| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-10-17 01:54:21
Temat: Swiat sie konczyCzasem kiedy patrze na ksiezyc, mam wrazenie ze zaraz spanie i roztrzaska
sie o ziemie, a dokladniej o moj dom i zgine pogrzebana w ogniu (bo ksiezyc
przeciez bedzie sie palil).
Okropna smierc, przed uduszenie (np. utoniecie), przez spalenie sie zywcem
(np. w pozarze domu), lub samobojstwo (np. przez powieszenie sie) - okropne
wizje mnie drecza.
Nie potrafie funkcjonowac w tej rzeczywistosci (i pewnie w kazdej innej
rowniez) bo kieruje mna strach ("fear is the mind killer").
Chcialabym sie uwolnic, nie przez samobojstwo bo to okropne, bede sie
smarzyc w piekle - wciaz wierze ze dusze samobojcow czeka ogien piekielny.
mam ochote wyc i robic sobie krzywde i najbardziej w swiecie boje sie
pytania - "czy z toba wszystko wporzadku?" albo "czy cos sie stalo?", lub
"Czy moge ci jakos pomoc?". Nie, nie, nie... nie mozesz, na Boga co za durna
udawana troska, nikt mi nie pomoze, za daleko to zaszlo, nie wierze ze cos
sie zmieni bo to niemozliwe, chyba ze moglabym sie urodzic jeszcze raz, albo
wcale...
Tak, "demony" wrocily.
--
"If I go insane, please don't put
Your wires in my brain."
/Pink Floyd/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-10-17 05:13:16
Temat: Re: Swiat sie konczy> Czasem kiedy patrze na ksiezyc, mam wrazenie ze zaraz spanie i roztrzaska
> sie o ziemie, a dokladniej o moj dom i zgine pogrzebana w ogniu (bo ksiezyc
> przeciez bedzie sie palil).
> Okropna smierc, przed uduszenie (np. utoniecie), przez spalenie sie zywcem
> (np. w pozarze domu), lub samobojstwo (np. przez powieszenie sie) - okropne
> wizje mnie drecza.
> Nie potrafie funkcjonowac w tej rzeczywistosci (i pewnie w kazdej innej
> rowniez) bo kieruje mna strach ("fear is the mind killer").
> Chcialabym sie uwolnic, nie przez samobojstwo bo to okropne, bede sie
> smarzyc w piekle - wciaz wierze ze dusze samobojcow czeka ogien piekielny.
> mam ochote wyc i robic sobie krzywde i najbardziej w swiecie boje sie
> pytania - "czy z toba wszystko wporzadku?" albo "czy cos sie stalo?", lub
> "Czy moge ci jakos pomoc?". Nie, nie, nie... nie mozesz, na Boga co za durna
> udawana troska, nikt mi nie pomoze, za daleko to zaszlo, nie wierze ze cos
> sie zmieni bo to niemozliwe, chyba ze moglabym sie urodzic jeszcze raz, albo
> wcale...
>
> Tak, "demony" wrocily.
Brakuje jeszcze dopisku "Ksiega rodzaju...", albo "Czas apokalipsy" :P
--
Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-10-17 10:37:55
Temat: Re: Swiat sie konczy> Czasem kiedy patrze na ksiezyc, mam wrazenie ze zaraz spanie i roztrzaska
> sie o ziemie, a dokladniej o moj dom i zgine pogrzebana w ogniu (bo ksiezyc
> przeciez bedzie sie palil).
No coś Ty, księżyc się nie pali ;) Jak spadnie, to naokoło Twojego domu będzie
tylko porozrzucane dużo sera ;)
> Okropna smierc, przed uduszenie (np. utoniecie), przez spalenie sie zywcem
> (np. w pozarze domu), lub samobojstwo (np. przez powieszenie sie) - okropne
> wizje mnie drecza.
Ty się lepiej martw o to, co Cię spotka PO śmierci - tam może być gorzej,
duużo gorzej, chyba że zaliczasz się do aniołków ;)
> "Czy moge ci jakos pomoc?". Nie, nie, nie... nie mozesz, na Boga co za durna
> udawana troska, nikt mi nie pomoze, za daleko to zaszlo, nie wierze ze cos
> sie zmieni bo to niemozliwe, chyba ze moglabym sie urodzic jeszcze raz, albo
> wcale...
Och, jesli tak piszesz, to znaczy że uwielbiasz ten stan, który zaszedł za
daleko. Oczywiście, że MOŻNA Ci pomóc i wszystko może się zmienić - przez całe
życie, w każdej chwili. Dopóki w to nie uwierzysz, będziesz w mocy "demonów".
Paco
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-10-17 10:49:27
Temat: Re: Swiat sie konczyJedno ci trzeba przyznac dziewczyno. Masz ty fantazje!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-10-17 12:32:33
Temat: Re: Swiat sie konczyUżytkownik "Himera" <H...@w...pl> napisał w wiadomości
news:div08d$sse$3@inews.gazeta.pl...
Bedzie dobrze dziewczyno, ale nie od razu. Daj sobie na to czas.
Nie jestes temu winna - jestes usprawiedliona, za to co sie z Toba dzieje.
To ze Cie ludzie nie rozumieja - trudno, tak ma byc, nie przejmuj sie.
Strach to rzecz ludzka - generalnie ludzmi kieruje strach (lub obawa).
"za daleko zaszlo" - pewnie tak, ale bedzie czas kiedy bedzie mozna
nawet z tego "za daleko" sie wycofac. Zobaczysz.
Trzymaj sie!
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-10-17 14:48:42
Temat: Re: Swiat sie konczy> nie wierze ze cos
> sie zmieni bo to niemozliwe
możliwe
> Tak, "demony" wrocily.
a gdzie były?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-10-17 15:55:41
Temat: Re: Swiat sie konczy
Użytkownik "Himera" <H...@w...pl> napisał w wiadomości
news:div08d$sse$3@inews.gazeta.pl...
> Czasem kiedy patrze na ksiezyc, mam wrazenie ze zaraz spanie i roztrzaska
> sie o ziemie, a dokladniej o moj dom i zgine pogrzebana w ogniu (bo
> ksiezyc przeciez bedzie sie palil).
> Okropna smierc, przed uduszenie (np. utoniecie), przez spalenie sie zywcem
> (np. w pozarze domu), lub samobojstwo (np. przez powieszenie sie) -
> okropne wizje mnie drecza.
> Nie potrafie funkcjonowac w tej rzeczywistosci (i pewnie w kazdej innej
> rowniez) bo kieruje mna strach ("fear is the mind killer").
> Chcialabym sie uwolnic, nie przez samobojstwo bo to okropne, bede sie
> smarzyc w piekle - wciaz wierze ze dusze samobojcow czeka ogien piekielny.
> mam ochote wyc i robic sobie krzywde i najbardziej w swiecie boje sie
> pytania - "czy z toba wszystko wporzadku?" albo "czy cos sie stalo?", lub
> "Czy moge ci jakos pomoc?". Nie, nie, nie... nie mozesz, na Boga co za
> durna udawana troska, nikt mi nie pomoze, za daleko to zaszlo, nie wierze
> ze cos sie zmieni bo to niemozliwe, chyba ze moglabym sie urodzic jeszcze
> raz, albo wcale...
Tytuł Twego postu jest nieadekwatny do zawartej w nim treści. To, że kończy
się (lub wydaje Ci się, że się kończy) Twoja "energia" do życia nie znaczy
wcale, że kończy się świat...
A teraz spróbuj odnaleźć w tych słowach nutę optymizmu... :)
Nietoperek
P.S. Kiedyś w moim małym, rodzinnym miasteczku odbywał się festiwal "Baszta"
(może ktoś słyszał? :) ) którego hasłem przewodnim był tytuł jednej z
piosenek, śpiewanych na tym koncercie : "Nie będzie końca świata". Pamiętam
jak łzy kapały mi z oczu, gdy wykonywali tę piosenkę. Jak myślisz, czemu? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-10-17 16:02:10
Temat: Re: Swiat sie konczyPaula napisał(a):
> P.S. Kiedyś w moim małym, rodzinnym miasteczku odbywał się festiwal "Baszta"
> (może ktoś słyszał? :) ) którego hasłem przewodnim był tytuł jednej z
> piosenek, śpiewanych na tym koncercie : "Nie będzie końca świata". Pamiętam
> jak łzy kapały mi z oczu, gdy wykonywali tę piosenkę. Jak myślisz, czemu? :)
>
Otaczającym Cię brzdącom niemożliwie woniały skarpetki?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-10-17 16:04:04
Temat: Re: Swiat sie konczyPaula wrote:
> Pamiętam
> jak łzy kapały mi z oczu, gdy wykonywali tę piosenkę. Jak myślisz, czemu? :)
bo ksiezyc niedlugo spadnie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-10-17 16:39:30
Temat: Re: Swiat sie konczyHimera napisał(a):
> "Czy moge ci jakos pomoc?". Nie, nie, nie... nie mozesz, na Boga co za durna
> udawana troska, nikt mi nie pomoze, za daleko to zaszlo, nie wierze ze cos
a... ten ktoś to ja, bo nie dopisałem
Krąży wokół mnie duży księżyc. ;)
---
The hardest thing to understand is why we can understand anything at all.
-- Albert Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |