Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!n
ews2.glorb.com!npeer03.iad.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!feed-me
.highwinds-media.com!border3.nntp.dca.giganews.com!border1.nntp.dca.giganews.co
m!nntp.giganews.com!nx02.iad01.newshosting.com!209.197.12.242.MISMATCH!nx01.iad
01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostr
ada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Stalkerom.
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
Date: Tue, 4 Jan 2011 18:55:39 +0100
Message-ID: <q9nml1fy5xpt.yyaga23l38fp$.dlg@40tude.net>
Lines: 163
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.68.9
X-Trace: 1294163746 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 2492 79.191.68.9:50656
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:575982
Ukryj nagłówki
"(...)Mam o Donaldzie Tusku z każdym tygodniem coraz gorsze zdanie, ale,
wbrew jego medialnej klace, nigdy nie będę z niego robił idioty. A przecież
to właśnie oznaczałoby teraz poważne potraktowanie olśnienia, jakiego niby
doznał premier po sześciu miesiącach, po tym, jak dawno już popioły
wystygły, dowody zostały przemielone i zaorane, zeznania urzędowo
skorygowane, a oryginalne czarne skrzynki poddane Bóg jeden wie jakim
zabiegom konserwacyjnym. Gdyby uwierzyć, że oto teraz, po sześciu
miesiącach opluwania ,,małpiarni" (jak nas nazwał usłużny Adam Michnik),
wyszydzania i deprecjonowania wszelkich przejawów krytycyzmu wobec
rosyjskiego ,,śledztwa", rugowania z mediów dziennikarzy odmawiających
podporządkowania się obłudnej propagandzie, kłamliwego powtarzania, że
wszystko jest znakomicie, współpraca układa się wzorowo, jesteśmy
dopuszczani do każdej informacji na każdym szczeblu - teraz oto nagle
połapał się biedny chłopczyna z boiska, że go ruscy okiwali. Że ich raport
jest ,,bezdyskusyjnie nie do przyjęcia". A nawet, że są w Rosji - Boże ty
mój! - źli ludzie, którzy chcą ukryć prawdę!
Nie, pan premier - podkreślam to z całą mocą, wbrew jego chwalcom - nie
jest idiotą. Pan premier na pewno słyszał kiedyś nazwę ,,Kursk", by do tego
jednego przykładu się ograniczyć, i wie, jak wyglądają śledztwa prowadzone
przez oficjalne rosyjskie komisje rządowe, na czele których staje Władimir
Putin. Pan premier ma zapewne telewizor i kabel, w którym oprócz kanałów
sportowych jest też Discovery, History i National Geografic, i na każdym z
tych kanałów mógł sobie bez trudu obejrzeć film pokazujący w szczegółach
rzeczywisty przebieg katastrofy okrętu, który, wedle obowiązującego,
oficjalnego dokumentu z podpisem przyjaznego Wołodii, zatopiony został
przez ,,nieznaną łódź podwodną zachodniej konstrukcji".
Medialna sfora na usługach władzy przez pół roku z maniackim uporem
wyszukiwała po Internecie anonimowych wpisów do obśmiania, o sztucznej mgle
albo o tym, że samolotu w ogóle nie było, wyciągała wszelkie możliwe
szalone teorie spiskowe o kosmitach, organizowała ,,autorytety" do ich
wyszydzania. Nie wysilali się natomiast medialni dysponenci na to, żeby
przypomnieć Polakom historię rozmaitych radzieckich i rosyjskich ,,śledztw",
żeby opisać, jak to się robi za wschodnią granicą, ani jak się owe
sowieckie ,,dochodzenie prawdy" ma do konwencji chicagowskiej, i szerzej, w
ogóle do wszelkich zasad w cywilizowanym świecie uważanych za oczywiste.
Przeciwnie, za pokazanie, jak Rosjanie rozwalają wrak polskiego Tupolewa,
zlikwidowano ,,Misję specjalną".
W momencie oddania całego śledztwa Rosji było jasne, że zostanie ono
przeprowadzone według standardów sowieckich. Nie było innej możliwości.
Rosja nie ma innych niż sowieckie narzędzi i mechanizmów, nie ma ekspertów,
którzy nie kierowaliby się żelazną zasadą dopasowywania faktów i dowodów do
jedynie słusznej tezy, a jedynie słuszna teza jest zawsze taka, że rosyjska
technika jest niezawodna, rosyjskie procedury są niezawodne, i rosyjscy
ludzie też nigdy nie zawodzą. Konkluzje oficjalnego raportu MAK były jasne
i oczywiste od chwili, gdy Donald Tusk nie odważył się wykorzystać jedynej
istniejącej możliwości umiędzynarodowienia śledztwa. Mam wierzyć, że
dopiero teraz, nagle, po pół roku, zdał sobie z tego sprawę?
Donald Tusk, powtórzę po raz trzeci, nie jest idiotą. Ma po prostu takie
priorytety, że najważniejsze jest dla niego utrzymać się na stołku. W
sprawie Smoleńska też kierował się wyłącznie tym priorytetem - nie dać się
Kaczyńskiemu, nie pozwolić, aby katastrofa pomogła mu odbudować znaczenie i
wrócić do władzy, nie pozwolić, aby zbudowano wokół niej mit.
A żeby to się mogło udać, polską rację stanu trzeba było spisać na straty.
