić przed domem. Rosła pięknie
przez 3 dni. Potem zniknęła, nikt nie wiedział co się stało, nawet pytana
szwagierka nabrała wody w usta. "Nie ma i już" - mówiła. Przyparta przez
męża, (kóry wrócił do kraju a sąsiedzi opowiedzieli mu o sosence) wyjaśniła
ze łazami w oczach, że sąsiadka jej powiedziła, że jak w ogrodzie posadzi
drzewko przyniesione z lasu to "straci chłopa". Ponieważ bardzo kochała
swojego męża i nie chciała aby mu się coś złego stało (o jego wierności była
przekonana) nocą, aby nikt z sąsiadów nie widział wydarła sosenkę z
korzeniami i odniosła do lasu...
Fakt !
:-))))
Taka jest moc przesądów ludowych...
Pozdrawiam
Arjano
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-08-06 14:03:44
Temat: Odp: Re: Sosenki z lasuSwietne. W sobote dzwonie do lesniczego.
Pzdr,
Danusia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2001-08-26 13:17:37
Temat: Re: Re: Sosenki z lasu Swietne. W poniedziałek dzwonie do lesniczego.
Pzdr,
Wiesiek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |