Data: 2001-09-07 15:14:07
Temat: Style argumentacji. Bylo: Zdrada
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9nandk$daf$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
7-09-01 17:00:
>
> Jakkolwiek w jakims stopniu z pewnoscia stanowie dla
> Ciebie przyklad powiedzmy 'meskiego punktu widzenia',
> w innym razie nie klocilabys sie ze mna tak chetnie. ;)))
>
> Pozdrawiam,
> Czarek
prosze cie, bo mi zmarszczki od smiechu sie porobia:))))
Musze to przemyslec i przesledzic styl argumentacji w paru watkach.
Serio. Troche mnie to zastanowilo. Nie bede udawac, ze jestem aniolem,
i choc nie do konca sie z tym, co powyzej (i tym, czego juz nie cytuje)
zgadzam /no bo przeciez wykazales, ze zgodzic sie nie moge:)/, to daje mi to
do myslenia
Ale szczerze mowiac nie stanowisz dla mnie przykladu "meskiego punktu
widzenia". Dlaczego wg Ciebie jest on meski? Chodzi mi o atrybutu takiego
stylu (wg ciebie).
Pozdr.
Joanna
|