| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-31 00:06:04
Temat: Re: Straszny lęk.Greg <o...@f...sos.com.pl> napisał(a):
> Stary nawyk. Nie zwrocilem uwagi, na zbieznosc. Nie mialem na mysli lekow,
> bo te sa czyms obcym. Chodzilo mi o lęki.
Okay
> Doszlas do jakichs ciekawych wnioskow? :)
Do przeróżnych...
> Wiec moim zdaniem to raczej zludzenie.
Wracamy do początku - "irracjonalność".
Irracjolany lęk, złudzenia...
> I jak reaguja na Twoje slowa? Rzucaja Ci spojrzenie, ktore zabic moze? ;)
Nie, są na ogół zaskoczeni. Naokoło widzę (chodzi o sklepy, gdzie jest ścisk,
hipermarkety itd.) że tam raczej nie ma miejsca na uprzejmości a raczej każdy
gdzieś pędzi i liczy pieniądze i patrzy na rachunek. Co innego tak zwane
warzywniaki po znajomości, ale ja nie o nich mówię. Są zaskoczeni i często
odpowiadają uśmiechem i życzą tego samego.
> Niestety nie mam kontaktow w tym srodowisku. Bylas moze juz tutaj?:
>
> http://www.psphome.htc.net.pl/linki.html
> http://www.psphome.htc.net.pl/telefony.html
Dziękuję, zajrzę.
>
> Moze tez na grupie news://news.tpi.pl/pl.sci.medycyna sprobujesz? Pisalas,
> ze jestes z Wroclawia wiec dobrze byloby tez zapytac na
> news://news.tpi.pl/pl.regionalne.wroclaw Przypuszczam, ze na tej grupie
> bedzie sporo ludzi i moze ktos bedzie mogl pomoc.
Dziękuję, będę szukać... a że mi się spieszy...
pozdrawiam, A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-31 00:15:35
Temat: Re: Straszny lęk.EvaTM <e...@i...pl> napisał(a):
>nawet sposób widzenia
> się zmienia!
Tak...
>Najbardziej zaskoczył mnie lęk przed otwartą przestrzenią,
> którą zwykle uwielbiam.:)..
Wydaje mi się, że mam agorafobię. Ciężko mi opuścić pomieszczenie.
Niepewność... a czasem właśnie wielka panika
> Tego żadna Agata Christe ni inny Peake by nie wymyślił! ;)
Zgodzę się
> Innym razem pojawił się lęk wysokości..
A nie, lęk wysokości mam zupełnie "naturalnie" :/
> Również to sięganie po alkohol daje się kontrolować, jeśli nie wejdzie
> się w to jeszcze zbyt mocno. A co, gdyby nie było go pod ręką?
Nie wiem.............
> Jeśli to tylko kilka puszek piwa, to chyba można się jeszcze od tego
> odwrócić??
Myslę, że owszem, że jeśli jest to kilka puszek piwa to jeszcze istnieje
szansja, że jeśli pije się 3-4 piwa dziennie to jeszcze... ale tak w wódce,
jak i w piwie jest ten sam alkohol. Staram się znaleźć coś pozytywnego i
znajduję: na szczęście nie piję flaszki wódy dziennie. Ale i tak...
>Nie wiem co się później wydarzyło.
> Może nic, a może coś trudnego, co ją przerosło?
,................
> Aniu.. ocknij się.
Nawet nie wiesz, jak często staram się. Czy to na trzeźwo czy po ośmiu
piwach, nie wiesz (bo mnie nie znasz, to nei zarzut).
>I nie bój.
Gdyby te słowa mogły leczyć nie potrzebny byłby mi lekarz, leki, .....
> Jeśli nic Ci nie pomaga, spróbuj metod wyciszenia, relaksacji, Silvy.
O Silvie rozmawiałam z moim kolegą, który jest niesamowitą osobą (zero
używek, siła itd. Odradzał z jakichś tam przyczyn, nieistotne teraz)
> Popraw sobie urodę! :)
Nie jestem zaniedbaną osobą.
> Słuchaj muzyki, która poprawia Ci nastrój.
Robię to codziennie.
> Zatańcz!
Tańczę częściej, niż ustawa...
I?
>Spróbuj się polubić.
