Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Spotkanie 12.X g. 18

Grupy

Szukaj w grupach

 

Spotkanie 12.X g. 18

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 306


« poprzedni wątek następny wątek »

301. Data: 2007-10-19 15:38:32

Temat: Re: Dzikie i hodowlane
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Paź, 17:19, "JaKasia" <m...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomościnews:ffahq1$gc$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > No przecież je wykonuję, aczkolwiek krzycząc do ludzi [nie na], na ulicy
> > pełnej samochodów i przechodniów. Swoją drogą Pan B. w swojej łaskawości
> > był dla mnie bardzo miły, że zmusił mnie do pracy tam, gdzie pracuję -
> > cały czas wśród nieznanych ludzi - ale moja prawie pełna otwartość
> > gaśnie trochę, kiedy zrzucę z siebie robocze i brudne ciuchy i opuszczę
> > towarzystwo współpracowników, z którymi czasami droczymy się, robimy
> > sobie psikusy rodem ze szkoły podstawowej, wygłupiamy się, nawet gram z
> > kilkoma osobami o podobnym nastawieniu role wręcz kabaretowe [jeden z
> > kumpli wygłasza często dialogi rodem z Monty Pythona]. O rzucaniu się
> > śnieżkami w zimie i lepieniu bałwana na ulicy, jedzeniu w każdym
> > dowolnym miejscu, śmianiu się, leżeniu czy siedzeniu na chodnikach i
> > trawnikach, czy publicznej grze nie wspominając.
>
> No fajnie, ale powiedz, dlaczego IM się z tego NIE tłumaczysz,
> a tutaj NAM co rusz masz taką potrzebę?
>
Ja to odbieram jako opowiadanie o pracy, a nie tlumaczenie sie :)
Ale moze sie myle... Przeciez znasz Fly'a lepiej niz ja :)

--
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


302. Data: 2007-10-19 15:44:01

Temat: Re: Dzikie i hodowlane
Od: "JaKasia" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w wiadomości

> > > No przecież je wykonuję, aczkolwiek krzycząc do ludzi [nie na], na
> > > ulicy
> > > pełnej samochodów i przechodniów. Swoją drogą Pan B. w swojej
> > > łaskawości
> > > był dla mnie bardzo miły, że zmusił mnie do pracy tam, gdzie pracuję -
> > > cały czas wśród nieznanych ludzi - ale moja prawie pełna otwartość
> > > gaśnie trochę, kiedy zrzucę z siebie robocze i brudne ciuchy i
> > > opuszczę
> > > towarzystwo współpracowników, z którymi czasami droczymy się, robimy
> > > sobie psikusy rodem ze szkoły podstawowej, wygłupiamy się, nawet gram
> > > z
> > > kilkoma osobami o podobnym nastawieniu role wręcz kabaretowe [jeden z
> > > kumpli wygłasza często dialogi rodem z Monty Pythona]. O rzucaniu się
> > > śnieżkami w zimie i lepieniu bałwana na ulicy, jedzeniu w każdym
> > > dowolnym miejscu, śmianiu się, leżeniu czy siedzeniu na chodnikach i
> > > trawnikach, czy publicznej grze nie wspominając.
> >
> > No fajnie, ale powiedz, dlaczego IM się z tego NIE tłumaczysz,
> > a tutaj NAM co rusz masz taką potrzebę?
> >
> Ja to odbieram jako opowiadanie o pracy, a nie tlumaczenie sie :)
> Ale moze sie myle... Przeciez znasz Fly'a lepiej niz ja :)

TO - owszem - opowiadanie o pracy było.
Ale ja mam na myśli potrzebe tłumaczenia się ogólnie oraz drobiazgowej
analizy swojego zachowania poza pracą.

Znaczy się - dlaczego w pracy Fly sie nie ma potrzeby tłumaczyc
ani sie jakos szczegolnie kontrolowac, natomiast poza pracą - ma.

- JaKasia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


303. Data: 2007-10-19 16:22:06

Temat: Re: Dzikie i hodowlane
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

JaKasia; <ffajnb$4ti$2@nemesis.news.tpi.pl> :

> Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
>
> > Ja to odbieram jako opowiadanie o pracy, a nie tlumaczenie sie :)
> > Ale moze sie myle... Przeciez znasz Fly'a lepiej niz ja :)
>
> TO - owszem - opowiadanie o pracy było.
> Ale ja mam na myśli potrzebe tłumaczenia się ogólnie oraz drobiazgowej
> analizy swojego zachowania poza pracą.
>
> Znaczy się - dlaczego w pracy Fly sie nie ma potrzeby tłumaczyc
> ani sie jakos szczegolnie kontrolowac, natomiast poza pracą - ma.

Bo usenet nie jest moim naturalnym środowiskiem wyrażania emocji?

Bo znam ich reakcje, wiem, że pomimo wygłupów moi ludzie mnie akceptują?

Bo w realu i usenecie podaję zupełnie inny zakres informacji - w
usenecie zagłębiam się w to, co mogłoby mnie uderzyć, w psychikę,
zachowania, w obszar bardziej czuły/wrażliwy? A skoro jest top obszar
bardziej wrażliwy, to i przez jego pryzmat ocenia się osoby
"oceniające".