Donald Tusk na pewno słyszał nie tylko nazwę ,,Kursk", ale i nazwę
,,Kopernik". Starszym przypomnę, młodszym wyjaśnię, że tak nazywał się
Ił-62, w którego katastrofie w roku 1980 zginęło 88 osób. I, rzecz bez
precedensu w dziejach imperium, choć radzieccy eksperci oczywiście robili
to co zawsze, to znaczy twardo od pierwszej chwili zwalali całą winę na
nieżyjącego kapitana i z oburzeniem zaprzeczali możliwości awarii
technicznej przodującego technologicznie radzieckiego samolotu,
ostatecznie, nagle, w oficjalnym raporcie znalazła się konkluzja, że to
właśnie rozerwanie wadliwej turbiny było przyczyną tragedii. Bo ustalono to
na najwyższym szczeblu. W związku z trudną już wtedy sytuacją w PRL,
towarzysze radzieccy wyjątkowo pozwolili towarzyszom z Warszawy na tak
niesłychaną rzecz, jak przyznanie prawdy.
Sądzę, że tak samo wyobrażał sobie bieg wypadków premier Tusk. Że śledztwo
będzie wiadomo jakie, i wiadomo ile warte, ale Putin nie ma przecież
żadnego interesu go upokarzać - każe więc napisać raport tak, żeby jego
sojusznik nie stracił przed własnym narodem twarzy, z jakimś tam elementem
współodpowiedzialności rosyjskich kontrolerów. Może przecenił Tusk swe
znaczenie dla Putina, może wsparcie na jakie liczyć może z Zachodu... W
każdym razie, jak na dziś, został upokorzony. I teraz postanowił pokazać,
że coś jednak może, że nie musi być taki potulny. Trochę wprawdzie wychodzi
przy tym na bubka, ale może i słusznie zakłada, że ma wystarczającą rzeszę
wytresowanych jak foki służalców, którzy z dnia na dzień teraz nagle zaczną
krzyczeć, że prawda jest najważniejsza, że nie damy sobie pluć, i piać
zachwyty, jak dzielnie, z jaką godnością stawia się nasz premier oprawcy
Czeczenów, Litwinienki i Politkowskiej.
Nagła wolta Tuska w sprawie raportu MAK przypomina trochę miotanie się
krewetki na widelcu - bo co niby teraz zrobi, jak już obiecał, że przecież
nie wypowie Rosji wojny i wyszydził szukanie pomocy u ,,obcego mocarstwa"? -
ale może, kto wie, targ w targ, Putin pójdzie mu na rękę. Może tylko trzeba
mu coś jeszcze dać, ponad to, co już otrzymał.
A prawda? Czy kiedykolwiek ją poznamy?
Może. Możliwe, że w interesie USA albo innej potęgi będzie kiedyś
wzniecenie w priwislanskim kraju antyrosyjskiego tumultu, i wtedy znajdą
się dowody, niewątpliwie przez wywiad posiadane, o które bezskutecznie
dopraszał się w Ameryce Macierewicz. Możliwe, że wycieknie coś z samej
Rosji, gdzie wszak także toczą się walki o władzę, i ścierają różne pomysły
na postępowanie ze środkową Europą.
Nie to jest istotne. Istotne jest, że nie mamy już na to żadnego wpływu.
Polska, w imię politycznych gierek premiera zainteresowanego wyłącznie
byciem premierem, pokazała, że można z nią, jako z państwem, zrobić
wszystko, i oddała narzędzia do kierowania jej losem. Nie będzie łatwo tę
stratę odrobić, nawet jeśli ktoś będzie jeszcze próbował."
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/12/18/katastrofa-
posmolenska/
"Przyczyny katastrofy w Smoleńsku
Wedle normalnych zwyczajów językowych przyczyna jest jedna: pilot zanadto
zniżył samolot nie widząc ziemi. Kropka.
W kraju socjalistycznym nie jest to takie proste. Wiadomo, że to nie
człowiek jest winny, tylko społeczeństwo. Wychodząc naprzeciw temu
założeniu i uzupełniając listę przyczyn podaną przez Władzuchnę, podaję
LISTĘ PRZYCZYN KATASTROFY
1. Wieża w Smoleńsku nie zakazała lądowania.
2. Nikt w Moskwie nie kazał wieży w Smoleńsku zakazać lądowania
3. Ten ktoś w Moskwie za dużo czytał śp.Stanisława Lema historyjek o
pilocie Pirxie
4. ŚP.Lech Kaczyński sugerował pilotowi, by - jeśli się da - starał się
wylądować
5. ŚP.gen.Andrzej Błasik nie dał w łeb p.Prezydentowi, nie wyciągnął
pistoletu, i nie kazał - grożąc nim - pilotowi lecieć gdzie indziej
6. Podczas szkolenia piloci za mało trenowali na trenażerze Tu-154M
7. Ktoś przed wylotem nie powiedział pilotowi: ,,Pamiętaj, tam w Smoleńsku
przed lotniskiem jest jar!"
...
...
1297. ŚP.Andrzej M.Tupolew skonstruował ,,Tu-154"
1298. PRL kupiła kilka ,,Tupolewów 154-M"
1299. Loty upowszechniły się - i stały normalnym środkiem transportu
1300. Bracia Orville i Wilbur Wright wymyślili samolot
Brakujące 1289 przyczyn (np.: 756. p.Maria Kaczyńska zamiast wyjść za
p.Roberta Stillera wyszła za śp.Rajmunda Kaczyńskiego) proszę sobie samemu
uzupełnić - i nie zawracać głowy!
JKM (23:59)"
http://korwin-mikke.blog.onet.pl/Przyczyny-katastrof
y-w-Smolens,2,ID419308196,n
|