Mam SIEBIE polubić? Czy mnie da się lubić? Nie nie będę płakać teraz nie...
nawet nie mam ochoty, nie podam przyczyn
Dziękuję A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-31 23:26:32
Temat: Odp: Straszny lęk.Użytkownik Ania <a...@i...pl> :
> (..) skąd taki egoizm u wszystkich. ja nadal uważam, że najlepszym
lekarstwem na swoje
> smutki jest pomoc innym. Ludzie, zwierzaki czekaja na pomoc (..)
No wlasnie - sadzisz, ze jesli Tobie cos pomaga to pomoze kazdemu. I nie
przyjmujesz do wiadomosci, ze istnieja stany chorobowe gdzie potrzebny
lekarz, a nie macanie za 'sensem zycia'. Egoizm straszny.
Melka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 00:02:00
Temat: Odp: Odp: Straszny lęk.Użytkownik dipsom_ania <d...@N...gazeta.pl>:
> (..) ja 'tylko' około 5... A na dobre - 3-4.
U mnie bylo to 2 lata. Moze i latwiej bylo zostawic to za sobą - tak z dnia
na dzien. Im szybciej tym latwiej, wez to pod uwage...
> U mnie - Nitrazepam, heminevrin (od tego uzależniłam się wychodząc,
> nieskutecznie, z picia) i jeszze pół roku temu doxepin - ale tego już, jak
> napisałam, od około pół roku nie biorę. Czyli z Nitrazepamem trafiłam...
I od wszystkich jestes uzalezniona? Ja to robilam kosmiczne mieszanki, nie
wiem skad sie tego nauczylam, przeciez nie od mamy... ;) A Doxepin tez
uzaleznia? Bralam przez jakis czas (to juz od lekarza), ale mnie tylko
usypial.
> > Nie zostawaj z tym sama.
>
> Coraz bardziej czuję, że sama nie dam rady (to znaczy nigdy nie jestem
sama,
> jest Bóg czy jakby nie brzmiało Jego imię, ale...)
Bog... Bogu trzeba czasem pomoc! :) Zadzwon do PZP czy jakiejs informacji z
kasy chorych i spytaj o psychiatre specjaliste od uzaleznien. Potem sie
umawiaj i IDZ, porozmawiaj, pomoz Bogu.
> > czasem uglaskac/uspokoic swoje
> > wewnetrzne, przerazone dziecko... Kontaktujesz sie z nim czasem? :)
>
> Jakbym słyszała psychiatrę...
> Ejbez urazy (..)
Jasne, ze bez urazy... :) Dla mnie to ma sens, w kazdym jest to 'dziecko',
tylko czasem zatykamy my buzie kiedy domaga sie czegos czego nie rozumiemy
lub nie akceptujemy... Zaklinowane dziecko panikuje. Ja dzis mam gorszy
dzien/noc, nie wiem czego 'ono' ode mnie chce, a wije sie w srodku w
obłędzie az trudno sie skupic.. oj ciezko czasem... Ale i tak lepiej niz
kiedys.. kiedy bylabym pewna ze wlasnie mam zawal albo cos w tym rodzaju ;)
Dobrze wiedziec, ze to "zwykly" stan lękowy, taki ktory przezywa wiele osob
z podobnymi zaburzeniami - jak kaszel przy przeziebieniu. Trzeba skupic sie
na oddechu, np liczyc - polecam. I mowic do siebie w myslach (na glos tez
mozna ;), uspokajac to 'dziecko' - kto jak kto, ale my same go nie opuscimy,
bedziemy przy nim chocby mu sie wydawalo, ze konczy sie swiat.
Wiesz, ze mozna sie nawet samemu objac i ukolysac? :o) Nauczyla mnie tego
kolezanka z terapii - tez polecam choc moze brzmi jak rady zza kaftanu ;)
WSZYSTKO jest dozwolone i wskazane jesli sluzy dobremu zdrowiu.
Odzywaj sie :)
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 00:25:06
Temat: Odp: Straszny lęk.Użytkownik EvaTM <e...@i...pl>:
> Najbardziej zaskoczył mnie lęk przed otwartą przestrzenią,
> którą zwykle uwielbiam.:).. to było koszmarne. Bałam się swoich snów.