Zresztą to nie tak do końca prawda - owszem nie muszę się tłumaczyć, ale
gdzieś ten imperatyw obserwacji/oceny istnieje i w realu. Czasami
spotykam się z krytyką - nie krańcową na którą reaguję warczeniem, tylko
normalną, ludzką, wypośrodkowaną. Czasami odczuwam jakieś blokady w
obecności moich ludzi. Ostatnio opowiadałem psychoterapeutce jak łapałem
psa, bo temat dla mnie był ciekawy - błąkał się przy naszej robocie duży
pies, którego właścicielka podobno szukała jeżdżąc po okolicy - kiedy to
usłyszałem poszedłem go łapać, ale - miałem moment wahania - czy to ze
względu na to, że jeżeli go nie złapię wyjdę na idiotę czy dlatego, że
obawiałem się, że idę go łapać dla poklasku - w każdym razie miałem.
Koniec końców poszedłem go łapać, złapałem, nawet łapałem za ogon, jak
zasugerowała mi właścicielka, do której piesek nie chciał za cholerę
podejść, bo był młody i chętny do zabawy, a właścicielce, która chciała
mi dać za jego złapanie jakieś pieniądze [zapewne drobne - szczegół
obiektywny] podziękowałem i wróciłem do "swoich" "wewnętrznie
zadowolony".

Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


304. Data: 2007-10-19 16:31:36

Temat: Re: Dzikie i hodowlane
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer; <ffalgg$mam$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> JaKasia; <ffajnb$4ti$2@nemesis.news.tpi.pl> :
> Zresztą to nie tak do końca prawda - owszem nie muszę się tłumaczyć, ale
> gdzieś ten imperatyw obserwacji/oceny istnieje i w realu. Czasami
> spotykam się z krytyką - nie krańcową na którą reaguję warczeniem, tylko
> normalną, ludzką, wypośrodkowaną. Czasami odczuwam jakieś blokady w
> obecności moich ludzi. Ostatnio opowiadałem psychoterapeutce jak łapałem
> psa, bo temat dla mnie był ciekawy - błąkał się przy naszej robocie duży
> pies, którego właścicielka podobno szukała jeżdżąc po okolicy - kiedy to
> usłyszałem poszedłem go łapać, ale - miałem moment wahania - czy to ze
> względu na to, że jeżeli go nie złapię wyjdę na idiotę czy dlatego, że
> obawiałem się, że idę go łapać dla poklasku - w każdym razie miałem.
> Koniec końców poszedłem go łapać, złapałem, nawet łapałem za ogon, jak
> zasugerowała mi właścicielka, do której piesek nie chciał za cholerę
> podejść, bo był młody i chętny do zabawy, a właścicielce, która chciała
> mi dać za jego złapanie jakieś pieniądze [zapewne drobne - szczegół
> obiektywny] podziękowałem i wróciłem do "swoich" "wewnętrznie
> zadowolony".

A poszedłem łapać tego psa dlatego, że dowiedziałem się, że go ktoś
szuka i jest szansa, że jeszcze przyjdzie do nas, czyli moje zachowanie
miało sens. Takie proste, że aż wcześniej nie potrafiłem na to wpaść. ;)

Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


305. Data: 2007-10-19 16:49:03

Temat: Re: Dzikie i hodowlane
Od: "JaKasia" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości
news:ffalgg$mam$1@atlantis.news.tpi.pl...

> (...) Ostatnio opowiadałem psychoterapeutce jak łapałem
> psa, bo temat dla mnie był ciekawy - błąkał się przy naszej robocie duży
> pies, którego właścicielka podobno szukała jeżdżąc po okolicy - kiedy to
> usłyszałem poszedłem go łapać, ale - miałem moment wahania - czy to ze
> względu na to, że jeżeli go nie złapię wyjdę na idiotę czy dlatego, że
> obawiałem się, że idę go łapać dla poklasku - w każdym razie miałem.
> Koniec końców poszedłem go łapać, złapałem, nawet łapałem za ogon, jak
> zasugerowała mi właścicielka, do której piesek nie chciał za cholerę
> podejść, bo był młody i chętny do zabawy, a właścicielce, która chciała
> mi dać za jego złapanie jakieś pieniądze [zapewne drobne - szczegół
> obiektywny] podziękowałem i wróciłem do "swoich" "wewnętrznie
> zadowolony".

Strasznie fajna historia i ładnie opowiedziana.
No i jak cie tu nie lubić? ;)

- JaKasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


306. Data: 2007-10-19 16:51:27

Temat: Re: Dzikie i hodowlane
Od: "JaKasia" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" w wiadomości news:ffam1s$o2m$1@atlantis.news.tpi.pl...

> A poszedłem łapać tego psa dlatego, że dowiedziałem się, że go ktoś
> szuka i jest szansa, że jeszcze przyjdzie do nas, czyli moje zachowanie
> miało sens. Takie proste, że aż wcześniej nie potrafiłem na to wpaść. ;)

Dla mnie twoja motywacja była od początku jasna. :)

- JaKasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 30 . [ 31 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: psychosynteza - cz. 9
Nie mam juz sily...
betanki, racja papy trzęsiłapy
Ból istnienia
Gnojenie klasyfikacjami ? [czyli za i przeciw etykietkom] ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »