Data: 2002-01-22 10:29:58
Temat: Stanowczo protestuje :-)))
Od: "Justyna Goworek" <j...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam serdecznie,
Musze sie pozalic przed Wami.
Podczas podrozy sluzbowej ograbiono mnie z moich ukochanych malutkich
nozyczek do robotki, ktora robie na wystawe w Lodzi. Wscieklam sie strasznie
bo nie ma mozliwosci zostawienia ich i odebrania przy powrocie. Po prostu
trzeba je wyrzucic do koszy i stamtad wedruja nie wiem gdzie.
Nie pomogly pokazywania robotki i przekonywanie ze sa one niezbedne lub
powolywania sie na tepe czubki - urzedaska ktora mnie "zlapala" byla
niewzruszona. I pomyslec ze kobieta....
Chlip, chlip ...
Pocieszam sie tylko ze to samo chcieli zrobic ostatnio lyzwiarzom figurowym
wyjezdzajacym na mistrzostwa do Lozanny. Oni z powodu kilkakrotnego
zagubienia przez linie lotnicze bagazu biora zawsze do samolotu pare lyzew +
kostium. Ale im sie udalo chociaz moim zdaniem lyzwa mozna zrobic wieksze
straty niz malymi, tepymi nozyczkami :-)))
Pozdrawiam,
Justyna
|