> (..) To wszystko w końcu mija, jeśli człowiek
> jest świadomy że musi istnieć przyczyna tego typu zjawisk.
A jaka mogla byc przyczyna np agorafobii? Bo kleptomanie przy zmniejszeniu
zasobow finansowych moge zrozumiec ;) Ja mam lęki przed tunelami,
przejsciami podziemnymi itd. Warszawki dworzec do dla mnie horror. Ale nie
mam zadnego pojecia skad mi sie to wzielo. A co kiedy lęk nie jest nawet
wyrazem jakiejs fobii, tylko pojawia sie tak 'po prostu', same doznania
psycho-fizyczne, nawet nie mozna powiedziec CZEGO sie czlowiek boi. Po
prostu BOI SIE, ogarnia go lęk jakby stał przed rozpędzoną ciężarówką - stal
godzinami jak na zatrzymanej klatce filmowej. A ciezarowki nie ma... czasem
juz by wolal zeby byla i moze mniej by sie bal ;)
> Dobrze, jeśli może o tym porozmawiać, dobrze jeśli ktoś mu pomoże
> zrozumieć, że to wszystko się zdarzyć może każdemu.
A to tak.
> Również to sięganie po alkohol daje się kontrolować, jeśli nie wejdzie
> się w to jeszcze zbyt mocno. A co, gdyby nie było go pod ręką?
Wtedy sie mowi do corki "nie idziesz do sklepu? kupilabys mamusi 3 mocne" ;)
> Jeśli to tylko kilka puszek piwa, to chyba można się jeszcze od tego
> odwrócić??
Od wszystkiego mozna... A alkohol zawsze taki sam, w piwie, wodce i
denaturacie.
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 01:26:43
Temat: Re: Odp: Odp: Straszny lęk.Melisa <m...@p...onet.pl> napisał(a):
>Im szybciej tym latwiej, wez to pod uwage...
Biorę. Ale jest ciężko.
> I od wszystkich jestes uzalezniona?
Od wszystkich dwóch :)... stać mnie jeszcze na uśmiech?...
>A Doxepin tez
> uzaleznia?
Nie mam pojęcia. Brałam go chyba 2-3 lata i wyszłam "z dnia na dzień"
bez "powikłań".
Bralam przez jakis czas (to juz od lekarza), ale mnie tylko
> usypial.
Mnie nie... Pierwszy psychiatra przepisywał mi go co prawda na sen, ale to
jakoś nie skutkowało tak, jak powinno.
> Bog... Bogu trzeba czasem pomoc! :)
:)
>Zadzwon do PZP czy jakiejs informacji z
> kasy chorych i spytaj o psychiatre specjaliste od uzaleznien. Potem sie
> umawiaj i IDZ, porozmawiaj, pomoz Bogu.
Pięknie to napisałaś, wiesz?
>kiedy bylabym pewna ze wlasnie mam zawal albo cos w tym rodzaju ;)
Dobrze, że stać Cię na przymrużone oko... jakbyś widziała mnie...
> Dobrze wiedziec, ze to "zwykly" stan lękowy,
To ratuje sytuację... ;>
> Wiesz, ze mozna sie nawet samemu objac i ukolysac? :o) Nauczyla mnie tego
> kolezanka z terapii - tez polecam choc moze brzmi jak rady zza kaftanu ;)
A teraz się roześmiałam cichutko :))
> Odzywaj sie :)
Odzywam się. No nic, dziecko obłąkane jest we mnie, artystka obłąkana jest we
mnie, żeby do końca nie zwariować i nie popaść w jeszcze gorsze tarapaty "na
dniach"...
Z pozdrowieniami, A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-02 17:14:12
Temat: Re: Straszny lęk.
Użytkownik dipsom_ania <d...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:apm0g2$sh9$...@n...gazeta.pl...
> Ad1: Nic na siłę, prawda? Ludzi nie znajduje się na ulicy. Nic z tym nie
> zrobię.
a gdzie? jak bedziesz w chacie zamknieta to nikt do ciebie nie przyjdfzie z
kwiatkanmi i butelka szampana. to nie ta bajka.
--
"Szukam i szukam, a tam wciąż pusto."
Lukasy: cosiarz (na) wp.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-03 16:34:34
Temat: Re: Straszny lęk.Lukasy <c...@d...wp.pl.sit> napisał(a):
> a gdzie? jak bedziesz w chacie zamknieta to nikt do ciebie nie przyjdfzie z
> kwiatkanmi i butelka szampana. to nie ta bajka.
Od razu lęk mi przeszedł, jak ręką odjął.
Te słowa tak podnoszą na duchu, wiesz? Aż żyć się chce.
PS: Pomagasz w ten sposób także innym?
PS2: Masz mnie za idiotkę?
PS3: Wiesz, co to jest IRRACJONALNOŚĆ?
...
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-04 16:26:55
Temat: Odp: Odp: Odp: Straszny lęk.Użytkownik dipsom_ania <d...@N...gazeta.pl>:
> >Im szybciej tym latwiej, wez to pod uwage...
>
> Biorę. Ale jest ciężko.
Wierze, ze jest ciezko. Naprawde. Ale nie ma na co czekac...
> >Zadzwon do PZP czy jakiejs informacji z
> > kasy chorych i spytaj o psychiatre specjaliste od uzaleznien. Potem sie
> > umawiaj i IDZ, porozmawiaj, pomoz Bogu.
>
> Pięknie to napisałaś, wiesz?
Ach, pisac kazdy moze ;)
> >kiedy bylabym pewna ze wlasnie mam zawal albo cos w tym rodzaju ;)
>
> Dobrze, że stać Cię na przymrużone oko... jakbyś widziała mnie...
Jestes wtedy b. spanikowana, prawda? Stac mnie na przymrozone oko kedy
jeszcze/juz nie jestem w samym centrum huraganu ;) A te przymrozanie oka
czasem pozwala mi spojrzec na sytuacje z innego punktu i nawet uniknac
wciagniecia przez huragan.
> > Dobrze wiedziec, ze to "zwykly" stan lękowy,
>
> To ratuje sytuację... ;>
No u mnie tak :) Kiedys takie stany wydwaly mi sie.. hmmm... jakies
"magiczne", nie wiadomo skad ani co, nagle bach i sie dzieje strasznosc. A
teraz juz mam tą strasznosc nazwaną, okresloną. A z tym juz latwiej walczyc
i latwiej o pewien dystans.
> > Wiesz, ze mozna sie nawet samemu objac i ukolysac? :o) Nauczyla mnie
tego
> > kolezanka z terapii - tez polecam choc moze brzmi jak rady zza kaftanu
;)
>
> A teraz się roześmiałam cichutko :))
To bardzo dobrze wrozy :))
> No nic, dziecko obłąkane jest we mnie, artystka obłąkana jest we
> mnie, żeby do końca nie zwariować i nie popaść w jeszcze gorsze tarapaty
"na
> dniach"...
O wiele wiecej nastrojow jest w Tobie. Oblakanych, spanikowanych, ale i
zaciekawionych swiatem itd. I na pewno jakies "dziecko radosne" tez sie w
Tobie kryje :)
Pozdrawiam cieplo
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-04 20:57:57
Temat: Re: Straszny lęk.
Użytkownik dipsom_ania <d...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aq3j6q$6ls$...@n...gazeta.pl...
> > a gdzie? jak bedziesz w chacie zamknieta to nikt do ciebie nie
przyjdfzie z
> > kwiatkanmi i butelka szampana. to nie ta bajka.
> Od razu lęk mi przeszedł, jak ręką odjął.
to sie ciesze.
> Te słowa tak podnoszą na duchu, wiesz? Aż żyć się chce.
widzisz, nowe sily w Ciebie wstąpiły?
> PS: Pomagasz w ten sposób także innym?
ja nieczesto pomagam
> PS2: Masz mnie za idiotkę?
a dlaczego do tak drastycznego wniosku doszłaś?>
> PS3: Wiesz, co to jest IRRACJONALNOŚĆ?
wiem.
ps.
moze troche chamski tekst puscilem ale niemoglem sie powstrzymac (po calym
tamtym dniu i wszesniej przeczytanych postach)
--
"Szukam i szukam, a tam wciąż pusto."
Lukasy: cosiarz (na) wp.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |