Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!fu-berlin.de!postnews.google.com!g28g20
00yqh.googlegroups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Strach
Date: Thu, 1 Apr 2010 15:54:02 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 35
Message-ID: <6...@g...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 74.86.222.81
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1270162442 30697 127.0.0.1 (1 Apr 2010 22:54:02 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Thu, 1 Apr 2010 22:54:02 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: g28g2000yqh.googlegroups.com; posting-host=74.86.222.81;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC)/UCWEB7.0.0.41/31/352,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:528330
Ukryj nagłówki
Skopiowałem sobie posta o pewnym problemie, tutaj jedna kobieta mówi
do drugiej o podobnym zjawisku ze swojego życia. Ten post coś mi
przypomiał, przypomniał mi mój strach, gdy słyszę ludzi
religijnych...nie nie myślcie że boję się chorych...boję się czegoś
innego...a tego mianowicie , że takie osoby wynaturzone chcą bym ja
był taki jak oni , lub spełniał urojenia przez nich formułowane,
problem jest coraz bardziej powszechny. Kościół indukuje choroby
psychiczne społeczeństwu i coraz częściej mnie zatyka i robi mi ciemno
przed oczami, niepewnie, gdy spotykam ludzi religii....ten post
przypomniał mi ten strach. ____:
5. moim zdaniem ma poważne problemy osobowościowe, ale nie mogę mu
tego powiedziec , bo albo bym dostała po buzi :-(, albo by mnie
wyśmiał i powiedział, że sama potrzebuję psychiatry 6. mąż separuje
się od ludzi i uważa, że wszyscy są źli i różne takie religijne
odchyły ( ale zapewniam wcale nie śmieszne)mąż nie ma poczucia humoru
na swój temat. Chłop ma kompleksy, problem ze sobą i wina obarcza
wszystkich wokół, nie potrafię mu sensownie pomóc....... Jakbym o
swoim niemal już eks czytała... Świetnie Cię rozumiem i bardzo
współczuję. Wiem, czego się obawiasz. Ja ze swoim nie mam ślubu ani
dzieci, ma się za tydzień wyprowadzić, ale też się boję, że odstawi
jakiś cyrk i że nie będzie chciał sobie pójść po prostu... Już robił
różne rzeczy. A powiedz mu, że niezrównoważony czy
niedojrzały...Musisz być twarda, prawnik, w razie czego chyba
psychiatra jako wsparcie... Dla dzieci może i lepiej znieść rozwód niż
żyć z tatą, który je wypaczy.
|